Brovarnia, Dymione Marcowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    Brovarnia, Dymione Marcowe

    Piwo gotowe do oceny

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23960

    #2
    I nic?
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
      I nic?
      tu

      abernacka nie chce.
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • huanghua
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.10
        • 1910

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
        I nic?
        ... no że bylim, pilim i smakowało. Można by rzec, że było nawet świetne!
        W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

        Comment

        • dreads
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2009.09
          • 520

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Piękny, brązowy, mętny, bardzo mocny punkt tego piwa [5]
          Piana: Tu dla odmiany najsłabiej. W chwili podania była ładna, kremowa, niestety po niecałej minucie nie było po niej śladu! [2]
          Zapach: Wiele się nie dzieje. Są delikatne nutki wędzone, trochę słodowych zapachów i w sumie to tyle. Mało dymu jak dla mnie. [3]
          Smak: Można pić kuflami Bardzo dobrze zbalansowana goryczka i słodowość. Czuć delikatnie dym, ale za mało, żeby mogła być 5 [4]
          Wysycenie: Bez zarzutu, nie za wysokie, dzięki czemu zwiększa się pijalność [5]
          Opakowanie: Standard dla Brovarni - firmowy kufel i wafelek. Ładnie. [4.5]
          Uwagi: Bardzo smaczne piwo, ale brakuje w nim dymu. Szczerze mówiąc nie dziwię się, że Michał wrzucił mniej wędzonego słodu do zasypu, bo nie wiadomo, czy goście by wypili piwo śmierdzące kiełbasą Późną jesienią uwarzyłem swoją wędzonkę na tych samych słodach (wędzonego było ok 75%) i dymne cechy wybijają się ponad wszystko. A podobno Weyermann słabo wędzi... Na koniec trochę prywaty Znajomi twierdzili, że moja wędzonka była smaczniejsza niż Brovarniana\o/ Nawet nie wiecie, jak się cieszę Wierzę im, bo nieraz krytykowali moje wcześniejsze piwa. Z tego faktu płynie jeszcze jedna nauka - skoro "niewyrobionym" piwoszom smakuje takie dziwadło, to może następnym razem warto być trochę odważniejszym?

          Moja ocena: [3.575]

          Comment

          • dreads
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.09
            • 520

            #6
            O. Trochę niska średnia wyszła. Wredny Artomat Moim zdaniem trunek zasługuje jednak na 4.

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dreads Wyświetlenie odpowiedzi
              Z tego faktu płynie jeszcze jedna nauka - skoro "niewyrobionym" piwoszom smakuje takie dziwadło, to może następnym razem warto być trochę odważniejszym?
              Ale przecież nie o to chodzi, żeby każde piwo robić tak, żeby próbującemu gały wyszły na wierzch i usiadł z wrażenia. Dymione ma tę przewagę choćby nad Schlenkerlą, że jest o wiele bardziej pijalne i nie tylko o aromaty wędzone tu chodzi. Chodzi o zbalansowanie wszystkich jego wymiarów, czyli słodowości, goryczki, wędzoności, w piwo, które można pić kuflami. Ja mimo iż jestem miłośnikiem wędzonki, to więcej jak 3 szklanki pod rząd bym Schlenkerli nei wypił. Przy Dymionym mógłbym siedzieć cały wieczór i wychylić z 8 półlitrowych kufli.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dreads Wyświetlenie odpowiedzi
                Późną jesienią uwarzyłem swoją wędzonkę na tych samych słodach (wędzonego było ok 75%) i dymne cechy wybijają się ponad wszystko. A podobno Weyermann słabo wędzi...
                No to właśnie oznacza, że słabo wędzi, bo Steinbacha przy zasypie 40% to już jest piwo wściekle wędzone
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • jacer
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2006.03
                  • 9875

                  #9
                  Dodam tylko, że z rocznego, otwartego, wędzonego Weyermanna 100% zasypu, zrobiłem i było fałkiem fajne.
                  Milicki Browar Rynkowy
                  Grupa STYRIAN

