Lwówek, Lwówek Piastowski

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasne złoto. Zdecydowanie za jasny jak na ten ekstrakt. [3]
Piana: Niezbyt wysoka i błyskawicznie znika do marnych resztek. Dobrze, ze choć utrzymuje się na ściankach. [3]
Zapach: Silny, słodowo-chmielowy. Przyjemny i świeży, podoba mi się. Do pełni szczęścia przydałoby się jednak więcej chmielu. [4]
Smak: Bardzo treściwy, z silną słodowością, po której wchodzi genialna chlebowość. Goryczka jest jednak słabiutka, zdecydowanie zbyt niska. [4]
Wysycenie: Według mnie za wysokie. [4]
Opakowanie: Sam pomysł z drzewem jest fajny, ale aż się prosi, żeby dodać kontretykietę, na której znalazłoby się wyjaśnienie filtrowania przez wióry dębowe. Poza tym do etykiety niezbyt pasuje czerwony kolor anzwy i równie czerwona obwódka - wyglądają niekorzystnie. Kolejny minus za tradycyjnie brzydki kapsel "Piwa Regionów" i za zbyt mały font z danymi kontaktowymi browaru. [2]
Uwagi: Jak z Książęcym - więcej chmielu!

Moja ocena: [3.75]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasnozłocisty, jak na piwo mocne trochę za jasne [4]
Piana: słabiutka, szybko opada choć do końca zostaje cieniutki kożuszek, osadza się na szkle małymi krzaczkami [3]
Zapach: intensywny, bardzo miły, czuł fermentację oraz świeżutki zapach chmielu [4.5]
Smak: dość pełne, treściwe, jak nie lubię mocnych piw to te mi smakuje, jedyny mankament to zbyt słodkawe nuty jakie przebijają pod koniec łyczka, w smaku dominuje przyjemna goryczka z lekkim chmielowym akcentem [4.5]
Wysycenie: prawie idealne, czuć jednak nieznacznie leciutkie szczypanie w język [4.5]
Opakowanie: ogólnie ok, etykieta w sumie ładna choć ten ten dąb nie wiem czemu kojarzy mi się Konstancinem....( o ile to jest dąb), szkoda, ze nikt z lwóweckich możnowładców nie chce/nie może wrócić do tematu Henryka Brodatego (który zawsze był symbolem lwóweckiego piwa) lub nie nawiąże do miejsca w którym stoi browar - czyli zamku
brak firmowego kapsla, wyróżniająca się na tle innych piw etykieta [4]
Uwagi: przyzwoite mocne piwo, wreszcie jedne z niewielu które mogę z przyjemnością wypić

Moja ocena: [4.3]

[woosaa]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasno słomkowy,troche za słaby jak na ekstrakt [3.5]
Piana: obfita i śnieżnobiała,w miarę się trzyma i przy tym nieżle się "dziurawi" [4]
Zapach: słaby aromat słodowo-kwiatowy,kompozycje chmielowe dostateczne [3.5]
Smak: na pierwszy ogień wyczuwalna delikatna kwaskowość połączona z "blachą",póżniej zdecydowanie lepsze doznania słodowe [4]
Wysycenie: szkoda że za słabe [3.5]
Opakowanie: etykieta z drzewem bez kontry,podana zaw.alkoholu i ekstraktu,"firmowy"kapsel [3.5]
Uwagi: Kupione w łodzi na Kruczkowskiego.Piwko z datą 12.02.2011

Moja ocena: [3.75]

[Rycho_128]

Ile chmielu w Lwówku Piastowskim?

Żeby było jasne, ja lubię mocno chmielone piwa. Ze względu na pojawiające się na naszym forum (bardzo często) głosy, że piwa zarówno z Ciechanowa, jak i ze Lwówka są zbyt mało chmielone, spróbowałem, na przykładzie Lwówka Piastowskiego, podsumować jak oceniający to piwo forumowicze określają goryczkowość (chmielenie) tegoż piwa. Do tej pory było 14 ocen, najnowsza ma nr 1 do najstarszej (14). Podkreślam, że wybrałem tylko ocenianie chmielenia, celowo pominąwszy inne aspekty - tak czy inaczej większość ocen jest raczej poztyywnych. No dobra - skupmy się na tym chmielu:

