Jabłonowo, Belfast

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gollum
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.09
    • 307

    #46
    Tyle nachwaliliście Belfasta, że pierwszą rzecz (dosłownie, jeśli nie liczyć wypakowania rodziny z samochodu i zjedzenia kolacji) jaką zrobiłem s stolycy było wypicie butelki Belfasta.
    Nooo, to jest piwo! Nie za słodkie jak Irlandzkie Mocne, nie za cierpkie jak świętej pamięci Dublin z Lublina. Potem piłem tylko to, a wracając do siebie (niestety, na wschodzie Belfasta nie uświadczy), zaoptarzyłem się na parę dni.

    Comment

    • crizz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.02
      • 1255

      #47
      Kolor bardzo ładny, ciemnobordowy, wpadający w brąz. Gazu trochę jakby mało. Piana opadająca szybko, jednak pozostaje cieniutka warstwa aż do końca kufla. Smak zdecydowanie niestoutowy, taki "lekki porter", za to zapach na pewno porterowy.
      Ogólnie - dobre, lekkie w smaku, mocne w alkoholu piwo. Zamiast portera w upalne dni - idealne.

      Moja ocena: [3.875]

      Comment

      • GuruJosh
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2003.04
        • 44

        #48
        Piwo ciemne ciekawe w smaku, piana utrzymuje się bardzo długo, mocne dobrze gaszące pragnienie doskonałe na imprezy
        Guru Josh z SBP

        Comment

        • Pinio74
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.10
          • 3881

          #49
          Belfast, kolor ciemno rubinowy, zapach ciekawy, bardzo złożony, nasycenie CO2 trochę za słabe, piana gęsta ale za szybko opada, na szczęście około półcentymetrowa warstwa pozostaje do końca kufla, smak w sam raz, delikatny posmak palonego słodu, w sumie goryczka przeważa nad słodyczą (i o to chodzi), chociaż obie nuty są wyczuwalne, ogólnie piwo bardzo dobre, wersja butelkowa lepsza od puszkowej, z beczki nie miałem przyjemności, acha i poprzednia wersja 6,5% alk. była lepsza od wersji 8,1%, chociaż tak duża moc wcale nie jest wyczuwalna.

          Moja ocena: [4.525]
          Last edited by Pinio74; 2003-11-04, 10:54.
          BIRRARE HUMANUM EST

          Comment

          • maciejh
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2003.11
            • 17

            #50
            Dobre, ciemne piwo, ale nie jest to piwo typu irlandzkiego. Lepsze jest jednak "Irlandzkie Mocne" z Krajana. Ale gorąco polecam, warte popijania. Szkoda, że polski rynek ciemnych piw jest tak ubogi.
            Last edited by maciejh; 2003-11-05, 11:16.

            Comment

            • Sven
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.09
              • 1211

              #51
              Kolor ładny, ciemnokarmelowy. Piana taka, sobie, zapach trochę nieuchwytny, palony słód. Gaz słaby, co pozwala pić szybko. Smak delikatny delikatnie prażonego słodu i niewiele chmielu! Puszka ładna, od razu rzuca się w oczy!

              Moja ocena: [4.375]
              Celia, cerevisia et conventus.

              Comment

              • karpik
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2002.10
                • 2

                #52
                Naprawdę jestem zauroczony tym piwem, Kupiłem w pubie w Częstochowie i od tej pory ciągle go szukam w Kaliszu. Szkoda że jest tak mało ciemnych piw w Polsce a chyba Belfast najbardziej przypomina mi piwa Irlandzkie. Niestety Guinness w Polsce to tylko namiastka tego z Irlandii. Życze wszystkim więcej takich piwa jak Belfast!

