Lwówek, Lwówek Piastowski

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasna słomka, Zdecydowanie za jasny jak na prawie 14-kę (bardziej przypomina to 10-kę). Klarowne. [2]
Piana: Dość rzadka, pęcherzyki średniej wielkości. Utrzymuje się stosunkowo krótko, nie pozostawiając po sobie większych śladów na ściankach kufla. [2.5]
Zapach: Lekko chmielowy, bardzo mało intensywny. W oddali drożdże i rozpuszczalnikowe nuty. [2.5]
Smak: Już dawno nie miałem takiego problemu przy opisywaniu smaku piwa. Całość jest jakby niezharmonizowana. Na pierwszy plan wychodzi słód i rozpuszczalnikowy posmak. Dalej chmiel i trochę warzyw (DMS). Goryczka na bardzo niskim poziomie - praktycznie nie wyczuwalna. [2.5]
Wysycenie: Odpowiednie dla piwa o takim ekstrakcie. [5]
Opakowanie: Na sklepowej półce słabo odróżnia się od Lwówka Książęcego. Z jednej strony może to i dobrze, gdyż uwypukla to fakt, że piwo pochodzi z tego samego browaru. Etykieta nie jest najładniejsza, a była by dużo lepsza, gdyby usunąć tę czerwoną obwódkę. [2.5]
Uwagi:

Moja ocena: [2.6]

[JAckson]

Liście wyglądają na dębowe.... i to mocne

[gubik]

W sumie ta etykieta przypomina bardziej krzew niż drzewo

[ART]

To jest M Ó Z G !

[JAckson]

Nie idźcie tą drogą...

[darekd]

To jest M Ó Z G !

czyżby Piasta Kołodzieja?

[pioterb4]

Powiem szczerze że wiele sobie po tym piwie obiecywałem a tu i pierwsze opinie mało pochlebne a stylistyka to jakieś nieporozumienie. Wszystko wpisuje się w ten pesymistyczny ton z wątku o browarach regionalnych.

Wzór Książęcego bardzo mi się podoba, czy to tego pierwszego czy już kolejnego z czerwoną czcionką, a tutaj? Nie rozumiem ogólnego zamysłu. Nie można było dać jakiegoś piasta ala Henryk Brodaty, jak to było w dawnych wydaniach Lwówka?

[marekj]

Kolor: Jasna słomka, Zdecydowanie za jasny jak na prawie 14-kę (bardziej przypomina to 10-kę). Klarowne. [2]
Piana: Dość rzadka, pęcherzyki średniej wielkości. Utrzymuje się stosunkowo krótko, nie pozostawiając po sobie większych śladów na ściankach kufla. [2.5]
Zapach: Lekko chmielowy, bardzo mało intensywny. W oddali drożdże i rozpuszczalnikowe nuty. [2.5]
Smak: Już dawno nie miałem takiego problemu przy opisywaniu smaku piwa. Całość jest jakby niezharmonizowana. Na pierwszy plan wychodzi słód i rozpuszczalnikowy posmak. Dalej chmiel i trochę warzyw (DMS). Goryczka na bardzo niskim poziomie - praktycznie nie wyczuwalna. [2.5]
Wysycenie: Odpowiednie dla piwa o takim ekstrakcie. [5]
Opakowanie: Na sklepowej półce słabo odróżnia się od Lwówka Książęcego. Z jednej strony może to i dobrze, gdyż uwypukla to fakt, że piwo pochodzi z tego samego browaru. Etykieta nie jest najładniejsza, a była by dużo lepsza, gdyby usunąć tę czerwoną obwódkę. [2.5]
Uwagi:

Moja ocena: [2.6]

Prawdę mówiac nie rozumiem i nie chcę zrozumieć po prostu jakieś bzdury rozpuszczalnikowy posmak . Człowieku wąchałęś kiedyś rozpuszczalnik ?

[YouPeter]

Powiem szczerze że wiele sobie po tym piwie obiecywałem a tu i pierwsze opinie mało pochlebne a stylistyka to jakieś nieporozumienie.

Ogólnie pierwsza etykieta to była ekstraklasa. Dodanie czerwonego napisu pasuje do reszty jak pięść do nosa, burzy stonowaną całość, przez co etykieta staje się pstrokata.

Co do piwa to nie wiem, w którą stronę chce iść Lwówek. Bo zamiast iść w jakąś różnorodność i oryginalność (co jest przyszłością małych browarów), oni wypuszczają na rynek jasne mocne, dolnej fermentacji jak Van Pur. To chyba nie ta droga. Jednak obserwując przykład Ciechana liczę na to, że coś się zmieni i początkowo niedopracowany Lwówek Piastowski nabierze z biegiem czasu głębi smaku jak Pszeniczne i Porter z Ciechanowa.