1. jest chlebowość, nawet ociupinka goryczki w tle
2. Goryczka na bardzo niskim poziomie - praktycznie nie wyczuwalna.
3. Lekka goryczka, słód i trochę owoców.
4. Brak oceny goryczki/chmielenia
5. Brak oceny goryczki/chmielenia
6. Brak oceny goryczki/chmielenia
7. Brak oceny goryczki/chmielenia
8. Czuć lekką słodkość, ale na niskim poziomie, podobnie jak goryczka, mało intensywna ale pozostaje w ustach na trochę.
9. niestety, jak większość polskich piw zbyt mało chmielone
10. W Piastowskim czuć jednak zdecydowanie więcej chmielu niż w Książęcym, goryczka jest wyraźniejsza.
11. Udane połączenie słodowości i delikatnej goryczy. Zostaje delikatny chlebowy posmak z lekką goryczą.
12. Goryczka jest jednak słabiutka, zdecydowanie zbyt niska.
13. w smaku dominuje przyjemna goryczka z lekkim chmielowym akcentem
14. Brak oceny goryczki/chmielenia

Jedynie w ocenie nr 10 chmielenie ocenione jako "większe" w porównaniu z innym piwem tego browaru, Nie wynika jednak, że ocenione jest jako duże, intensywne itp.
Jakie z tego wnioski?
Ja wyciągam jeden. Po prostu chmiel jest za drogi i zastosowanie go w większych ilościach tak drastycznie podniosłoby cenę piwa, że nikt by tego piwa nie kupił. Inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć.
W sumie zastanawiałem się, gdzie dać ten post, zdecydowalem, że jednak nie założę nowego tematu o zbyt słabym chmieleniu piw w naszym kraju, dałem pod Lwówkiem Piastowskim, z cichą nadzieją, że nasz forumowicz marekj przeczyta...

[pioterb4]

Nie znam się na cenach chmielu, ale wydaje mi się że jest jeszcze jedna przyczyna. Po prostu masowy konsument nie przepada za rozbudowaną goryczką i warzenie piwa o smaku nieco bardziej subtelnym czy łagodnym pozwala mu na osiagnięcie większego sukcesu rynkowego. Ogromna popularnosć piw aromatyzowanych, w tym miodowych, słodkich ciemniaków i innych kolorowych cudaków pokazuje, że w Polsce wielu lubi chodzić na piwo, ale chyba tak samego piwa w naszym forumowym pojęciu raczej nie lubi.

[Pendragon]

No bez jaj Rychu z tą tezą, że brak goryczki to z powodu cen chmielu

Szybka analiza.
W sklepie CP 100 gram chmielu Lubelskiego lub Marynki kosztuje 7.22. Zatem kilo chmielu wychodzi 72.20 ale doszłaby bonifikata. Nie wiem za jaka cenę browary kupują chmiel ale sądzę, że będzie to ze 30% taniej. Gdyby było inaczej to można poprawić. Skoro na 20 litrów piwa potrzeba około 50 g chmielu (przeciętnie, bo zależy od receptury i zawartości alfa-kwasów), zatem 1 kg chmielu starczy na 400 litrów piwa, czyli 4 hl.
Do wyliczeń weźmy browar który warzy rocznie 10.000 hl piwa. Pewnie nie chcielibyśmy by w naszym piwie znalazło się 2 razy więcej chmielu , bo byśmy tego nie wypili, zatem przyjąłem, że zadowolenie wywołałoby zwiększeni ilości chmielu o 20%. Zatem skoro 1 kg chmielu starcza na 4 hl, to na 10 tys hl potrzeba go 2,5 tony. Skoro chcemy zwiększyć zawartość chmielu o 20 %, zatem chodzi o zakup dodatkowych 500 kg. Dla piwowara domowego byłby to wydatek 36 tys zł., dl browaru zapewne coś koło 25 tys (w zaokrągleniu). 10 tys hl to 2 mln butelek. 25 tys zł podzielić na 2 mln butelek,to wychodzi... 1 grosz więcej na butelce. Tego właśnie się domagamy! Jeśli gdzieś moje założenia są fałszywe, to zachęcam do korekty wyliczeń.

[darekd]

Po prostu masowy konsument nie przepada za rozbudowaną goryczką i warzenie piwa o smaku nieco bardziej subtelnym czy łagodnym pozwala mu na osiagnięcie większego sukcesu rynkowego.

I tu się zgadzam. Browar chce trafić w gust klienta przyzwyczajonego do piw, które już zna. Trudno się dziwić, bo w przypadku Ciechanowa-Lwówka mamy do czynienia z przedsiębiorstwem, które aspiruje o "szerszego klienta" na ogólnopolskim rynku. I nie ma co jojczyć, że mało chmielu etc. Była już o tym co najmniej kilka razy mowa. Albo się je akceptuje jakie jest, albo kupuje inne produkty... Też niestety jeśli chodzi o mój gust, to nie jest to piwo moich marzeń i pogodziłem się z tą myślą. Mam nadzieję, że czasami będzie gdzieś można spróbować z kija niefiltrowaną wersję, najlepiej w firmowej piwiarni przy browarze i już byłoby fajniej.

