Bardzo dobre piwo, wydaje mi się że co najmniej tak dobre, jeśli nawet nie lepsze od Primatora Pale Ale...
Zamkowy, Brackie Pale Ale Belgijskie
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika znajdzriposte Wyświetlenie odpowiedziPiwo wg mnie smakiem, klarownością i tym co przyciąga, nie powala, choć zapewne ma cechy indywidualności. To co wzbudziło żywe zainteresowanie to śmiało i nowatorsko stworzone etykietowanie produktu. Widać tu cechy zaczerpnięte, jak myślę z linii belgijskiej, jednak sam zamysł jest niezwykle trafiony, a jego wykonanie tworzy klimat przyciągający wzrok. Ten produkt w gąszczu piw na półkach pozwala się odnależć odbiorcy, co chyba ma duże znaczenie w ilości nabywców;-)Myślę że odmłodzenie etykiety Portera, w krótkiej lini promocyjnej, pozoliłoby Żywcowi na powiększenie grona koneser gdyż piwo jest zacne, a jak wiadomo nie od dziś, reklama jest dźwignią handlu;-)
Comment
-
-
Niezłe piwo, bardzo dobra rzecz. Tak sobie czytam Wasze opinie i dziwię się, że tak wysokie noty dajecie pianie. Mi po nalaniu bardzo szybko zniknęła z kufla. Smak dobrze wyczuwalny a zarazem jest delikatne. Mało gazu-co tylko podwyższa jego walory smakowe.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dzemek Wyświetlenie odpowiedziMi po nalaniu bardzo szybko zniknęła z kufla.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Piwo niezłe, ale mnie trochę zawiodło - nie czuć, że to górniak, co zapewne wynika z leżakowania w temperaturze jaka jest w leżakowni cieszyńskiej - czyli bliskiej 0 Celsjuszów...bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedziPiwo niezłe, ale mnie trochę zawiodło - nie czuć, że to górniak, co zapewne wynika z leżakowania w temperaturze jaka jest w leżakowni cieszyńskiej - czyli bliskiej 0 Celsjuszów...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wojtas40 Wyświetlenie odpowiedziGórniaki traktowane profesjonalnie , zawsze dojrzewają i leżakują w temperaturze bliskiej 0 stopni C !!! Wystarczy poczytać o technologii produkcji piwa w Belgii (np. książka "Brew like the monk" ) i dowiedzieć się więcej . Jeśli domowi piwowarzy mieliby do dyspozycji chłodziarki , w których mogliby przetrzymywać dojrzewające piwo i jescze móc je leżakować , to z pewnością poprawiłoby to smak domowych piwek .Mniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Gdzieś między ciemnym bursztynowym a miedzianym, bardzo smakowicie wyglądający kolor [5]
Piana: Aksamitna konsystencja, biała, drobnopęcherzykowa, osadza się na szkle jak należy, utrzymuje się do końca konsumpcji w postaci sporego 'dywanika' (jednakże nieco dziurawieje) [4.5]
Zapach: Pierwsze 'niuchnięcie' i od razu szeroki uśmiech pojawił się na moim obliczu - nareszcie coś się dzieje. Aromat chmielowy, nieco korzenny, nieco karmelowy, trochę pszenicznej "bananowości" i nut estrowych ciężkich do opisania, i gdzieś tam w oddali minimalne akcenty metaliczne, które nawet wydają się pasować [4.5]
Smak: Moje zachwyty wynikają zapewne z faktu, iż w swoim krótkim życiu nie miałem okazji pić piw belgijskich, ani nawet piw warzonych w stylu piw belgijskich, a nawet jakiegoś znośnego 'ejla', ale i tak muszę się pozachwycać. Każdy kolejny łyk przynosi nowe smaki, początkowo nieco owocowo-karmelowe, później nieco słodowe, następnie przyjemna choć nie za mocna goryczka, wyczuwalne kwaskowate akcenty balansujące treściwość piwa, czyniące je lżejszym. Najciekawszy jest fakt, iż nie można się skupić na konkretnym odczuciu bo smaki te przelatują jeden po drugim, co zachęca do kolejnego łyka, aż trzeba wstawać po następną butelczynę. [5]
Wysycenie: Jak najbardziej pasuje do piwa, choć nie wiem, momentami odnosiłem wrażenie, że coś jest minimalnie nie tak (nie wiem czy za dużo czy za mało CO2, za mało piw za mną, żeby to stwierdzić) [4]
Opakowanie: W pierwszej chwili wydawało mi się nieco... niezharmonizowane, że tak to ujmę. Ale z czasem jakoś bardziej mi odpowiada. [3.5]
Uwagi: Wykorzystałem przypływ gotówki - zaopatrzyłem się w odpowiedni zapas, po świętach zostało jeszcze kilka coby poleżało w spokoju czas jakiś. Najważniejsze, że sprawiło iż tyskopijąca część familii podczas świąt po wypiciu BBPA dość niechętnie uskuteczniała konsumpcję koncernowych napitków, wspominając, że "tamto jednak było dużo lepsze" - sukces!
