Warka z terminem do 05.07.13 bardziej gorzkawe od tych do 28.06.13,ale posmaków maślanych nie stwierdzam.Etykiety na duży plus
Lwówek, Lwówek Książęcy
Collapse
X
-
-
Warka do 28.06.13
kolor bez zmian, piana nie za wielka, ale gęsta i nawet oblepia szkło, choć w miarę szybko opadłą do milimetrowego białego puchu, po zabełtaniu pokalem, potrafi się jeszcze wytworzyć.
W aromacie lekkie utlenienie?(mokry karton lub coś podobnego) czuć słód i da się wyczuć chmiel ("ziołowaty", taki typowo polski aromat ogólnie lwówek zawsze mi pachniał tak specyficznie, troszkę piwniczką, troszkę kartonem, troszkę mokrą, ale czystą ściereczką :]Mnie to nie przeszkadza
SMAK: goryczka dość wyraźna, dość ściągająca, ale jest to przyjemne uczucie, nie jest zbyt szlachetna, ale ja lubię taki wyraźny smak. Po przełknięciu i odczekaniu goryczka w ustach zanika i pojawia się słodowość. Wypiłem bardzo szybko, co tylko mnie przekonało, że drugie weszłoby tak samo dobrze.
Ogólnie za 2,79zł z butelką w cenie to bardzo dobry wybór. Oby Lwówek nadal trzymał taką "swoją formę" z tendencją w górę.
Comment
-
-
PS. widzę, że zrezygnowali z wycinania daty do spożycia na rzecz druku. Za to plus, bo od razu widać datę warki.
Comment
-
-
Nie no nie wieże, czytam post Dlugasa który pochodzi z Rzeszowa a ja mieszkaniec okolic Bolesławca mając do Lwówka 30min samochodem u nas w miejscowych sklepach nigdzie go kupić nie mogłem. Piłem tylko raz w 2010 albo 2011 roku chyba i i to musiałem do miasta do Carefoura lecieć. Ehhh jak czytam Wasze posty to tak Wam zazdroszczę iż możecie kupić u siebie tyle marek piw a u nas tylko masowce z Kompani piwowaskiej i Namysłów, czasami Jabłonowo się pojawi ale ich piwka 8,1% nie nadają się na 1 piwko w plenerze.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rsk1990 Wyświetlenie odpowiedziNie no nie wieże, czytam post Dlugasa który pochodzi z Rzeszowa a ja mieszkaniec okolic Bolesławca mając do Lwówka 30min samochodem u nas w miejscowych sklepach nigdzie go kupić nie mogłem. Piłem tylko raz w 2010 albo 2011 roku chyba i i to musiałem do miasta do Carefoura lecieć. Ehhh jak czytam Wasze posty to tak Wam zazdroszczę iż możecie kupić u siebie tyle marek piw a u nas tylko masowce z Kompani piwowaskiej i Namysłów, czasami Jabłonowo się pojawi ale ich piwka 8,1% nie nadają się na 1 piwko w plenerze.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rsk1990 Wyświetlenie odpowiedzi(...) u nas w miejscowych sklepach nigdzie go kupić nie mogłem.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
-
Ostatnio spotkałem się z kumplem, warszawiakiem z dziada-pradziada, który wyemigrował pod Olsztyn.
Był biznesowo w Bolesławcu i napalił się, żeby tam kupić/wypić w knajpie piwo regionalne, znaczy z Lwówka.
Piwo zna, kupuje je w Olsztynie, lubi, pije, itp. A w Bolesławcu musiał pić ogólnorozwojowe koncerniaki...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rsk1990 Wyświetlenie odpowiedziNie no nie wieże, czytam post Dlugasa który pochodzi z Rzeszowa a ja mieszkaniec okolic Bolesławca mając do Lwówka 30min samochodem u nas w miejscowych sklepach nigdzie go kupić nie mogłem. Piłem tylko raz w 2010 albo 2011 roku chyba i i to musiałem do miasta do Carefoura lecieć. Ehhh jak czytam Wasze posty to tak Wam zazdroszczę iż możecie kupić u siebie tyle marek piw a u nas tylko masowce z Kompani piwowaskiej i Namysłów, czasami Jabłonowo się pojawi ale ich piwka 8,1% nie nadają się na 1 piwko w plenerze.
Comment
-
-
Dzięki chłopaki za informacje przydadzą się ale dziś na zakupach tygodniowych w Carrefourze trafiłem w końcu na mojego Lwówka (2.99zł), do tego zainwestowałem w Włoskie Nastro Azzurro, które piłem zbierając melony na północy Włoch(ale nie tak często bo w wioskowym tylko niemiecki Ottinger był do wypicia, trzeba było rowerkiem 10km do marketu skoczyć bo NA) i w Polsce już tak nie smakuje jak na tamtej pustyni piwa.
Comment
-
-
W smaku niezła goryczka, trochę słodu. Aromat chmielowo-"lwówecki". Takie zwykłe proste piwo.
Gdyby nie ta piwniczność byłoby dobrze ale i tak nie odrzuca i gdy zabraknie innych zamienników (czego akurat się nie spodziewam ) chętnie skorzystam ponownie.
Comment
-
-
Kupiłem Lwówka Książęcego po dłuższej przerwie, skłoniła mnie do tego promocyjna cena (piwo 2 dni po terminie, trzymane w lodówce). Dotychczas mnie nie zachwycało ale i też nie odrzucało, tak też było tym razem. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ładna gęsta piana, która szybko opada. Zapach początkowo przyjemny, słodowy ale po chwili pojawiła się jakaś kwaśna, nieświeża nuta, pomyślałem, że pewnie piwo się już zepsuło. Na szczęście w smaku było już lepiej. Jest słodowość i średnia (jak na jasnego lagera) goryczka, jednak w tle przewijał się kwaskowaty, lekko cierpki posmak (który pamiętam też z poprzednich degustacji tego piwa). Podsumowując, jeśli ktoś nigdy nie pił to może wziąć na spróbowanie, jednak w podobnej cenie można kupić lepsze piwa w tym stylu.
Comment
-
-
Kupione w promocji z datą 23.09.2013. Piana jak to przy moich wcześniejszych spotkaniach z tym piwem praktycznie zerowa. Zapach głównie słodowy, mało intensywny. W smaku jest naprawdę nieźle. Na początek słodowo, a po chwili odzywa się duża porcja goryczki, która przechodzi w lekką metaliczność i dziwną kwaskowatość, ale ogólnie jest OK.
Comment
-
-
14.10.2013... pite "chwilę" po dacie ale było ok...
Piana... średnia... nie na długo... potem cienka warstewka i firanki...
Barwa... jasny bursztyn... złoto...
Aromat... słabe zboże, słód... nie jest źle...
Gaz... średni...
Smak... ciut słodsza lagerowa klasyka, gęstość średnia, wzrastająca w trakcie picia do nie małej nawet niezła goryczka...
Wypite bez trudu... jest zimniej, mniej słońca... lepsza kondycja piwa...
Comment
-
Comment