                Moja ocena: [4.75]
                ---------------
                Ocena usunieta z rankingu.
                Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
                Art, Admin

                ---------------

                Comment

                • slavoy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛
                  • 2001.10
                  • 5055

                  #53
                  Ostatnio po różnych hipermolochach pałęta się promocja - 3x Belfast w butelce bezzwrotnej + widoczny niżej pokal. My z Maruśką możemy się nią cieszyć dzięki CarlBergowi i Tabletce, którzy nas w owy pakunek zaopatrzyli.
                  Na opakowaniu dość ciekawy tekst ...
                  BELFAST - oto trafia w ręce konsumenta prawdziwy irlandzki czarny stout. (!) To ciemne, mocne piwo warzone według oryginalnej irlandzkiej receptury (!) z najwyższej jakości wysekcjonowanego słodu i chmielu zdobywa coraz większe uznanie w całej Polsce. Wspaniałe barwa, ciemna trwała piana (!), słodkawy, ale orzeźwiający smak, wyraźna ale nie przesadzona moc to prawdziwa rozkosz dla podniebienia. Dołącz do elitarnej grupy miłośników tego wyjątkowego gatunku. Poczuj irlandzki smak.
                  Lubię Belfasta, ale takie bzdury potrafią zrobić dystans do każdego produktu.
                  Dla zbieraczy: nowe żółtawe etykiety. Kapsel bez zmian
                  Attached Files
                  Dick Laurent is dead.

                  Comment

                  • Petrax
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2001.12
                    • 662

                    #54
                    Miejsce zakupu: Koneser, Poznań

                    Kolor: brudna herbata
                    Gaz: wcale nie za wiele, ale ciekawostka - piwo eksplodowało zaraz po zdjęciu kapsla
                    Piana: pojawia się i znika, czyli coca-cola
                    Zapach: delikatny, podpalany słód, trąci alkoholem
                    Smak: lekko kwaskowe, lekko goryczkowe, czuć alkohol i żadnych subtelnych aromatów

                    Ogólnie - spodziewałem się czegoś ciekawszego a dostałem jedno z gorszych "ciemnych" piw jakie piłem. No i jeszcze do żenujące porównanie do stouta na kontretykiecie...

                    Moja ocena: [2.9]
                    Last edited by Petrax; 2004-01-12, 20:49.
                    In cervisia veritas
                    http://www.ptxc.de.vu
                    Пиво - вот мое экотопливо

                    Comment

                    • kishar
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2003.10
                      • 1691

                      #55
                      Napiłem się Belfasta po pewnej przerwie jakies 3 miesiecznej,wersja niestety puszkowa innej w Lublinie nie uswiadczysz,i mam jedna uwage w porównaniu z wczesniej pitymi za bardzo było czu alkoholem.

                      Comment

                      • Rolek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.08
                        • 1038

                        #56
                        Wypite wczoraj, z promocyjnego trzypaka.
                        Przy nalewaniu do firmowego pokala, piana syczała niczym w cocacoli i szybko znikała, nie tworząc czapy. Ładny kolor piany, taki lekko kremowy - szkoda tylko, że nie utrzymała się dłużej. Zrobiła się cieniutka obrączka i tyle jej widzieli.
                        Kolor. Nie czarny, ale bardzo brunatny; światło ledwo przebija się przez tę smołę, pod światło (testowa 40W żarówka) jest prawie burgundowe.
                        Czas na konsumpcję. Wyczuwam słodkawy zapach słodu i jakąś nutkę karmelu. Przyjemnie. Leciutkie bąbelki (stąd pewnie ta szczątkowa piana), przyjemnie słodkawe, ale nie słodkie. Po przełknięciu słodycz zamienia się w intrygującą goryczkę. Aż język robi się szorstki. Bardzo sympatyczne odczucie. Nie czuć dużej mocy piwa, ale dlatego właśnie można się trochę naciąć. Jedno na wieczór wystarczy, rano trzeba wstać. Nie chciałbym przeholować tym piwem - skutki mogą być nieciekawe. Jak chyba po wszystkich cimnych, mocnych piwach. Reasumując - bardzo miłe rozczarowanie po innych wyrobach Jabłonowa. Szkoda tylko, że piana nie trzyma się do końca. Pokal wyglądałby wówczas o niebo ciekawiej...

                        Moja ocena: [3.7]
                        Last edited by Rolek; 2004-01-15, 07:33.

