Piwo gotowe do oceny
Fortuna, Fortuna Wiśniowa
Collapse
X
-
Fortuna, Fortuna Wiśniowa
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brązowo-wiśniowy, klarowny. [4.5]
Piana: Niezbyt wysoka, drobnobąbelkowa. Po kilku minutach opada do niepełnej warstwy grubo oblepiając szkło. Cienki pierścień do końca. [4]
Zapach: Wiśniowy, lekko słodki. Przez moment przypomina mi nieco legendarną nalewkę Keleris. Później pojawia się migdałowe tło. [4]
Smak: Początek lekko słodki i lekko kwaskowy, trochę mało zdecydowany, ale strasznie gładki, zapewne od podanej w składzie niesłodowanej pszenicy. Później dociera lekka goryczka z trochę pestkowym posmakiem. W finiszu czuć też delikatny posmak wiśni i lekką kwaskowość. Nie najgorzej, bo nie jest mocno słodkie. [4]
Wysycenie: Średnie. Powinno być wyższe. [3]
Opakowanie: Nowy wzór w bordowo-czarnych barwach. Na kontrze podane żeby podawać w pokalu i temperaturze 12-14 stopni. Na szyjce wisi ulotka z informacją o "nowych" piwach. Kapsel fortunowy, ale brak podanego ekstraktu. [4.5]
Uwagi: Kupione w tyskim Świecie Piwa. Oprócz niesłodowanej pszenicy w składzie także chmiele Hallertau Tradition i Magnum.
Moja ocena: [4]Last edited by Kwadri; 2011-06-21, 19:07.
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: zmętniałej czerwonej oranżady [3]
Piana: z początku ładna, obfita, lekko biało-różowa, osiada powoli ale zauważalnie, nie osadza sie na szkle [3.5]
Zapach: sztucznego aromatu wiśniowego, nic więcej nie czuć [2.5]
Smak: sztuczny posmak wiśniowy, aż razi, daleko w tle lekko słodowe nuty, goryczka też bardziej wiśniowa niż piwna, piwo dość pełne [2.5]
Wysycenie: troszkę za dużo [4]
Opakowanie: szta graficzna piwa bardzo mi odpowiada, jak na fotce powyżej [5]
Uwagi: Kolejna totalna porażka, to znów jest napój wisniowy z piwem a nie piwo wiśniowe, do tego ta sztuczność, nigdy więcej
Moja ocena: [2.825]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ładny, wiśniowo - rubinowy, klarowny, zachęca naturalnym wyglądem. [4.5]
Piana: Niezawysoka, średniotrwała, opada do kożuszka lekko brudząc szkło. Należałoby ją nieco utrwalić. [3.5]
Zapach: Hmmm...wspomnień czar. Czasy liceum i...tanie wino wiśniowe. Po chwili, kiedy piwko nieco pooddycha w kuflu czuć kompot wiśniowy i jakby wisnie kandyzowane. To w zasadzie wypadkowa tych trzech rzeczy, ale jest przyjemnie i w miarę naturalnie. [4.5]
Smak: Silny konkurent dla Wiśni w piwie, choć póki co przegrywa dostępnością i ceną. Jest też niestety znacznie bardziej słodkie, ale pojawia się dosyć intensywny i przyjemny naturalny kwasek. Póki co daję drugie miejsce, ale jest dobrze. [4]
Wysycenie: Średnie, ale idealne. Pije się świetnie. [5]
Opakowanie: Przede wszystkim etykieta bardzo podobna do Fortuny Czarnej, co utrudnia orientację w sklepie. Generalnie jednak nowy nurt mi się podoba, szkoda że nie poszła za nim zmiana kapsli;/ Kontra z baaardzo małą czcionką, i baaaardzo dużym przechwalstwem, ale też (poza brakiem ekstraktu) kompletnymi informacjami. [4]
Uwagi: Wreszcie mocna konkurencja dla Wiśni w Piwie. Cenowo w sumie zbliżona. Mozna pić naprzemiennie w upalne słoneczne dni. Ja osobiście bym to piwo nieco "odkandyzował" nadając mu smakowo kierunek bardziej w stronę krieka. Lubuskie Wiśniowe ze swoją bijacą sztucznością zostawione daleko w polu.
