Mi się trafiła warka 07.04.2013.
Kwas straszliwy.
Z zasady staram się nie marnować "darów bożych" (mam na myśli piwa) ;-) ale tego jak żadnego innego po prostu nie dałem rady wchłonąć.
Uczycie jakby wziąć do ust czubatą łyżkę kwasku cytrynowego.
Ee tam "kwasku", porządnego kwachu.
Automatyczny odruch torsji.
Automatycznie piwo wylądowało w zlewie.
Normalnie darowałbym sobie ten post ale siła tego kwasu była tak potężna że aż dziwne.
Nigdy z tak silnym kwasem w piwie nie miałem do czynienia.
A zepsute piwa zdarzały się niestety.
Kwas straszliwy.
Z zasady staram się nie marnować "darów bożych" (mam na myśli piwa) ;-) ale tego jak żadnego innego po prostu nie dałem rady wchłonąć.
Uczycie jakby wziąć do ust czubatą łyżkę kwasku cytrynowego.
Ee tam "kwasku", porządnego kwachu.
Automatyczny odruch torsji.
Automatycznie piwo wylądowało w zlewie.
Normalnie darowałbym sobie ten post ale siła tego kwasu była tak potężna że aż dziwne.
Nigdy z tak silnym kwasem w piwie nie miałem do czynienia.
A zepsute piwa zdarzały się niestety.
Comment