Kolor: Złocisto/żółty [4.5] Piana: średnia [4] Zapach: ja bym go okreslił jako bardzo świerzy [4.5] Smak: Lekka goryczka do zaakceptowania [4.5] Wysycenie: średnie [4] Opakowanie: Bardzo fajna etykieta [5] Uwagi: Bardzo dobra propozycja z Lwówka Śląskiego
Moja ocena: [4.45]
--------------- Ocena usunieta z rankingu. Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu. Uwaga, za hasło "świerzy" jestem w stanie zbanować.
Art, Admin
---------------
Widzę,że kol.administrator dobry jest z ortografii,no ja "morze" trochę mniej.Ocena moje jest subiektywna ipierwszy raz pisana przeze mnie,także poproszę więcej wyrozumiałości
Widzę,że kol.administrator dobry jest z ortografii,no ja "morze" trochę mniej.Ocena moje jest subiektywna ipierwszy raz pisana przeze mnie,także poproszę więcej wyrozumiałości
Jeżeli pytasz o Słupno pod Radzyminem to sklepy na ul.Żeromskiego 17 i 81A jeszcze nie mają Lwówka Piastowskiego. Dopiero po nowym roku sklep na Żeromskiego 17 będzie miał.Panorama na ul Stary Rynek w Radzyminie powinna już mieć,ale to sprawdzę najwyżej jutro.
Widzę,że kol.administrator dobry jest z ortografii,no ja "morze" trochę mniej.Ocena moje jest subiektywna ipierwszy raz pisana przeze mnie,także poproszę więcej wyrozumiałości
Moja uwaga o ortografii była dodatkową. Nawet gdybyś napisał "świeży" to Twój jak najbardziej subiektywny opis zapachu nie zawiera żadnego konkretnego określenia i był to główny powód zdegradowania oceny do roli komentarza. Tym się zbytnio nie przejmuj. Proponuję po prostu próbować nieco konkretniej nazywać to co wyczujesz w danym piwie, "zapach świeżości" jest nieskończenie pojemnym określeniem. Jeśli czujesz się na siłach, to oczywiście ocenę możesz powtórzyć uzupełniając ją (no i poprawiając błędy przed zamieszczeniem jeśli by się znalazły jakieś).
Kolor: Jasnozłoty, wręcz świetlisty, trochę za cienki, jak na parametry. [4] Piana: Biała, drobna, średniowysoka i średniotrwała. Tworzy firankę na szkle. [3.5] Zapach: Tu dziwny zapach czegoś przypalonego (ale nie słodu ). Sam słód w tle... [2] Smak: Lekka goryczka, słód i trochę owoców. Piwo zadziwiająco łagodne, odpowiada mi... Jest jednak jakiś (znowu dziwny) posmak... [3.5] Wysycenie: Dość łagodne, odpowiednie. [4] Opakowanie: Cóż, eta prosi się o korektę, jest przeładowana. Kolorystycznie mi odpowiada, pasuje do kapsla "ciechanowego". Nazwa taka sobie.
KATEGORYCZNIE ŻĄDAM INFORMACJI O WIÓRACH DĘBOWYCH NA OPAKOWANIU! . [3.5] Uwagi: Piwo dobrze się pije, z pewnością może jednak być lepsze po zlikwidowaniu dziwnych "ech" zapachowo-smakowych.
I poważnie, wióry dębowe to atut sprzedażowy, trzeba to podkreślać!
Kolor: jasny żółty,powinien być ciemniejszy [3.5] Piana: Piana średnia,zbyt szybko niknie [3.5] Zapach: Zapach bardzo świeży,,ale jest to spowodowane chyba tym,że to jest pierwsza warka [4] Smak: Moim zdaniem nieduże brakuje do doskonałości,minimalnie wyczuwalne drożdże,oraz w oddali
wyczuwalna nuta drzewna. [4.5] Wysycenie: średnie, bez zbędnego komentarza [3.5] Opakowanie: Mnie etykieta się podoba,no może polemizowałbym z tym dębem w tle. [4] Uwagi: Piwo ogólnie smakowało mi i czekam na kolejne warki
Pite wczoraj w kolejności 1. Lwówek Piastowski 2. Lwówek Książęcy. Oba z najświeższej dostawy z tego tygodnia.
Jak dla mnie osobiście lepsze niż starszy "zielony" kolega.
Bardziej owocowe, wytrawne, goryczka mała, nagazowanie niewielkie co mi akurat odpowiada.
Dosyć delikatny smak i słomkowy, lurowaty kolor nie dają wrażenia, że piwo ma aż 6,2%
Zakupione za 3,25 zł. w sklepie firmowym Sobieskiego przy Krępowieckiego 10 na warszawskiej Woli.
Kolor słomkowy, za jasny ja na parametry.
Piana rachityczna. Udaje się nalać 1 cm ale błyskawicznie redukuje się do wysepki na powierzchni i pierścienia wokół piwa.
Zapach słodowo-metaliczny. Była też leciutka zbożowość. Wszystko strasznie niewyraźne.
Smak słodowy, chmielowy i kwaskowaty. Miałem wrażenie "chlebkowatości".
Wysycenie średniowysokie. Pasuje i ratuje.
Etykieta mocno przeładowana. Litery napisu na dole zupełnie nieczytelne. Kolorystyka mi pasuje ale niestety uwypukla niezbyt ładny krój liter w napisie "Lwówek" - co przy Książęcym nie rzucało się tak w oczy.
Piwo bez wad ale i bez zachwytów. Obowiązkowo do powtórzenia i monitorowania choć parametry nie w moim guście.
