Krajan, Bearnard Grapefruit

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23930

    Krajan, Bearnard Grapefruit

    Piwo gotowe do oceny
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
  • chemmobile
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2009.03
    • 2168

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Złoto żółty Niby opalizujący, ale bliżej mu do piwa z dodatkiem kilku kropel mleka. [4.5]
    Piana: Biała, raczej drobno ziarnista. Po paru chwilach opadła do kożuszka. [3.5]
    Zapach: Nic piwnego. Walący w nos grejpfrutowy aromat. Sztuczny aromat. Dużo w nim cukierkowatości, landrynki oraz szczypta... gumy. Takiej oponiarskiej [2]
    Smak: Słodko - grejpfrutowe. Cierpkość grejpfrutowa nieobecna. Gorzkość, goryczka i inne synonimy również opuściły to piwo.
    Piwo? No nie róbmy cyrku z pogrzebu! W ślepej próbie uznałbym to za rozcieńczony napój grejpfrutowy. Obstawiam, że to krajański lager z dodatkiem syropu lub sztucznych aromatów. Aha, na finiszu w smaku wyczuwalne mdłe nutki. [2]
    Wysycenie: Świetne jak na jasne pełne. Ale czy to jest jasne pełne? [5]
    Opakowanie: Keg [3]
    Uwagi: Ustrzelone we wrocławskim Czeskim Raju z beczki, 6 zł za 0,5L, pod nazwą "Krajan Twister grejpfrutowy".
    Jeśli to było piwo, to zostało sprofanowane potężną ilością syropu/aromatu grejpfrutowego. Amatorzy napojów piwnych typu Redds będą z pewnością zadowoleni. Ja nie jestem. "Piwo" wypijalne, ale po nim musiałem na odtrutkę przepłukać się bitterem.

    Moja ocena: [2.475]
    Last edited by chemmobile; 2010-11-21, 20:34.
    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Głębokie złoto. Nie jest opalizujący, za to w piwie pływają niezbyt estetyczne, malusieńkie drobinki. [3]
      Piana: Jak w coli. Niezbyt wysoka i z sykiem znika błyskawicznie do zera. [1.5]
      Zapach: Z początku podobał mi się. Z założenia piwo ma być grejpfrutowe i zapach był odpowiedni. Wyraźnie czuć było aromat owocu, a w tle słabiutką słodowość. Po lekkim ogrzaniu grejpfrutowosć zaczęła jednak wydawać się coraz bardziej sztuczna i doszedł niepokojący aromat landrynek. [3]
      Smak: Woda, woda, mocno gazowana woda. Dopiero po chwili pojawiają się nieśmiałe grejpfrutowe smaczki i leciutka słodowość. Słodyczy niewiele, ale to nie ratuje sytuacji. Gdzie podziało się to 12,1% ekstraktu? Piwo smakuje tak, jakby miało go nie więcej niż 8%. [2]
      Wysycenie: Ogromne, jak w gazowanej wodzie mineralnej. [2]
      Opakowanie: Jak już pisałem przy okazji innych piw robionych dla Dionizosa, sam pomysł owinięcia butelki papierem, choć nie tak oryginalny jak można by sądzić, jest całkiem niezły. Gorzej natomiast z wykonaniem. Misiek jest kiczowaty okrutnie, cząstki grejpfruta niewiele mniej. Kolor papierowego tła może być. Plusik za podanie ekstraktu. [2.5]
      Uwagi: Całkowita porażka. Pomysł na piwo był niezły, ale efekt wyszedł zdecydowanie zbyt rozcieńczony.

      Moja ocena: [2.375]

      Comment

      Przetwarzanie...
      X