Kmicic, Kmicic

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • adam16
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.02
    • 9865

    #31
    ART napisał(a)
    Ostrzę sobie nań zęby ilekroć jestem w Częstochowie. Tyle że na wersję laną nie pasteryzowaną
    No to kiedy robimy wyjazdową sesję Browaru.biz w Częstochowie, przy lanym Kmicicu? Można by coś pomyślec w tym kierunku.
    Browar Hajduki.
    adam16@browar.biz
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

    Comment

    • arzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.06
      • 2814

      #32
      adam16 napisał(a)
      No to kiedy robimy wyjazdową sesję Browaru.biz w Częstochowie, przy lanym Kmicicu? Można by coś pomyślec w tym kierunku.
      Jeżeli plany dojdą do skutku to postaram się zaklepać kegę dla forumowiczów.
      za niepasteryzowanego Kmiotka.
      "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      Bractwo Piwne
      Skład Piwa
      Piszę poprawnie po polsku!

      Comment

      • bury_wilk
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.01
        • 2655

        #33
        Mój Kmicic był z butelki.
        Kolor, marniutki, blady, prawie wodnisty.
        Piana przeciwnie, bardzo przyzwoita; może nie bardzo wysoka, ale ładna, białą, drobnoziarnista i przede wszystkim trwała.
        Gazu optycznie jest straszliwie dużo, ale w piciu jakoś, o dziwo, nie przeszkadza.
        Zapach średniointensywny, lekki, chmielowy, lekko owocowy.
        Smak... Kmicic nie czekałby na Kuklinowskiego i sam by się przypalił, że takiego cienkusza ochrzczono na jego cześć. Pijąc mam wrażenie, że to odrobinę mocniejsza i odrobinę mniej aromatyczna wersja Gingersa. Goryczki prawie nie czuć, chmiel obecny, nuta jabłkowo -imbirowa obecna.
        Etykietka w sumie całkiem udana. Zastanawiałem się nad tym, ale chyba podoba mi się, że wizerunek Kmicica nie jest wiernym przerysowaniem Jędrusia z filmu.

        Moja ocena: [3]
        Lubię kiedy się zieleni
        Lubię jak się piwo pieni...

        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

        Comment

        • Petrax
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2001.12
          • 662

          #34
          Dzięki wizycie w Bojanowie ponownie, po roku przerwy, miałem okazję zdegustować Kmicica - piwo, które zajmuje najniższe miejsce w browarowej liście piw ocenianych przeze mnie. Tym razem pod nóż poszła wersja butelkowa.

          Opakowanie: tak jak i puszka, design etykiety nie powala wytwornością, ale to detal
          Kolor: słomkowo-pomarańczowo-wodnity, trudno go określić, ale jest bardzo jasny
          Piana: niemalże brak, znika zanim zdążysz odłożyć butelkę
          Gaz: jest, ok
          Zapach: trochę lepiej niż w zeszłym roku, lekko czuć chmiel i chyba drożdże
          Smak: a tutaj bez zmian, nie czuć prawie nic, trzeba się ostro wysilić, żeby poczuć słód i drożdże

          Ogólnie poprawia prawie niezauważalna - nadal piwo pozostaje niezauważalne dla mojego podniebienia, pije się szybko, jak mineralkę, którą w upalne dni można właśnie zastąpić Kmicicem.
          Last edited by Petrax; 2004-08-27, 22:21.
          In cervisia veritas
          http://www.ptxc.de.vu
          Пиво - вот мое экотопливо