                  (1+sqrt5)/2
                  "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                  "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                  No Hops, no Glory :)

                  Comment

                  • dreads
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2009.09
                    • 520

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    Ale przecież nie o to chodzi, żeby każde piwo robić tak, żeby próbującemu gały wyszły na wierzch i usiadł z wrażenia. Dymione ma tę przewagę choćby nad Schlenkerlą, że jest o wiele bardziej pijalne i nie tylko o aromaty wędzone tu chodzi. Chodzi o zbalansowanie wszystkich jego wymiarów, czyli słodowości, goryczki, wędzoności, w piwo, które można pić kuflami. Ja mimo iż jestem miłośnikiem wędzonki, to więcej jak 3 szklanki pod rząd bym Schlenkerli nei wypił. Przy Dymionym mógłbym siedzieć cały wieczór i wychylić z 8 półlitrowych kufli.
                    Ależ ja nie uważam, że należy walnąć 100% wędzonego Steinbacha Moim zdaniem między Schlenkerlą a Dymionym jest jeszcze sporo miejsca i po prostu liczyłem na to, że ten dymek będzie jednak mocniej czuć. Co nie znaczy, że piwo jest niedobre. Oceniałem je także pod kątem nazwy, a więc i stylu. Jak dla mnie ledwo się w nim mieści. Zgadzam się natomiast z Tobą, że można pić Dymione kuflami

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                    No to właśnie oznacza, że słabo wędzi, bo Steinbacha przy zasypie 40% to już jest piwo wściekle wędzone
                    Używałem raz Steinbacha i powiem: nigdy więcej fajnie jest jednak czuć trochę piwa w piwie

                    Comment

                    • fidoangel
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 3489

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                      Dodam tylko, że z rocznego, otwartego, wędzonego Weyermanna 100% zasypu, zrobiłem i było fałkiem fajne.
                      Nie wierzę, gdzie przepis, gdzie opisy, kto pił ?
                      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                      Comment

                      • Pendragon
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2006.03
                        • 13952

                        #12
                        Wczoraj udało mi się wychylić 2 kufelki Dymionego. Dwa ostatnie, bo już podpięto Ciemne, a resztki Dymionego leciały już z przewodów
                        Podzielam opinie - świetne piwko i właśnie tak jak to napisano - można pić kuflami. I to właśnie dlatego, że tego dymu to nijak doszukać się nie mogłem. Może to i lepiej, bo nie przepadam za takim gatunkiem. Za to czułem lekkie, przyjemne akcenty owocowe. Wszystko fajnie zbalansowane. Cieszę się, że udało mi się spróbować tego rarytasu

                        Z dobrych wieści - piwo sprzedawało się na tyle dobrze (w 11 dni), że ma pojawiać się częściej!

                        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                        Comment

                        • fidoangel
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 3489

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                          Podzielam opinie - świetne piwko i właśnie tak jak to napisano - można pić kuflami. I to właśnie dlatego, że tego dymu to nijak doszukać się nie mogłem. (...)

                          Z dobrych wieści - piwo sprzedawało się na tyle dobrze (w 11 dni), że ma pojawiać się częściej!
                          Ludzie pewnie byli dumni z siebie, że tacy twardziele i koneserzy, że nawet całkiem "cudaczne dymione" mogą pić kuflami. A że ono tylko z nazwy to już całkiem inna historia . Był sukces i trzeba powtórzyć.
                          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ludzie pewnie byli dumni z siebie, że tacy twardziele i koneserzy, że nawet całkiem "cudaczne dymione" mogą pić kuflami. A że ono tylko z nazwy to już całkiem inna historia . Był sukces i trzeba powtórzyć.
                            Co to znaczy "z nazwy"?
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • fidoangel
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛
                              • 2005.07
                              • 3489

                              #15
                              A zobacz parę postów do tyłu.
                              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X