Kolor: Głęboki bursztyn, klarowne. [4] Piana: Śnieżnobiała, krzaczasta i ekstremalnie nietrwała. Po kilku sekundach dosłownie nie było po niej śladu. [2] Zapach: Metaliczny, alkoholowy, dość intensywny, i przez to nieprzyjemny... [2.5] Smak: Typowy mózgotrzep - słodycz przełamana intensywnym, szczypiącym w język alkoholem, na plus wyraźna chmielowa goryczka. [2.5] Wysycenie: Odpowiednie, gaz pracuje do końca, przez co piwo jest w ogóle wypijalne. [4.5] Opakowanie: Głupawa angielska nazwa, aspiracyjna i premiumowa brak danych o ekstrakcie, puszka w klasycznym dla BS wzornictwie. [2] Uwagi: Bida z nędzą, piwo w klimacie marketowych zabijaczy od vanpura. Nie warto.
Kolor: Bardzo głębokie złoto. Pasuje do piwa jasnego o takiej mocy. [5] Piana: Zaskakująco wysoka jak na takie piwo, gęsta i trwała. [3.5] Zapach: Mdląca słodycz, alkohol i akcenty owocowe, typowy zapach mózgotrzepa. [2] Smak: Paskudztwo.
Kwaśne, cierpkie, nieprzyjemnie gorzkie, mocno alkoholowe, z wyraźną ścierą. Treściwości jak na lekarstwo, nie ma nawet szczątkowej słodowości, nie ma słodyczy. Po 3 łykach poszło do zlewu. [1] Wysycenie: Niezłe. [4] Opakowanie: Puszka prosta, wręcz prostacka. Nazwa rzeczywiście jest idiotycznie angielska, do tego dochodzą bzdury o "tradycyjnym warzeniu" [2] Uwagi:
Comment