Ja zaliczyłem trzy podejścia do tego piwa - jedno zakupione w gdańskim Smaku, zaraz po tym jak się tam pojawił (z lodówy) i dwa w - również gdańskim - Dominiku (tym razem z póły) - wrażenia takie jakbym pił zielonego Ciechana przez stalową słomkę. O ile pierwsze podejście do prawidłowo przechowywanego w lodówie miało posmak metalu, to przy następnych dwóch posmak był już irytująco wyczuwalny. Zrobiliśmy sobie nawet z grupką znajomych ślepy teścik w którym brały udział: Ciechan Wyborny, Lwówek, Łomża Export, Złote Lwy i Specjal z GŻ - przy ocenie Lwówka wszyscy zwrócili uwagę, że wali blachą ... i typowali, że skoro taki paskud, to musi być Specjal
Tak czy inaczej trzymam kciuki ... a jeszcze jakby się okazało, że poza blachą w posmaku piwku opadnie trochę (albo i troche więcej) alku (nawet kosztem gęstości ekstraktu), to wogóle było by w pyte.
Tak czy inaczej trzymam kciuki ... a jeszcze jakby się okazało, że poza blachą w posmaku piwku opadnie trochę (albo i troche więcej) alku (nawet kosztem gęstości ekstraktu), to wogóle było by w pyte.
Comment