Moja ocena: [4.2]Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar Demon
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kwadri Wyświetlenie odpowiedzi
Zgadzam się, to bardzo przypomina KelerisaCzy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar Demon
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Sok wiśniowy z leciutkimi żółtymi mgiełkami [3]
Piana: Totalny, totalny brak. Spieniło się nawet mniej niż przeciętna gazowana lemoniada. 10 sekund i śladu nie ma. [1]
Zapach: Słodki, słodki, słodki. I bardziej przypominający syrop wiśniopodobny, robiony z hibiskusa, niż prawdziwy zapach wiśni. Mam wrażenie, jakbym wąchał jakiegoś koncerniaka z sokiem wiśniowym. [2]
Smak: Na początku czuć lekką goryczkę, która bardziej może zmylić kogoś myślącego, że to sok wiśniowy, niż dawać jasny obraz, że mamy do czynienia jednak z piwem. Po chwili po ustach rozchodzi się mocny smak kwaśno - pestkowy zmieszany z mdławym posmakiem sztuczności. Na upartego da się wypić do końca, ale po co się katować? Piszą, że w składzie jest pszenica. Ja jej nie wyczułem.
Po kilku minutach degustacji goryczka zaniknęła i miałem wrażenie, że piję po prostu sok wiśniowy... [2.5]
Wysycenie: Niby coś tam jest, ale jak na piwo to stanowczo za słabo [3]
Opakowanie: Nowa etykieta, a jednak od razu widać, że mamy do czynienia z fortuną. I za to jedyny plus [4]
Uwagi: Gdybym nie wiedział, że to piwo, pomyślałbym, że mi jakiegoś soku wiśniowego po prostu nalano.
Moja ocena: [2.3]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Klarowna ciemna wiśnia, opalizujące. [5]
Piana: Tworzy się ładną grubą zwartą drobno pęcherzykową czapą, jednak potem pozostaje jedynie cienki okrąg. [3.5]
Zapach: Bardzo przyjemna wiśnia, na szczęście mało akcentów sztucznych. [4]
Smak: Tak między 3,5 a 4. Całkiem orzeźwiający kwaskowato wiśniowy, jednak nie obyło się bez trochę zbyt dużej słodyczy która jest zbyt słabo kontrowana kwaskowatością. Trochę też jakby ta słodycz sztucznawa ale na szczęście nie aż tak żeby strasznie to przeszkadzało. Piwo pełne [4]
Wysycenie: Piwo jest pijalne, nagazowanie ok [5]
Opakowanie: Do mnie trafia kolorystyka i wzornictwo. [5]
Uwagi: Dobre piwo na lato w którym pobrzmiewa kriek (smakowo).
Moja ocena: [4.1]"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Za jasny, piwu wizualnie bliżej jest do kompotu wiśniowego niż do krieka, a przecież browar powołuje się na belgijskie inspiracje. [4]
Piana: Niska, szybko opada, choć zostawia ładne koronki na pokalu. [3.5]
Zapach: Wiśnie, pestki, lekka słodowość i ślad chmielu. Brakuje mi charakterystycznej dla krieków kwaskowatej nuty. Pójdę na przekór niektórym przedpiszcom i stwierdzę, że zapach podoba mi się, nie wydaje mi się sztuczny. W tej kwestii wierzę, że stosowany jest naturalny sok. [4]
Smak: Przede wszystkim piwo jest zbyt słodkie i brak mu treści. Sama wiśniowość jest nawet niezła, czuć wyraźnie owoce oraz lekka cierpkość pochodzącą z pestek. Tutaj jeszcze bardziej niż w zapachu brakuje mi lekkiego kwasku, który równoważyłby słodycz i sprawiał, że piwo będzie orzeźwiające. Gdzieś w tle majaczy słabiutka goryczka. Wzmiankowany na kontrze chmiel Hallertau to zmarnowane pieniądze, bo w ogóle go nie czuć. [3]
Wysycenie: Zdecydowanie za niskie. Przez to piwo jest ciężkie i nie orzeźwia. [3]
