Nowa odsłona Belfastu z datą do 06.03.2011 wg mnie ma ewidentną wadę w zapachu i smaku, której nie jestem w stanie precyzyjnie określić. Bardzo podobnie smakowały nieudane warki mazowieckiego i dawnego z Konstancina z okresu miesięcy wakacyjnych tego roku - maślany aromat ewentualnie gotowanych warzyw. Jeśli tę wadę uda się wyeliminować w kolejnych partiach, to nowy Belfast może być całkiem pijalnym piwem.
Jabłonowo, Belfast
Collapse
X
-
Gdyby to był ciemny lager to ok, ale po stoucie spodziewałbym się bardziej wyraźnego smaku. Sami piszą na etykiecie, że to "strong irish stout" więc wypadałoby do tego nawiązać zapachem i smakiem. Bo piana, nagazowanie i kolor są w porządku. Jakby odjęli ze 2% alk. a w zamian dodali wyraźnego smaku i zapachu to mógłbym jeździć do nich i kupować na skrzynki :]JEDNO PIVKO NEVADI!Comment
-
Piwo z datą 17.03.2011 jest ok.
Gdyby to był ciemny lager to ok, ale po stoucie spodziewałbym się bardziej wyraźnego smaku. Sami piszą na etykiecie, że to "strong irish stout" więc wypadałoby do tego nawiązać zapachem i smakiem. Bo piana, nagazowanie i kolor są w porządku. Jakby odjęli ze 2% alk. a w zamian dodali wyraźnego smaku i zapachu to mógłbym jeździć do nich i kupować na skrzynki :]
Dawno temu już o tym pisdałem. Ciekawy jestem tej nowej receptury, jeszcze nie próbowałem. Jedyne co zauważyłem to poważny wzrost ceny z 3.30zł na 4.30zł. Ciekawe, czy to ma jakiekolwiek przełożenie na jakość piwa ?Comment
-
Nowy Belfast w puszce pojawił się w płockim Auchan. Cena, przynajmniej na razie, jest taka sama jak starego Belfasta, czyli 2,87 zł.
Co do pierwszych wrażeń smakowych, to w porównaniu z poprzednikiem piwo jest dużo smaczniejsze. Pozytywnie zaskoczyła mnie piana, która była trwała i kremowa. Do irish stouta to mu jeszcze brakuje, ale w kategorii polish stout może być.
Pełna ocena po kolejnym spożyciu, no i nowym temacie, który chyba powinien być założony.Last edited by Pinio74; 2010-09-24, 13:00.BIRRARE HUMANUM ESTComment
-
ładna eta i kapsel... a poza tym lekko odstręczający zapach, nieciekawy kwaskowo-przypalony smak. wypiłbym, gdybym nic więcej nie miał w lodóweczce, ale mam! to by było na tyle, jeśli chodzi o smakowanie jabłonowskich piw. poczekam na kolejne zmiany.veni, emi, bibiComment
-
z przyjemnościa informuję forumowiczów, że juz w sprzedazy jest Belfast warzony według pierwotnej receptury ( z 1997 roku) za to z lepszych surowców
piwo zyskało nowy, elegancki wizerunek, rozlewane jest do kegów, puszek i bezzwrotnych butelek pakowanych w kartony po 10 szt
jest słabsze ( 6,5%) za to pełniejsze w smaku..
zapraszamy do degustacji i ocen
jabłonowoComment
-
Buuahaha Proponuję zejść na ziemię. "Stary" Belfast był jaki był i o ile na początku jego żywota był smaczny (choć pozagatunkowy) to obecnie nadaje się wyłącznie do gotowania w nim boczku. Nie robiłbym sobie dużych nadziei w przypadku "nowego". Stouta z prawdziwego zdarzenia w Polsce nie było i w Jabłonowie na bank nie będzie.Comment
-
Faktycznie etka ładna. Bardzo mi sie spodobała gdy pierwszy raz zobaczyłem ją w browarze. Widzę też że chyba jest też nowy kapsel Kolor taki "kawo-mleczny" może nie za bardzo pasujący do stouta ale ładny.
Nie rozumiem tylko dlaczego dumny producent nie pokazał swojego logo na chyba najekskluzywniejszym produktcie ze swojej sporej palety piw. Wiem że info nt produkcji jest na kontrze ale czemu eta główna jest taka nonejmowa ?
Z pewnością chętnię siegnę po to piwo ilekroć tylko je znajdę w sklepie , bo te zalane są tylko tanimi jabłonowskimi strongalami w petach dla egzotycznych poławiaczy promiliLast edited by Cooper; 2010-09-25, 21:36.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na FacebookuComment
-
Buuahaha Proponuję zejść na ziemię. "Stary" Belfast był jaki był i o ile na początku jego żywota był smaczny (choć pozagatunkowy) to obecnie nadaje się wyłącznie do gotowania w nim boczku. Nie robiłbym sobie dużych nadziei w przypadku "nowego". Stouta z prawdziwego zdarzenia w Polsce nie było i w Jabłonowie na bank nie będzie.Comment
-
Nie jest to stout. Otwierałem to piwo z duszą na ramieniu, bo za każdym razem gdy zabierałem się za piwo z Jabłonowa mówiłem, że to ostatni raz...a tu niespodzianka! Da się wypić bez "jabłonowskich" posmaków. Belfast do powtórzenia.Masz stare niepotrzebne rzeczy, to napisz.Comment
-
Mój ostatni raz z Belfastem miał miejsce dawno temu (pomijając wyjazd do Belfastu na mecz Irlandia Płn. - Polska), więc ocena nie będzie może zbyt miarodajna, ale następny raz zdarzy się nieprędko, więc się wypowiem.
Teraz piwo wydaje mi się po prostu bardziej karmelowe, poza tym doznania są mniej więcej podobne. No, może chwilami bardziej czuć zredukowaną zawartość alkoholu (w sensie głębi smaku), ale następnego piwa chciałem sobie nalać przez kapsel, więc chyba jednak trochę jabłonowskich genów w Belfaście zostało.Comment
-
Natrafiłem w Carrefour na "nowego" Belfasta w puszce, cena się nie zmieniła. W porównaniu do starszej wersji:
Smak: Po zobaczeniu wspaniałego koloru, pięknej początkowo piany, i dość przyjemnym zapachu spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego. Rozczarowanie. Czuć wyraźnie palonośc i wynikającą z tego kwaskowatość. Oj tak, duuuużo kwasu (zdecydowanie za dużo)!. Czuć trochę chmielu, ale goryczka - mizerna (na zimno, ostatnie, ciepłe łyki były porządnie gorzkie - tak jak trzeba). Nie czuć w ogóle tych 8% alkoholu.Dobra konsystencja - fajnie treściwe piwo. [3.5]Opakowanie: Puszka bardzo mi się podoba, oryginalna kolorystyka przyciąga uwagę, są wszystkie dane. Minusik za wprowadzanie konsumenta w błąd - "16" wyeksponowana na opakowaniu nijak się ma do zawartość ekstraktu (14,1%). Ja dałem się nabrać - zdziwiłem się po przeczytaniu "małego druczku". [4.5]Comment
-
Comment
Comment