Grodzka 15, Piwo a la Grodziskie

[TomX]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowo - złoty, leciutko mętnieje, pływa w nim sporo drożdżowych glutów. [4]
Piana: Tylko cienki dywanik, od początku do końca. [2.5]
Zapach: Chmiel, lekka wędzonka, nawet dość intensywny. [4.5]
Smak: W smaku wędzonka dość lekka, za to goryczka bardzo duża. Piwo bardzo lekkie, ale nie sprawia wrażenia wodnistości. Minimalna słodowość. Smak długo pozostaje. [4]
Wysycenie: Normalne, a oczekiwałem "szampana". [4]
Opakowanie: Cudo! [5]
Uwagi: Przede wszystkim wielki szacun za taką akcję. Piwo dobre, mi pasuje, choć domowy Grodzisz którego miałem okazje degustować dawno temu lepiej zapisał się w mojej pamięci.

Moja ocena: [4.075]

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowy. Akurat po takim ekstrakcie nie spodziewałem się niczego innego. [5]
Piana: Po nalaniu drobna i obfita, znika jednak w błyskawicznym tempie. Pozostaje mizerny wianuszek. [3.5]
Zapach: Wędzonka plus cytrusowość. [4.5]
Smak: Nie znam smaku oryginalnego Grodzisza więc odniosę się do walorów smakowych bez porównań do oryginału. Przede wszystkim spodziewałem się piwa bardziej delikatnego. A tutaj wędzonka naprawdę jest silna i przesłania inne niuanse smakowe. Z piwami pszenicznymi wspólna jest tylko cytrusowa kwaskowość. Jeśli wędzonka byłaby bardziej stonowana i mniej zalegająca na języku kosztem uwypuklenia cytrusów byłoby super piwo. Ale i tak jest dobrze. No i ta treściwość przy ekstrakcie 8°, coś niesamowitego! [4.5]
Wysycenie: Po napełnieniu szkła piwo musuje bardzo przyjemnie dla oka. Pojemność niewielka więc nie wiadomo czy piwo ulega wygazowaniu w dłuższym czasie. [5]
Opakowanie: Stylowa buteleczka 330 ml ze świetną, nawiązującą do oryginału etykietą. [4.5]
Uwagi: Cieszę się, że "rzutem na taśmę" udało mi się spróbować tego unikatowego piwa. W Warszawskiej Rodzince właściciel sprowadził jeszcze sporo butelek, ciekawe jak to piwo będzie znosić przeterminowanie (data przydatności 16.VII).

Moja ocena: [4.45]

[Marusia]

A tutaj wędzonka naprawdę jest silna i przesłania inne niuanse smakowe. Z piwami pszenicznymi wspólna jest tylko cytrusowa kwaskowość. Jeśli wędzonka byłaby bardziej stonowana i mniej zalegająca na języku kosztem uwypuklenia cytrusów byłoby super piwo.

Widać leżakowanie pomogło, bo próbowane przeze mnie w Żywcu było z ledwie wyczuwalną wędzonką.

[jacer]

Widać leżakowanie pomogło, bo próbowane przeze mnie w Żywcu było z ledwie wyczuwalną wędzonką.

Wiesz, jedni poczują lekką i mówią, że jest bardzo duża. Dla innych, nawet w Schlenkerli jest słaba.

[Cez]

Widać leżakowanie pomogło, bo próbowane przeze mnie w Żywcu było z ledwie wyczuwalną wędzonką.

Wiesz, jedni poczują lekką i mówią, że jest bardzo duża. Dla innych, nawet w Schlenkerli jest słaba.

W A'la Grodziskim wędzonka jest wyczuwalna, ale nie tak jak w oryginale (to potwierdził mój Ojciec) i nie tak jak w niemieckich wędzonkach (ale to nie tam sam styl).
Myślę, że na początek może być.

[brogro]

Jeśli chodzi o a'la Grodziskie, to oczywiście świetna sprawa z pomysłem. Jeśli jednak chodzi o smak- wszelkie walory oceniam pozytywnie. Poza tym, jeśli ktoś chciałby fachowej oceny piwa to proszę je dostarczyć do Grodziska na Giełdę kolekcjonerską, której towarzyszy konkurs piw domowych "Prawie jak Grodzisz". Piwa ocenia jury - fachowcy, m.in. piwowar, warzelny, słodownik z byłych browarów grodziskich.
Można przy tym zapoznań się z naszą stroną www.grodziskie.pl

[Manieklbl]

Podpowie ktoś gdzie w Lublinie dostanę to piwo? Jest do nabycia bezpośrednio w browarze na grodzkiej?

