BrowArmia, Orkiszowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    BrowArmia, Orkiszowe

    Piwo gotowe do oceny

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: jasno-żółty, mętnawe, nie wiem czy tak powinno w kolorze prezentować się Orkiszowe więc daję najwyższą notę [5]
    Piana: niewielki kożuszek zaraz po podaniu, piana szybko opadła, nie osadza się na szkle [2]
    Zapach: słabiutki, jedynie co czuje to leciutki, zbożowo-cytrynowy aromat [3]
    Smak: sprawia wrażenie lekko wodnistego, w smaku dominuje minimalny cytrynowo-kwaskowata nuta, w ślad za nią idzie leciutka goryczka, minimalne akcenty chmielowe [3.5]
    Wysycenie: trochę za duże, bąbelki lecą non stop, lekko szczypie w język i podniebienie [3.5]
    Opakowanie: firmowe szkło, wafel, nic więcej nie trzeba [5]
    Uwagi: Ogólnie piwo jest dobre raczej na lato gdyż jest bardzo orzeźwiające i świetnie gasi pragnienie. Ogólnie złe nie jest ale także bez żadnej rewelacji, cena 14 zł za 0,5l

    Moja ocena: [3.325]
    Attached Files
    Last edited by becik; 2011-03-05, 16:58.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Bladożółty, niezbyt mętny, ciut jaśniejszy od otrzymanego jednocześnie promocyjnego pilsa. Pszenica daje jaśniejsze piwo niż jęczmień, więc uznaję, że tak samo powinno być z orkiszem. [4]
      Piana: Średnio wysoka, opada do szczelnej kołderki. Ładnie osadza się na ściankach. [4]
      Zapach: Lekkie cytrusowe nuty pochodzące z zastosowanego amerykańskiego chmielu Liberty. Nie ma niestety nic, co odróżniałoby to piwo od zwykłego, chmielonego tym samym chmielem jęczmiennego, ale i tak zapach jest bardzo fajny. [4]
      Smak: Tutaj nuty cytrusowe są wręcz genialne. Są bardzo wyraźne i ciekawe, dają mnóstwo wrażeń smakowych, zwłaszcza że mam hopla na punkcie amerykańskich chmieli.
      Całkiem niezła goryczka.
      Pszeniczności/orkiszowości niemal nie czuć, wyczuwa się za to lekką chlebowość, zdecydowanie słabszą niż w pilsie, a także nikłe estry owocowe. [4.5]
      Wysycenie: Nagazowanie jest bardzo mocne, co miałoby sens, gdyby to piwo serwowano latem - byłoby wtedy orzeźwiające. Niestety wysoki poziom CO2, charakterystyczny dla piw pszenicznych, nie pasuje do takiego piwa orkiszowego. Dopiero po lekkim odgazowaniu (poprzez kręcenie szkłem) nabrało więcej charakteru i treści. [3]
      Opakowanie: Tradycyjnie za całokształt BrowArmii. [5]
      Uwagi: Początkowe wrażenia nie były zbyt porywające, ale po lekkim ogrzaniu i odgazowaniu piwo ujawniło swój charakter i treść.
      Nie mam jednak pojęcia, co piwowar chciał tak naprawdę osiągnąć.
      Godny pochwały jest fakt zastosowania orkiszu, czyli nietypowego surowca piwowarskiego. Równie mocno podoba mi się skorzystanie z amerykańskiego chmielu, ale wynikowe piwo w ogóle nie ma orkiszowego charakteru, więc zastosowanie tego zboża jest dość dyskusyjne, Przypuszczam, że bardzo zbliżony charakter dałoby skorzystanie ze zwykłego słodu jęczmiennego.
      W skrócie określiłbym to piwo jako "amerykański koelsch", czyli lekkie, orzeźwiające piwo z niewielką ilością górnofermentacyjnych estrów, a przy tym solidnie chmielone amerykańskim chmielem. Owszem, jest pyszne, ale tak naprawdę nie wiadomo, czy pies, czy wydra...

      Moja ocena: [4.2]

      Comment

      Przetwarzanie...
      X