Kolor: Jasny, Lekki, Słomkowy. Jak na piwo z prawie 14% ekstraktu nieco zbyt blady. [2.5] Piana: Minimalna, szybko znikająca, pozostawia lekki zacieki na szkle i mikroskopijny pierścień wokół kufla [2] Zapach: Wyraźnie słodowy, zero chmielu, słodki, mdławy. [2] Smak: Praktycznie tak jak powyżej plus wyczuwalny alkohol (6,2%) Małoprzyjemny. Lekko cierpki, pozostawia siakiś taki nieprzyjemny osad na języku. [2] Wysycenie: Odpowiednie. [3] Opakowanie: Typowa butelka Lwówkowska, ze zmienioną kolorystyką (na plus) budząca skojarzenia z piwem mocnym. Styl Retro, mi odpowiada. [4] Uwagi: Cena za to piwo ZDECYDOWANIE za wysoka. Po Lwówku spodziewałem się czegoś lepszego. Zawód. Nie wrócę do tego piwa.
Zgodnie z tradycją, aby się niczym nie sugerować i dokonać w pełni subiektywnej oceny piwa, opisałem i oceniłem piwo przed przeczytaniem postów innych uczestników.
Teraz myślę, opierając się na informacjach od marekj, że bardzo niska ocena została wystawiona przeze mnie nieco pochopnie. Tzn. dalej uważam ten debiut za niezbyt udany, jednak chętnie sprawdzę za czas jakiś, czy faktycznie piwo zostało dopracowane i czy wyjdzie to wszystko na dobre.
Oczywiście trzymam kciuki i dopinguję, bo im więcej dobrego piwa na rynku, tym lepiej.
Ostatnia zmiana dokonana przez wrednyhawran; 2011-01-03, 20:28.
Smak: najpierw słodkawe, później gdy piwo odetchnęło (albo moje kubki smakowe się przestawiły) chlebowe i dużo lepsze niż na początku. Z czasem coraz bardziej mi smakowało, zacząłem nawet wyczuwać mineralny posmak. Ogólnie oceniając dobre piwo ale bez rewelacji
Etykieta: dąb kojarzy mi się z Konstancinem. Na etykiecie może pojawił się dlatego, że artysta nie miał lepszych skojarzeń z Piastami i nie widział, że konkurencja sięgnęła już po to drzewo
Barwa - jasna słomka
aromat - z elementami słodowymi
piana - początkowo ładna, bardzo drobne pęcherzyki, nie utrzymuje się zbyt długo, ale też nie znika całkowicie, praktycznie nie oblepia szkła
wysycenie - dość wysokie
smak - słodkawo-słodowe, z lekkim kwaskiem. Początkowo wyczuwalna goryczka, ale nie utrzymuje się długo w ustach, ustępując lekko mdławym i dość słodkim akcentom, z nieco wyczuwalnym alkoholem. Pomimo, że smak jest dość złożony, to jednak przykrywa go wspomniany posmak. Wszystko to połączeniu z zadziwiająco niską treściwością (bo to jednak solidne piwo - 13,8 %) spowodowało, że wypiłem je bez przyjemności (szczególnie na finiszu). Wydaje mi się, że to piwo zmieni się jeszcze w smaku.
Jeszcze o etykiecie/nazwie:
nie oszukujmy się wykorzystanie dębu i określenia "piastowski" nie jest pomysłem ani nowym, ani oryginalnym. Jeśli wcześniejsze piwo z Lwówka nosi nazwę "książęce" to przypominam, że "piastowskie" też jest "książęce". To tak na logikę.
Wydaje mi się, że tak jak w smaku tego produktu, tak w stronie www browaru, tak i lwóweckich etykietach zdecydowanie brak spójności.
Ładny szkic lwóweckiego ratusza nijak, ale to nijak się ma do banalnego i kiczowatego drzewka z pomnożoną komputerowo całą masą powtarzających się listków.
W Ciechanie motywem przewodnim jest zamek, nie widzę powodu, by takim motywem we lwóweckich piwach była wieża ratusza.
Krój czcionki "piastowski" różni się od kroju "książęcy"
Dodatkowo zauważyłem, że na Książęcym pojawiły się jakieś czerwone promienie, wygląda to IMO fatalnie. Tu zresztą też jest nieciekawie - zielone-żółte-czerwone to kojarzy mi się z Litwą i Jagiellonami gorzej wyglądają te srebrzyste, urywane obwódki.
Wydrukowany pod dębowym konarem znak graficzny firmy projektującej etę jest dużo bardziej czytelny niż napis "chronić przed bezpośrednim nasłonecznieniem i mrozem..." a jestem krótkowidzem i świetnie czytam małe litery.
Myślę, że fajnym pomysłem byłoby umieszczenie na wszystkich etykietach piw lwóweckich /bo mam nadzieję, że trzecie piwo będzie właśnie tym interesującym raczej nie masowego konsumenta/ będzie okraszone wieżą lwóweckiego ratusza, ten pomysł wydaje mi się zdecydowanie lepszy. Ale jednak najważniejszy jest smak...
Myślę, że fajnym pomysłem byłoby umieszczenie na wszystkich etykietach piw lwóweckich /bo mam nadzieję, że trzecie piwo będzie właśnie tym interesującym raczej nie masowego konsumenta/ będzie okraszone wieżą lwóweckiego ratusza, ten pomysł wydaje mi się zdecydowanie lepszy. Ale jednak najważniejszy jest smak...
Też tak sądzę, ta ratuszowa wieża wygląda fajnie i nawiązuje do starej etykiety "Lwóweckiego". Ciechanuważam że ma jedną z najładniejszych szat graficznych zaraz po Smokach Fortuny, proste wzory, motyw zamku, krawatka owinięta wokół szyjki, ciemne piwa w czarnych i brązowych wzorach. Przy nich etykieta Piastowskiego wygląda jak jakaś sierota.
Comment