[Feti]

Klient nasz pan i koniec dyskusji. Nie lubi mocno nachmielonego piwa to takiego nie dostanie. Koniec.

[jacer]

brawo, chciałem liczyć ale mi sie nie chciało. Tak myślałem, że to grosze.

[Rycho_128]

No bez jaj Rychu z tą tezą, że brak goryczki to z powodu cen chmielu

Powinienem napisać:
Po prostu chmiel jest za drogi i zastosowanie go w większych ilościach tak drastycznie podniosłoby cenę piwa, że nikt by tego piwa nie kupił. Inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć (naciskiem na te sześć mordek na końcu)

[Rycho_128]

To znowu ja.
Wczoraj wieczorem. Taki eksperyment:
Ja: - No co my tu mamy, o, Lwówek Piastowski w lodówce. Masz ochotę?
Moja córka (żeby nie było, pełnoletnia): - Dobra...
- No bo wiesz, my tu na browarbizie dyskutujemy nad chmieleniem polskich piw, wzięliśmy na tapetę właśnie tego Lwówka...
- Hm. Bardzo łagodne to piwo. W sumie niezłe, ale wcale nie gorzkie.
- A jakieś wady ma? DMS, diacetyl...
- Nie, nie czuję żadnych warzywek czy maślanych posmaków, ale za to jest taki metaliczny posmak, chyba nie powinno go być?
No to by było na tyle.

[lolek08]

Nowa etykieta Lwówka Piastowskiego i zmiana nazwy na Lwówek Ratuszowy

http://www.browar-lwowek.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=166:nowe-etykiety-na-naszych-butelkach&catid=34:aktualnoci&Itemid=29

Jak dla mnie zmiana na lepsze

[kopyr]

To znowu ja.
Wczoraj wieczorem. Taki eksperyment:
Ja: - No co my tu mamy, o, Lwówek Piastowski w lodówce. Masz ochotę?
Moja córka (żeby nie było, pełnoletnia): - Dobra...
- No bo wiesz, my tu na browarbizie dyskutujemy nad chmieleniem polskich piw, wzięliśmy na tapetę właśnie tego Lwówka...
- Hm. Bardzo łagodne to piwo. W sumie niezłe, ale wcale nie gorzkie.
- A jakieś wady ma? DMS, diacetyl...
- Nie, nie czuję żadnych warzywek czy maślanych posmaków, ale za to jest taki metaliczny posmak, chyba nie powinno go być?
No to by było na tyle.

To żeś dziecko zindoktrynował... ekhm znaczy wychował. Gratulacje.

[andszcz]

Nowa etykieta Lwówka Piastowskiego i zmiana nazwy na Lwówek Ratuszowy

http://www.browar-lwowek.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=166:nowe-etykiety-na-naszych-butelkach&catid=34:aktualnoci&Itemid=29

Jak dla mnie zmiana na lepsze

Dla mnie też. Przejrzyste logo, bez zbędnych "kombinacji" (przypominające poprzednio przekrój mózgu, związane z miastem, gdzie jest ważone piwo! Kolory stonowane zamiast poprzednich eksperymentów.
Powiem krótko: jest naprawdę dobrze, na pewno o wiele lepiej niż było! Jedynie dziwi mnie zastąpienie przymiotnika "niepasteryzowane" nowym, nieco obcobrzmiącym "nieutrwalone". Czy to na pewno dobry pomysł?

[Candlekeep]

Dla mnie też. Przejrzyste logo, bez zbędnych "kombinacji" (przypominające poprzednio przekrój mózgu, związane z miastem, gdzie jest ważone piwo! Kolory stonowane zamiast poprzednich eksperymentów.
Powiem krótko: jest naprawdę dobrze, na pewno o wiele lepiej niż było! Jedynie dziwi mnie zastąpienie przymiotnika "niepasteryzowane" nowym, nieco obcobrzmiącym "nieutrwalone". Czy to na pewno dobry pomysł?

Dla mnie też zmiana zdecydowanie na lepsze. Bardzo mi się podobają nowe etykiety.
Wspomnę jednak o jednym ale... Otóż motywem przewodnim dotychczasowego Piastowskiego był dąb, co jakoby wynikało z unikalnej metody filtrowania tego piwa przy użyciu wiórów dębowych. Czy odejście od koncepcji dębu oznacza, że to dębowe filtrowanie to ściema jeno? Czy skoro pojawił się nowy pomysł na etykietę, to już nie ma "dębowania" piwa i można o sprawie zapomnieć? Strasznie jestem ciekaw, jak to naprawdę jest.
A co do piwa "nieutrwalonego" - tutaj dyskusja na tem temat:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=90632&highlight=nieutrwalone