[YouPeter]

Podpowie ktoś gdzie w Lublinie dostanę to piwo? Jest do nabycia bezpośrednio w browarze na grodzkiej?

To piwo miało datę ważności bodajże do 19 lipca. Więc może go już nie być w sprzedaży.

[becik]

Podpowie ktoś gdzie w Lublinie dostanę to piwo? Jest do nabycia bezpośrednio w browarze na grodzkiej?

W samym Lublinie tego piwa nie dostaniesz. Jak byłem ostatnio na Grodziej to powiedzieli, że ta warka była tylko i wyłącznie stworzona na potrzeby giełdy zywieckiej i jedynie tam można było dostać to piwko.
Ja tego piwa nie kupiłem bo nie miałem żetonów.

[YouPeter]

W samym Lublinie tego piwa nie dostaniesz. Jak byłem ostatnio na Grodziej to powiedzieli, że ta warka była tylko i wyłącznie stworzona na potrzeby giełdy zywieckiej i jedynie tam można było dostać to piwko.
Ja tego piwa nie kupiłem bo nie miałem żetonów.

Ale po giełdzie to co pozostało rozjechało się po Polsce i można było je znaleźć w niektórych sklepach specjalistycznych.

[Cannabee776i99]

Egzemplarz kupiony dziś w Rodzince z datą 16.07, ale nie widać śladów przeterminowania. Kolor pięknie mętny wpadający w pomarańcz, piana ładna z początku, ale szybko pozostawia po sobie wianuszek. W smaku wędzonka wyraźna, ale o wiele mniej niż w Schlenkerii, do tego cytrusowe posmaki. Faktycznie spora treściwość jak na ósemkę. Świetne do gaszenia pragnienia.

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasny, mocno mętny. Wygląda jak witbier. Doskonale pasuje do ekstraktu. [5]
Piana: Niezbyt wysoka i rozczarowująco szybko opada. [3]
Zapach: Silny jak na ten ekstrakt. Lekko wędzony, przypomina podwędzaną kiełbasę. Poza tym wymyka się trochę próbom charakteryzacji... Da się wychwycić lekkie nuty pszeniczne i cytrusowe, ale zapach jest wyjątkowo nietypowy. Mi jednak pasuje! [5]
Smak: Wyraźna wędzoność, wyraźna goryczka, wspaniałą chlebowość w posmaku.
Piwo jest dość wytrawne, ale ma zaskakująco wiele smaku jak na tak niski ekstrakt. [5]
Wysycenie: Bardzo wysokie, ale chyba tak właśnie powinno być. [5]
Opakowanie: Bardzo fajny projekt, trochę gorzej z wykonaniem (etykieta rwie się i rozwarstwia). [4]
Uwagi: Nigdy nie piłem prawdziwego grodzisza, więc moja ocena opierać się musi na moich wyobrażeniach tego stylu i na czysto subiektywnych wrażeniach. Efekt był nietypowy, ale bardzo fajny.

Degustowane były 3 buteleczki, przywiezione mi z Żywca przez Żą. Dzięki!

Brawo dla obydwu twórców za odwagę, pomysł i wykonanie!

Moja ocena: [4.75]

[Żywiec]

Opakowanie: Bardzo fajny projekt, trochę gorzej z wykonaniem (etykieta rwie się i rozwarstwia). [4]

To efekt wykonania etykiety na papierze samoprzylepnym.

Wzór graficzny jest na bazie oryginalnej etykiety z lat 30-tych XX w.

[Twilight_Alehouse]

To efekt wykonania etykiety na papierze samoprzylepnym.

Tak też sądziłem. I właśnie dlatego trochę się boję odmaczania jej z butelki.

Wzór graficzny jest na bazie oryginalnej etykiety z lat 30-tych XX w.

Tego się domyśliłem. W ramy projektu oryginalnego bardzo zgrabnie wpisaliście jednak swoją treść.

[Gringo]

Tak też sądziłem. I właśnie dlatego trochę się boję odmaczania jej z butelki.

Mnie po namaczaniu etykieta odeszła bez większych problemów. a jak coś się dzieje niedobrego to dolewam płynu do odklejania tapet casto, jeszcze mnie nie zawiódł