                        Comment

                        • CarlBerg
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2003.09
                          • 968

                          #57
                          Oceniany egzemplarz pochodzi z promocyjnego 3-paka.
                          Kolor - ciemno-wiśniowy, pięknie opalizujący w promieniach Słońca
                          CO2 - nagazowanie mocno przesadzone, piwo uspokaja się dopiero po chwili wypływając na siłę z butelki ...
                          Smak - lekki, orzeźwiający, nie przypomina znanych 8% piw ciemnych ...
                          Piana - na początku za dużo - pod koniec zdecydowanie za mało ...
                          Aromat - ciekawy, lekkie nuty karmelowo-owocowe
                          Opakowanie - ładne, szkoda że butelka nie jest zwrotna ...

                          Ogólnie - jedno z niewielu takich piw na naszym biednym rynku ... Należy je za to cenić - natomiast smakiem i aromatem obroni się samo.

                          Moja ocena: [4.5]
                          Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                          Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                          Comment

                          • Pepek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.04
                            • 1500

                            #58
                            Spożyte piwko pochodzi z trzypaka z pokalem nabytego jeszcze w grudniu ubr. we wrocławskim Carrefourze.
                            W dołączonym pokalu rzeczywiście prezentuje się dostojnie. Kolor – bardzo ładny – ciemnogranatowy, a pod światło głęboki wiśniowy (burgundowy). Niestety baaaardzo przeciętna piana. Kremowa, z początku gęsta, drobnopęcherzykowa, wysoka, okleja ściany naczynia, jednak "umiera" w niecałą minutę do symbolicznego kożuszka. To duży minus tego piwa. Nasycenie powyżej przeciętnej, miłych, drobnych bąbelków mogłoby być ciut więcej, niestety wylatują na początku wraz z wydostającym się "na siłę" piwem z butelki. Bardzo przyjemny smak – dominuje z początku głęboki aromat słodowy, po chwili czuć zharmonizowaną goryczkę wraz ze słodko-karmelowym posmakiem. Byłaby maksymalna nota, jednak jak dla mnie trochę zbyt nachalnie do smaku "wdziera się" alkohol. Bardzo miły, raczej delikatny zapach palonego słodu miesza się z karmelem. Opakowanie to półlitrowa, bezzwrotna, zielona butelka, z ładnym, zmienionym nieco wzorem etykiety, zakapslowana markowym kapslem.
                            W końcu udało mi się napić tego piwa rozlewanego do szkła, bo konserwy oceniać nie chciałem. Niewątpliwie jak dla mnie na dziś to najlepszy wyrób jabłonowskiego browaru, jednak do ideału jeszcze trochę mu brakuje.

                            Moja ocena: [4.475]
                            Pepek

                            Piwo pijesz - dłużej żyjesz !!!


                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Comment

                            • Cocobango
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.04
                              • 818

                              #59
                              Jabłonowo / Belfast Strong Irish Stout

                              Belfast Strong Irish Stout - mocne ciemne piwo
                              alk.8,1% eks.14,1% cena 2,59zł blacha 0,5l.

                              Co prawda ten belfast też ma całe zielone opakowanie ale jest inny niż dotychczas opisywane dla tego zdecydowałem się na dodanie nowego tematu.
                              Piana gęsta, całkiem intensywna, beżowo-karmelowa, nie najtrwalsza ale pozostawiająca pienistą kołderkę na powierzchni. Ciężko napisać coś o gazie przy tak ciemnym piwie. Barwa Kawowa z wiśniowym połyskiem, b.ciemna. Zapach wiśniowo-makaronowy(?) z nutką kawy i niestety lekko zalatuje alkoholem. Smak: brak goryczki, lekki jakby kawowy posmak i niestety w miare picia coraz bardziej wyczuwalny alkohol. Szata graficzna udana, nawiązuje do słabszego belfasta (zamiast białego tła jest tu jasno zielone). Szkoda że browar posługuje się się atrapami medali na opakowniu. Piwo to nieżle mnie rozczarowało, po wypiciu starego "białego Belfasta, po tym spodziewałem się więcej.

                              Comment

                              • becik
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🍼🍼
                                • 2002.07
                                • 14999

                                #60
                                przecież to jest jedno i to samo piwo tylko, że sprzedawane okazjonalnym opakowaniu, zmiana koloru etykiety, czy samej butelki smaku piwa nie zmienia
                                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X