Kolor: Kolor lekko różowy, przypomina wino różowe, niezbyt naturalnie wygląda. [3] Piana: Na początku niska, rozpływająca się szybko. Przy drugim dolaniu piwa o dziwo była wyższa, bardziej gęsta i trwalsza. [3] Zapach: Ładny wiśniowy zapach. Minimalnie czuć chmiel, zapach słodowy w ogóle nie występuje. [4] Smak: Zdecydowanie najmocniejsza strona piwa. Wyraźnie czuć charakterystyczny dla lubuskiego maślany posmak, poza tym smak wiśni jest naturalny, określiłbym go jako smak wiśni z cukry/kompotu. Piwo o smaku wiśniowym, nie wiśniowy sok. Naprawdę dobre. Czuć minimalnie chmiel. Nie czuć sztucznych aromatów. Jedynie pod sam koniec piwa było zbyt słodkie. [5] Wysycenie: Wg mnie jest trochę za niskie, wyższe lepiej by pasowało. [2.5] Opakowanie: Zdecydowanie brzydkie etykiety. Tandetne napisy oraz krzywo przyklejone etykiety. Najsłabszy element piwa. [1] Uwagi: Ogólnie ciekawe owocowe piwo. Smakowało mi. Piwo jest niepasteryzowane, moja butelka miała 4 tygodnie okresu przydatności, a biorąc pod uwagę, że kupiłem je tydzień temu, to naprawdę może być niepasteryzowane. Zawartość alkoholu 4.2%.
P.S. To moja pierwsza ocena, mam nadzieję, że wszystko dobrze opisałem.
Z tą piątką to chyba przesadziłeś za smak. Może za zapach i można by z 4,5 dać, ale w smaku od Magnusa odstaje. Ale oczywiście to Twoja ocena i masz prawo taką notę piwu wystawić
aha jeszcze jedno, o ile o smaku jeszcze można dyskutować tak Twoja ocena za opakowanie to już pomyłka totalna. Fajnie zatopoiene wiśnie w piwie otoczonę bąbelkami, informacja o zaw. alk wyraźna, po za tym podane ładną czcionką nazwa piwa i info o niepasteryzacji. Wszystko gustowne skomponowane. Jedyne minusy za goły kapsel i brak infa o ekstrakcie.
Reasumując aby piwo dostało jedynkę, to by chyba musieli czystą kartkę przykleić tak do połowy w dodatku porwaną i tył na przód
Kolor: Blado-różowy, nie do końca klarowny. [3.5] Piana: Śnieżnobiała, drobnobąbelkowa. Mocno oblepia szkło. Szybko opada do ochronnej warstwy, która trwa do końca. [4.5] Zapach: Kwaśno-wiśniowy z chmielem w tle. Czuć, że wiśniowe aromaty są sztuczne. Momentami przebija się lekkie masełko. Po czasie robi się trochę słodszy. [3.5] Smak: Lekko kwaśny, wiśniowy początek. Potem dochodzi jakby pestkowy posmak i goryczka, która zostawia przyjemny posmak. W tle słodycz, która zwiększa się w trakcie picia. [4] Wysycenie: Średnie. Mogłoby być nieco wyższe. [4] Opakowanie: Jak na zdjęciu powyżej. Na etykiecie wisienki w piwie, ewidentny plagiat z Wiśni w Piwie z BK. Minus także za brak podanego ekstraktu i goły kapsel. [3.5] Uwagi:
Kolor: Jasno czerwony, niewiele wspólnego ma to z wiśnią, poza tym spodziewałem się ciemnej czerwieni ,wiśni właśnie. Przypomina mi trochę oranżadę czerwoną. [3] Piana: Biała, dosyć gęsta. Oblepia szkło a lekki korzuszek utrzymuje się do końca picia. [4] Zapach: W zapachu dominują wiśnie, nawet dosyć naturalne. Poza wiśniami czuje niewiele. [4] Smak: Tutaj też na pierwszym planie wiśnie ,ale takie domowe z kompotu. W zasadzie smakuje jak lager z dodatkiem wiśniowego kompotu i nieco aromatu. Chmielu tylko trochę, alkoholu nie czuć prawie w ogóle. Wolę jednak magnusa wiśniowego, chociaż wiem, że to zupełnie inna kategoria piwa. [3.5] Wysycenie: Mocny punkt tego piwa. Dosyć wysokie ,bąbelki czuć do samego końca spożycia. [5] Opakowanie: Brak ekstraktu i wypisania całego składu. Butelka z niezłą etykietą ,tylko napisy w kilku językach o tym ,że mamy do czynienia z piwem niezbyt fortunnie umieszczone. Napis "lubuskie" też mógłby wyglądać inaczej. Brzydka krawatka ,ale plus że w ogóle jest. [3.5] Uwagi: Warka do 03.05.2011.
Niezła ciekawostka piwna.
