Ciechanów, Porter 22º

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Piękny, chyba najbardziej czarne piwo świata myślałem, że wlawam smołę do kufla. [5]
Piana: Skrajne oceny na początek, ale piany nie było wcale (co spotęgowało efekt smoły, ale nie tego oczekiwałem) jakieś drobne zaczątki zniknęły w mgnieniu oka. [1]
Zapach: Tu znów wysoko. Smakowity, intensywny, kawowy, może nieco cierpki przez swoją gorycz, ale to już zależy od gustu. Mi to odpowiada. [4.5]
Smak: Póki co najbardziej zbliżony do mojego "Ferrari wśród porterów" Komesa. Baardzo gorzki, kawowy, pozostawiający na długi czas przyjemną goryczkę. [4.5]
Wysycenie: I znów nisko, bo i wysycenie "stoutowe". praktycznie zero gazu. leciutko wyczuwalne bąbelki na języku. nic poza tym. W porterze oczekiwałem jednak nieco więcej bąbelków. [2]
Opakowanie: Bardzo elegancka, stylowa złoto-czarna etykieta odróżniająca to piwo od innych wyrobów browaru. Trochę samochwalczy, choć nie do końca bez pokrycia, opis na kontrze o "najlepszym porterze w życiu". Alk.9%, Ekstrakt, jak w nazwie 22% [4.5]
Uwagi: Szkoda, że jest to edycja limitowana i tak trudno dostępna, bo chętnie bym po nie sięgał częściej. Pomimo mankamentów stawiam to piwo w czołówce moich ulubionych porterów. Zdecydowanie lepszy od zwykłego portera z Ciechanowa.

Moja ocena: [4.05]

[umix]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo, bardzo czarny. Nawet pod światło nic nie widać. Smoła. [5]
Piana: Była przez chwilę. Bardzo szybko opadła, prawie nic z niej nie zostało. [2]
Zapach: Niezbyt intensywny, słodowo-kawowy. [4]
Smak: Piwo niezbyt treściwe i wydawało mi się wyjątkowo gorzkie, nawet jak na portera, ale może to moje subiektywne odczucie. Dobry, szybko "wszedł", ale na pewno nie był to najlepszy porter jaki piłem. [4]
Wysycenie: W sam raz [4.5]
Opakowanie: Typowe dla ciechana, w czarnej kolorystyce. [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.9]

[Ramiel]

Nie nazwałbym tego najlepszym porterem jaki piłem ale z pewnością był bardzo dobry Cieszyłbym się gdyby zastąpiono nim 'osiemnastkę'

[dadek]

A dlaczego mają zastępować? Mi bardzo odpowiada, gdy oba są warzone równocześnie. Tym bardziej, że oba mi smakują

[TomX]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Smolista czerń. [5]
Piana: Niewielka, ale kremowa i bardzo ciemna. Znika w "normalnym" tempie do wianuszka. [3]
Zapach: Gorzka kawa, alkohol, przypalony karmel. Intensywny, wręcz gęsty. Wzorzec dla Portera! [5]
Smak: Bardzo treściwy, może nawet trochę przyciężki, gładki. Od początku dominuje smak mocno palony (ale nie popielny), do tego trochę karmelu i słodowości. Lekko słodki, nie kwaśny, intensywna paloność maskuje ewentualne posmaki owocowe. Goryczka raczej od słodu barwiącego niż od chmielu. W ogóle nie czuć alkoholu. Bardzo długo utrzymuje się posmak w ustach. [4.5]
Wysycenie: Jak dla mnie za niskie, sprawia wrażenie syropowatości. Piany też nie miało co zbudować. [2.5]
Opakowanie: Bardzo ładne, stylowe, wszystkie dane są. Biały kapsel do tego nie pasuje. [4.5]
Uwagi: Egzemplarz kupiony w sierpniu, z datą 14.12.2010 więc pity tuż po terminie. Porterowa waga ciężka, nokautuje palonością przez co trochę brak mu złożoności. Bardzo ciekawy.

Moja ocena: [4.45]

[pioterb4]

Kupiłem i spróbowałem. Musze przyznać że to nie moja bajka. Piwo gęste, treściwe z mocną goryczką jakby pochodzącą od mocnej sypanej kawy i gorzkiej czekolady oraz alkoholem na drugim planie. Gazu bardzo mało. Ktoś wczesniej napisał, że przydałaby się jakaś słodycz na zrównoważenia tych palonych posmaków. Gdyby Ciechan wypuścił to piwo w butelkach 0,3l to pewnie sięgnąłbym po nie czasami, objętość 0,5l to dla mnie za wiele jak na raz.