Opakowanie: Teoretycznie zmiany własnościowe przysłużyły się warstwie graficznej odświeżonych piw i temu nowemu, wiśniowemu. Etykieta jest ciekawie zaprojektowana, przyciąga oko, może się podobać. Cieszą dokładne informacje na kontrze, zwłaszcza pełny skład i sugerowane naczynie (choć brakuje tu zawartości ekstraktu. Dobrym pomysłem jest również zawieszka na szyjce, prezentująca piwa browaru. Nie wszystko jest jednak takie różowe. Dziwi sama nazwa piwa, mająca rodzaj żeński, podczas gdy pozostałe odświeżone Fortuny, Czarne i Miodowe, mają nazwę rodzaju nijakiego. Niedbalstwo? Niekonsekwencja? Zdecydowanie karygodne, jeśli pozycję nowych piw chce się budować również ich identyfikacją graficzną. Razi też kapsel. Rozumiem, że warto pozbyć się starych zapasów, ale nijak nie pasuje on do etykiety. I wreszcie ostatni babol, zauważony dzięki Kopyrowi: łacińska maksyma "audaces fortuna iuvat" ("śmiałym sprzyja szczęście") została powtórzona na etykiecie z błędem ortograficznym ("jest tam "iuwat", a Rzymianie nie stosowali litery W). Niby drobiazgi, ale są świadectwem poważnego niedbalstwa. [4]
Uwagi: Pomysł może niezły, wykonanie zdecydowanie gorsze. Za słodkie, za mało kwaśne, niedogazowane.
Moja ocena: [3.5]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziDziwi sama nazwa piwa, mająca rodzaj żeński, podczas gdy pozostałe odświeżone Fortuny, Czarne i Miodowe, mają nazwę rodzaju nijakiego. Niedbalstwo? Niekonsekwencja? Zdecydowanie karygodne, jeśli pozycję nowych piw chce się budować również ich identyfikacją graficzną. Razi też kapsel. Rozumiem, że warto pozbyć się starych zapasów, ale nijak nie pasuje on do etykiety. I wreszcie ostatni babol, zauważony dzięki Kopyrowi: łacińska maksyma "audaces fortuna iuvat" ("śmiałym sprzyja szczęście") została powtórzona na etykiecie z błędem ortograficznym ("jest tam "iuwat", a Rzymianie nie stosowali litery W). Niby drobiazgi, ale są świadectwem poważnego niedbalstwa. [4]
To jest w ogóle niepokojący trend z tymi nazwami Lwówek Książęcy, Konstancin Lekki. Jakaś plaga.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziUwagi: Pomysł może niezły, wykonanie zdecydowanie gorsze. Za słodkie, za mało kwaśne, niedogazowane.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziTwili, chyba nie chcesz napisać, że na serio porównywałeś to piwo z kriekiem. Wiśnie to jedno, ale niezbywalnym składnikiem krieka jest lambik, skąd niby Fortuna miała go wziąć??? Poza tym "naturalny ekstrakt z wiśni" brzmi mi cokolwiek podejrzanie. Wolałbym chyba sok.
W wiśnie mimo wszystko wierzę (choć rzeczywiście "ekstrakt" brzmi kiepsko, w rozmowie była mowa o soku), ale nie mogę uwierzyć, że wyciśnięto z nich również tyle słodyczy. Na kontrze powinien znaleźć się jeszcze cukier.
Dodam jeszcze, że męcząc wczoraj ten produkt wynalazłem na niego sposób, który w przypadku dobrego piwa byłby oczywiście profanacją jakich mało, tu się jednak sprawdził. Druga połowa tak ciężko mi wchodziła, że poszedłem do zamrażalnika i wrzuciłem do pokala kilka kostek lodu. Zimniejsze piwo piło się lepiej, a poza tym zmniejszyło się trochę stężenie cukru
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika M-kwadrat Wyświetlenie odpowiedziA może to jest napój dla lubiących piwo z sokiem tylko zamiast soku trzeba do niego dolać piwo?Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika M-kwadrat Wyświetlenie odpowiedziA może to jest napój dla lubiących piwo z sokiem tylko zamiast soku trzeba do niego dolać piwo?
Comment
-
Comment