[pioterb4]

Ja uważam, że mocny lager o ekst. z przedziału 13-14% i alkoholu ok 6% ma rację bytu bo choć w Polsce mamy dużo piw mocnych, to zdecydowana większość jest silnie odfermentowana i wysoko woltażowa. Dla dobrego, treściwego lagera zawsze się znajdzie meijsce w moim jadłospisie, wszystko jest tylko kwestią tego by było ono naprawdę dobre.

[YouPeter]

Prawdę mówiac nie rozumiem i nie chcę zrozumieć po prostu jakieś bzdury rozpuszczalnikowy posmak . Człowieku wąchałęś kiedyś rozpuszczalnik ?

Akurat to był komplement dla tego piwa. Rozpuszczalnikowy zapach często występuje w piwach górnej fermentacji (zwłaszcza po mocnym ich zamieszaniu). Tak m. in. jest w przypadku Brackiego Pale Ale Belgijskiego, które jak dla mnie jest piwem rewelacyjnym. To, że wyczuwam w nim nutki rozpuszczalnikowe nie oznacza, że jedzie rozpuszczalnikiem tylko ma delikatny słodki aromat nawiązujący do jego zapachu. Bardzo wiele osób na forum browarbizu używa tego określenia gdyż jest ono bardziej obrazowe aniżeli jakaś chemiczna nazwa.

[Candlekeep]

Piwo jest do kupienia w Warsazawie przy Rudnickiego.
Moje odczucia co do graficznej strony tego piwa są identyczne, jak TomX-a. Wygląd a'la lata 90-te, albo nawet i nieco wcześniej. Blade kolory, dobrane nieszczególnie, i do tego ten Korebiowy dąb. Źle to wygląda i chciałoby się powiedzieć za JAcksonem - nie idźcie tą drogą... Czy projektował to ten sam grafik, który stworzył pierwszą etykietkę Książęcego? Jeśli tak - gdzieś się wena ulotniła...
Co do smaku - pierwsze podejście jeszcze przede mną. Wierzę, że bedzie lepiej, niż to sugeruje etykietka.

[marekj]

Ogólnie pierwsza etykieta to była ekstraklasa. Dodanie czerwonego napisu pasuje do reszty jak pięść do nosa, burzy stonowaną całość, przez co etykieta staje się pstrokata.

Co do piwa to nie wiem, w którą stronę chce iść Lwówek. Bo zamiast iść w jakąś różnorodność i oryginalność (co jest przyszłością małych browarów), oni wypuszczają na rynek jasne mocne, dolnej fermentacji jak Van Pur. To chyba nie ta droga. Jednak obserwując przykład Ciechana liczę na to, że coś się zmieni i początkowo niedopracowany Lwówek Piastowski nabierze z biegiem czasu głębi smaku jak Pszeniczne i Porter z Ciechanowa.

Informuję ,że jako pierwsi stosujemy w tym piwie metodę opadowej filtracji wspomagającej za pomocą wiórów dębowych (XVII wiek) .Fakt ,że na licznych próbach 50litrowych wyniki wychodziły inaczej. Poprawki są przygotowane i negatywne w tej sprawie emocje są po naszej stronie. Po prostu zamiast ewidentnego posmaku dębowego powstało coś w tle.Sam jestem zaskoczony.Następne warki będą coraz wyraźniejsze.

[YouPeter]

Informuję ,że jako pierwsi stosujemy w tym piwie metodę opadowej filtracji wspomagającej za pomocą wiórów dębowych (XVII wiek) .

I to jest informacja, którą trzeba się chwalić i umieścić o tym wzmiankę na etykiecie. Niech przypadkowy klient dowie się jak jest produkowane to piwo i że z dębiną ma więcej wspólnego niż Dębowe Mocne z KP.

PS. W pierwszym zdaniu opisującym smak tego piwa napisałem, że jeszcze nie miałem takich problemów z określeniem smaku jak w przypadku Piastowskiego. Opisałem swoje wrażenia jako lekko warzywny (DMS), choć z tych informacji co Pan podaje może mieć na to wpływ właśnie zastosowanie wyżej wymienionych wiórów dębowych. Choć smakowo tego nie przypominało.

[Candlekeep]

Informuję ,że jako pierwsi stosujemy w tym piwie metodę opadowej filtracji wspomagającej za pomocą wiórów dębowych (XVII wiek) .Fakt ,że na licznych próbach 50litrowych wyniki wychodziły inaczej. Poprawki są przygotowane i negatywne w tej sprawie emocje są po naszej stronie. Po prostu zamiast ewidentnego posmaku dębowego powstało coś w tle.Sam jestem zaskoczony.Następne warki będą coraz wyraźniejsze.

Panie Marku, to czemu nie ma o tym ani słowa na butelce? Aż się prosi, żeby tę informację umieścić na kontrze...
Natomiast jeśli chodzi o smak - rozumiem, że pierwsze koty za płoty i póki co nie obiecywać sobie zbyt wiele po tej partii?
Cóż - uczciwe postawienie sprawy. To też się liczy. Jeśli tylko kolejne warki będą coraz lepsze - będę kibicował temu piwu.