Moja ocena: [4.65]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jack75g Wyświetlenie odpowiedziPo degustacji BBPA podtrzymuję swoją opinię, że najlepsze co wychodzi z cieszyńskiego browaru to Żywiec Porter.Bracki Koźlak z ub. roku, Mastne czy Pale Ale nie zwaliły mnie z kolan czymś ponadprzeciętnym. Nadmieniam, że piwo piję już blisko 20. lat a szersze rozeznanie w stylach i gatunkach doświadczam od ok. 5 lat.
Zapach, kolor, wysycenie ok, lecz smakiem jestem rozczarowany.
Podczas powolnej degustacji zastanawiałem się czy to piwo rzeczywiście było warzone w browarze czy nie czasem tworzone w labolatorium farmaceutycznym (mam na myśli posmak).Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.
Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jack75g Wyświetlenie odpowiedziPo wczorajszej degustacji kolejnego BBPA wklejam swój poprzedni post dotyczący własnej recenzji w/w piwa chcąc stonować te wszystkie "ochy i achy" zauroczonych forumowiczów.
Za wyjątkiem obrony przed niesłusznymi zarzutami cytowanie samego siebie świadczy op sporej megalomanii.
Comment
-
-
Bez dwóch zdań - najlepszy polski koncerniak. Głęboki, pełny smak. Może zbyt dominująca goryczka, ale doleżakowanie powinno ją osłabić. "Belgijska" chlebowo-owocowa nutka obecna, ale nieco za bardzo schowana. Świetne piwo, jak trochę poleży może być genialne.
Comment
-
-
Smak:Na pierwszy plan mocno wybija się intensywna nuta kwiatowa z lekko zaznaczonym słodem oraz dosyć cichymi owocami (mocno rozmyty agrest z porzeczką), występuje też gorycz, która to jest na stosunkowo niskim poziomie, ale jednak trwająca długo i szczególnie odczuwalna w posmaku. W miarę upływu piwa ze szkła, owe owoce bardziej zdecydowanie dochodzą do głosu i wydają być nieco silniejsze. Przy końcu i dłuższym zatrzymaniu w ustach możliwe do wyczucia są aromaty alkoholowe, lecz bardzo delikatne [4,5]
Zapach: Zdecydowana dominacja kwiatów z dodatkiem lekkiego słodu. Woń średnio mocna, nie razi brakami ani nie zachwyca intensywnością. Jednak w ogólnym wrażeniu wypada przyjemnie [4]
Piana: Drobnoziarnista, lekko beżowa, mocno się formuje i jest niesamowicie trwała. Przy spijaniu ostatniego łyku pozostała jeszcze na ściankach. Bravissimo[5]
Kolor: Na moje męskie oko, to jest kolor miedziany może złoto wpadające w bursztyn. Raczej zgodne ze swym kanonem. [4]
Wysycenie:Z początku jest odczuwalny duży poziom CO2, bardzo intensywny, lecz w miarę upływu czasu i trunku w pokalu to ta moc gdzieś znika by przy końcu jawić się jako właściwie... słabość[3,5]
Opakowanie: Przyjemna kolorystyka w żółto-brązowych oraz zielonych barwach, wywołuje ciepłe odczucia. Wszystkie niezbędne informacje są na odwrocie. Dobrze dobrana butelka, nie ma przesadnego zdobienia [4,5]
Podsumowanie:Gorąco polecam wszystkim smakoszom i nie tylko. Bardzo dobrze, że tego typu piwka pojawiają się na rodzimym rynku. Jeszcze nie raz zagości w mym jadłospisie.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złocisto - bursztynowy, głęboki, wyjątkowo "apetyczny". [5]
Piana: No rewelacji nie było, przynajmniej u mnie. Puszysta, kremowa, lecz opadła dość szybko. Zwłaszcza jak na styl belgijski. [3.5]
Zapach: Bardzo przyjemny, lekko "pszeniczny", delikatny, nieco przytłumiony. [4.5]
Smak: Powiem tak, nie jestem koneserem piw tego typu, ale muszę przyznać, że wg mnie pasuje do tego stylu świetnie. Smak pełny, czuć nuty tych specjalnych słodów, jest typowo wytrawne, harmonijne. Porównuje je do belgijskich Pale Ale, których dane mi było kosztować - naprawdę nie odstaje od nich na niekorzyść! Brawo dla autorki, to jest naprawdę coś. [5]
Wysycenie: Idealne, wysokie, podszczypujące, ale nie ma w nim przesady. [5]
Opakowanie: Piękne! Stylowe, stonowane, tajemnicze. Podano parametry, kapsel pamiątkowy mówiący o Grand Champion 2010. Pełne uznanie! Browar Zamkowy przywraca wiarę w GŻ [5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.675]
Comment
-
-
Pokal Brackie Pale Ale Belgijskie już w mojej kolekcji (dzięki Allegro). Jak natomiast smakuje z niego samo piwo - to pozostawiam na jutrzejszy, Sylwestrowy wieczór."Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
Niechybnie brakuje tam nas!
Od stania w miejscu niejeden już zginął,
Niejeden już zginął kwiat!"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika podswierkiem Wyświetlenie odpowiedziJak natomiast smakuje samo piwo - to pozostawiam na jutrzejszy, Sylwestrowy wieczór.
Comment
-
Comment