Kolor: Czerwony, wpadający w róż, trochę sztuczny, klarowny. [3.5] Piana: Gruba, zbita, trwała, czapiasta, peka grubymi bąblami, ale trzyma poziom. [4.5] Zapach: Landrynkowy, słodki, sztuczny, przebija się trochę aromatów Lubuskiego, ale malutko. [3] Smak: Dla mnie porażka, czuć sztuczny, nieprzyjemny w smaku syrop wiśniowy wlany do piwa, które straciło zupełnie swoje atuty. Ogromny zawód. Obiecywałem sobie dużo po tym piwie. Jestem w szoku, że to napiszę, ale lepszy był nawet Argus Rubi. [2.5] Wysycenie: Jak dla oranżady lub wody z sokiem to niezłe. [4] Opakowanie: Wyraźne nawiązanie do warmińsko-mazurskiej Wiśni w piwie, szkoda że tylko opakowaniem. [3.5] Uwagi: Bardzo lubię Wiśnię w piwie. Bardzo lubię browar z Witnicy. Dlatego gdy zobaczyłem Lubuskie w wersji wiśniowej poczułem nieodpartą chęć spróbowania. Póki co zawód roku 2011. Podobnie jak Lubuskie Zielone, które piłem w zeszłym roku i było ok, w tym roku - okropne. Nie wiem co się dzieje z BOSSem, ale chyba nic dobrego. Powtarzam - Lubuskie jest dobre jakie jest - nie kombinujcie, bo to nie wychodzi i nie jest potrzebne. Sztuczne, puste, kleiste i bezsmakowe.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Myślę, że ktokolwiek kto miał wcześniej styczność z Wiśnią w piwie z BK nie jest w stanie uznać Lubuskiego Wiśniowego za dobre piwo. Ja nie jestem.
Kolor: kolor mętnawego różowego soczku z lekko żółtawymi refleksami [3] Piana: prawie nie istnieje, po nalaniu niewielki okrąg wokół szkła [1.5] Zapach: landrynkowo-cukierkowo-lekko stęchły i ciężki zapach z ust bezzębnej babci całej dzień ssącej landrynki [2] Smak: uffff, gorzkawo, wiśniowo-pestkowo-słodkawe nieprzyjemne coś.... [2] Wysycenie: zdecydowanie za dużo, gaz aż szczypie w język i podniebienie [2.5] Opakowanie: nawet niezłe, mi brak jedynie firmowego kapsla [4] Uwagi: To piwo to porażka, sztuczność, słodycz, pestkowa gorzkawość, nic pozytywnego w tym piwie nie znajduję
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
No tak, becik co by nie oceniał z piw smakowych to zawsze zaniży i walnie na koniec tekst w stylu piwo porażka, to nie jest piwo itd... Przywiązać!!
O nie nie, oceniam tak jak sam to odbieram, albo cos jest niezłe w swoim gatunku lub nie.
Z ostatnio pitych piw smakowych to pozytywne wrażenia plus noty dałem takim produktom jak (mimo, ze sam za nimi nie przepadam)
- Jabłonowo - piwo na miodzie gryczanym, Jagiełło - wiśniowe i co mnie samego zaskoczyło - Lech, Gingers
A tych landrynkowych wisienek z Witnicy nie dałem rady dopić do końca
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Po prostu jak jasne piwo z dolanym sokiem. Za jasny, nie nastraja do konsumpcji. [3] Piana: Niska, szybko opada do dziurawej, cienkiej warstwy, jakieś resztki osiadają na ściankach. [2] Zapach: Również jak jasne z sokiem. Słodycz, landrynki, chemia. Głęboko w tle odrobina słodu. [2.5] Smak: Jakaś taka nieprzyjemna chemiczna goryczka i cierpkość to elementy dominujące od pierwszego łyku aż do finiszu. Poza tym przebija się wyraźna słodycz, sztuczne wiśnie i mizerna słodowość. Paskudztwo. [2] Wysycenie: Oranżada. Zdecydowanie za duże, odbiera resztki ewentualnych pozytywnych wrażeń. [2] Opakowanie: Nie wygląda tak źle, ale jest bezczelną zrzynką z olsztyńskiej "Wiśni w piwie", na dodatek gorzej wykonaną. Poza tym krawatka średnio pasuje kolorystycznie, kontra jest niezbyt czytelna i razi goły kapsel. [3] Uwagi: Nieudane i niedopracowane. Po prostu niezbyt dobre, głównie ze względu na tę chemiczną gorycz, bo resztę chemii można by przeżyć.
Kolor: Blado różowy, nienaturalnie to wygląda bo nawet zwykłe jasne z sokiem jest ciemniejsze. [2.5] Piana: Obfita, dość gęsta, o przeciętnej trwałości. [3.5] Zapach: Intensywny, sztuczno landrynkowy, nie czuć ani chmielu ani słodu tylko coś, co miało przypominać wiśnie. [1.5] Smak: Z jednej strony atakuje wściekle chemiczna słodycz i lekki kwasek, z drugiej strony piwo jest mocno gorzkie (nie goryczkowe ale właśnie gorzkie) i ta gorzkość zostaje na języku. Gdzieś w tle da się znaleźć znane z Lubuskiego słodowe i maślane nuty. [2] Wysycenie: Za wysokie. [3] Opakowanie: Niespecjalnie piękne, zbyt podobne do konkurencji z Kormorana. Brak ekstraktu, składu czy dedykowanego kapsla. [2.5] Uwagi: Kupione w "Zofmarze" za 3,20zł.
Tragedia, ledwo zmęczyłem połowę. Chciałem pocieszyć czymś narzeczoną bo mieliśmy iść na "Wiśnię w piwie" z kija a siedzimy w domu. Mogłem zamiast Lubuskiego wiśniowego uraczyć ją i siebie wodą mineralną z sokiem - taniej i smaczniej.
Aromat - no czuć, że jest ten syrop, Tak wyraźny, że już na starcie jest obawa, że to będzie ulepek. W tle jakaś taka trudna do określenia mniej przyjemna nuta (po przelaniu łodygowo-ziemista), która wraz...
Urban Chestnut to browar z amerykańskiego St. Louis, założony w 2010 r. przez Bawarczyka Floriana Kuplenta, którego filozofią jest łączenie piwowarskiego nowego i starego świata.
Idąc za ciosem w górnobawarskim Wolnzach (w sercu chmielarskiego regionu Hallertau) od 2015 r. mają następny...
Comment