[docent]

W swoich zapasach trzymam butelkę zakupioną do oceny dobrych kilka miesięcy temu, ale postanowiłem wypić też tego portera "w dacie" (15.V.2011).

Muszę przyznać, że niewiele krajowych porterów oferuje taki profil smakowy zaraz po zakupie. Na początku uderza niesamowita kawowość i "sucha" wytrawność. Smak jest pełny i kompletnie pozbawiony alkoholowych posmaków. Po oswojeniu się z tą kawową dominantą do głosu dochodzi umiarkowana słodycz, jej natężenie jest wręcz idealne.

Słabą stroną piwa jest skromna i zanikająca piana, w zapachu po jakimś czasie wyczuwalny staje się też alkohol.

Szczerze mówiąc po doświadczeniach Ciechanowa z porterem nie myślałem, że zaoferują tak niesamowicie wytrawnego i co tu dużo mówić, smakowitego przedstawiciela stylu. Biorąc pod uwagę jak dobrze smakuje "świeży" egzemplarz mam wątpliwości, czy ten przeleżakowany będzie oferował ciekawszy smak. Zobaczymy na przedwiośniu.

Jednocześnie mam wrażenie, że takie "nowe" portery jak Warmiński, Grand czy ten "limitowany" Ciechan podbiły poprzeczkę jakości stylu do niebotycznej wysokości i w pełni potwierdzają hasło, że "Polska porterem bałtyckim stoi"

[darekd]

Poszedłem za ciosem, za wczorajszym ciechanowskim 18% porterze sięgnąłem po 22 "black label". W zasadzie bardzo podobne produkty. Wydaje mi się, że tu mamy niższe wysycenie, ciemniejszą pianę, choć też niezbyt trwałą. Alkohol ładnie schowany. Jak na 22% nie jest zbyt treściwe, gładkie. Przyjemne

[kopyr]

Poszedłem za ciosem, za wczorajszym ciechanowskim 18% porterze sięgnąłem po 22 "black label". W zasadzie bardzo podobne produkty. Wydaje mi się, że tu mamy niższe wysycenie, ciemniejszą pianę, choć też niezbyt trwałą. Alkohol ładnie schowany. Jak na 22% nie jest zbyt treściwe, gładkie. Przyjemne

18-tka tak się poprawiła, czy "black label" pogorszył?

[Mason]

Dlaczego to piwo ma być limitowana edycją?

Odpowiedź z browaru na pytanie czy będzie na stałe w ofercie:

póki co owszem, w przyszłości możliwe jest że warzenie 22 przejmie Lwówek Śląski od którego mamy zresztą recepturę W każdym razie na pewno nie zniknie z rynku.

Czyli nie trzeba kupować skrzynki na zapas

[Twilight_Alehouse]

póki co owszem, w przyszłości możliwe jest że warzenie 22 przejmie Lwówek Śląski od którego mamy zresztą recepturę W każdym razie na pewno nie zniknie z rynku.

O, a to jest ciekawa informacja. Obecną kierowniczką Lwówka jest pani Irena Garlicka, będąca piwowarem jeszcze za rządów Bauera. Wcześniej zaś pani Garlicka odpowiadała w browarze Piast za produkcję porteru. Czy więc możliwe, że obecny ciechanowski porter 22 jest produkowany według receptury porteru z Piasta?

[skitof]

O, a to jest ciekawa informacja. Obecną kierowniczką Lwówka jest pani Irena Garlicka, będąca piwowarem jeszcze za rządów Bauera. Wcześniej zaś pani Garlicka odpowiadała w browarze Piast za produkcję porteru. Czy więc możliwe, że obecny ciechanowski porter 22 jest produkowany według receptury porteru z Piasta?

Galicka, bez r.

[skitof]

18-tka tak się poprawiła, czy "black label" pogorszył?

To drugie. Zero piany, zero dwutlenku węgla, duża likierowatość i mimo słodyczy cierpka kwasowatość w tle.

[Twilight_Alehouse]

Galicka, bez r.

Od kilku lat mi się to myli. Przepraszam panią Irenę.

[darekd]

18-tka tak się poprawiła, czy "black label" pogorszył?

Trudno mi powiedzieć, bo rzadko sięgam po portery. Jednak osiemnastka wydała mi się ciekawsza, z wyższym, przyjemniejszym wysyceniem, co wydaje mi się lepiej współgra z takimi cięższymi piwami.