          Comment

          • Borysko
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1144

            #35
            Dzięki uprzejmości dyrekcji browaru Kmicic, miałem niedawno okazję nie tylko zwiedzić browar, ale też dokonać niezwykle ciekawej degustacji. Otóż przygotowano dla nas sześciopak piwa. 3 piwa to była normalna oferta browaru, a 3, to te same piwa, ale rozlane do butelek sprzed pasteryzatora! Tak więc zamieszczę swoje porównanie. Ponieważ piwa różnią się wyraźnie, pierwsza z ocen w nawiasie dotyczy wersji niepasteryzowanej, a druga to ocena wersji pasteryzowanej. Do dzieła!
            Kolor obie wersje mają identyczny - jasny, słomkowy. Klarowność doskonała (4; 4)
            Pianka również identyczna, średniej wysokości, drobne pęcherzyki, ale bardzo szybko znika (3; 3)
            Nasycenie zbliżone w obydwu, w porządku (4; 4)
            Zapach. Wersja niepasteryzowana ma zapach niezbyt intensywny, ale wyraźnie (i tylko) słodowy. W wersji pasteryzowanej zapach również niezbyt intensywny, ale pojawia się jakaś nieprzyjemna nutka, coś jak kuchenna ścierka, ale jeszcze nie bardzo zużyta. Jest to na tyle słabe, że zauważalne tylko w bezpośrednim porównaniu. (4; 3,5).
            Smak. Tu różnica jest OLBRZYMIA. Wersja niepasteryzowana smakuje bardzo intensywnie: słodowo - chlebowo. Jak rasowe Oktoberfestbier. Jak na 10% ekstraktu, to intensywność smaku jest zjawiskowa. Do tego czysto, bez żadnych niepożądanych elementów. Goryczka słaba, smak chmielu niewyczuwalny. Ale wskutek braku słodyczy w piwie niewielka goryczka nie przeszkadza absolutnie, pozwala na delektowanie się słodowością. Pycha! Wersja pasteryzowana smakuje jak popłuczyny tej pierwszej. Niby również bez ewidentnych wad, tylko co z tego? Smak słodu duuuuużo słabszy, spod niego "wydostaje" się więc goryczka chmielowa (słabiutka). Ale wszystko razem rozwodnione. (4,5; 3)
            Opakowanie niezbyt eleganckie, motyw szlachcica ok, ale koncepcja graficzna - dno. Czcionki fatalne, nijak nie pasują. (3)
            Reasumując - po raz pierwszy w życiu miałem możliwość skonfrontować wersję pasteryzowaną piwa z niepasteryzowaną. I wiem już na 100%, że pasteryzacja DRAMATYCZNIE SZKODZI PIWU. Gdyby Kmicic niepasteryzowany był dostępny, to wszedł by do pierwszej trójki piw polskich w moim rankingu. A lany z kija.... mmmmmmmm. Wersja spasteryzowana to przeciętniak. Bez ewidentnych wad, ale nic za nim nie przemawia na +. Chyba że zasugerowałem się doskonałym smakiem niepasteryzowanego i zaniżyłem noty tego drugiego….?

            PS. Na butelce nie znalazłem śladu po słowie pils. Ale sądząc po zdjęciu chodzi o to piwo.

            Moja ocena: [4.05]

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23960

              #36
              tak to o to piwo chodziło. Pils w nazwie został dodany formalnie jako substytut nieistniejącej nazwy piwa
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • Falsmile
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2002.10
                • 32

                #37
                pije właśnie to piwko(butelka 0,5)
                pianka opadła zaraz po sfotografowaniu, kolor taki jasno-pilsowy, na poczatku miałem wrażenie , że bardzo wodniste jest, ale po paru łykach juz lepiej odbieram smak goryczka niewyraźna, choc jest (te cechy mozna wytlumaczyc zawartoscia ekstraktu)
                w przeciwienstwie do ocen innych moje wykazuje praktycznie zerowe nagazowanie.

                tanie, lekkie piwo - na lato byłoby jak znalazł:-)
                Last edited by Falsmile; 2004-11-18, 15:40.
                Memento Mori

                Comment

                • Twilight_Alehouse
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2004.06
                  • 6310

                  #38
                  Ostatnie z piw otrzymanych w podwójnej wersji w częstochowskim browarze.
                  Do etykiety mam dokładnie takie same zarzuty jak do tej z wersji mocnej.
                  Jak to browar Kmicic ma w zwyczaju, piwo ma zdecydowanie za jasny kolor.
                  Piana średniej wysokości, drobnoziarnista. Szybko znika, pozostawiajac cienką acz szczelną kołderkę.
                  Zapach wyraźny, słodowy, o łagodnym charakterze. Podoba mi się.
                  Nagazowanie świetne.
                  Smak wybitnie słodowy. Mizerna goryczka. Zupełnie żadnych nieprzyjemnych nutek. Bardzo smakuje mi to piwo i cieszę się, że mnie nie rozczarowało.

                  Moja ocena: [4.275]

                  Comment

                  • kloss
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 2526

                    #39
                    Kupiłem ostetniego niedobitka w sklepiku w Myszkowie.Szczęśliwie jeszcze nie przeterminowany.
                    Nieco podpiwkowe w smaku.Lekki kwasek przeplata się z wyrażną,trochę surową goryczką.
                    Ten smak to wymierający gatunek przywodzący na myśl jeszcze lata 80 te-szczęśliwie w przyzwoitym wydaniu.
                    Szkoda browaru.

                    Comment

                    • Cocobango
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.04
                      • 818

                      #40
                      Testowałem to piwko jakiś czas temu i niedawno znalazłem zaginiony opis Kmicica.

                      Piana biała, drobna i nietrwała.
                      Barwa słomkowa.
                      Gazu dość mało.
                      Zapach lekko stęchły, jakby mydlany.
                      W smku prwie nie wyczuwalna goryczka, prawie nieobecny chmiel.

                      Jeżeli wszystkie produkowane w Częstochowie piwka miały podobny smak, to nie dziwi mnie że browar padł.

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X