Grybów, Pilsweiser Bock

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12679

    Grybów, Pilsweiser Bock

    Najpierw z kolegą Wrojtkiem pod światło patrząc powątpiewaliśmy w koźlakowość tego produktu... Potem na ecie wyczytałem, że ten bock jest "pierwszy jasny dla koneserów".
    No cóż mój pierwszy polski helles bock... Podszedłem do niego z pewną dozą nieśmiałości, bo ma 17% ekstr. i aż 8,1 alk. Takie uderzenie koziołka w letnie dni jest dość ciężkie. Poza tym kategoria "helles bocki" ma swoich sceptyków, do których się zaliczam... Ale co tam:

    Aromat - słód, lekki karmel, wyczuwalne alko-nuty,
    Piana - średnia, niezbyt trwała,
    Barwa - mocne złoto,
    Wysycenie - umiarkowane w kierunku niewysokiego,
    Smak - mocna słodowa baza, trochę akcentów karmelowych, wyczuwalna goryczka na finiszu /bardziej zalegająca w ustach/. Niestety wyczuwalny alkohol, ale aż tak mocno nie drażni. Myślę, że gdyby to piwo zeszło o 1% alk. niżej sporo by zyskało,
    Treściwość - wysoka.

    Spodziewałem się czegoś w kategorii "polisz strąg", bo nawet chyba krawatkę zapożyczyli z innego swojego piwa. Rzeczywiście jednak mamy do do czynienia z czymś co koźlaka przypomina. Jednak jest to bardziej doppel bock, nawet helles doppel bock. Może jasny koźlak dubeltowy stanie się naszą wizytówką piwowarską w świecie bo dużej konkurencji chyba nie ma /?/. Szczerze pisząc to spodziewałem się masakry, ale nie jest źle. Tylko raczej nie na tą porę roku - aczkolwiek jak zawsze uspokaja mnie grybowska kontra: nasze piwo jest zdrowe. Ten przekaz do mnie dociera Późną jesienią może...

    Miłośnicy wakacyjnych "skoków w bock" bliższą znajomość z tym piwem mogą nawiązać po odwiedzinach we wrocławskiej Drink Hali
  • bobza
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.01
    • 222

    #2
    Do tej pory przecieram oczy ze zdumienia
    Ten dzień może zachwiać moją świadomością, najpierw polski dubbel a teraz helles bosk. Ja się pytam, co robią w tym czasie nasze tuzy rynku piw małych i średnich browarów.
    A tak na poważnie piwo wypijalne a nawet smaczne, chociaż jasnej rogacizny nie lubię. Będzie to piwo miało swoich zwolenników, chyba najlepszy produkt Grybowa.
    Attached Files
    Last edited by bobza; 2011-07-05, 19:52.
    http://www.alebrowar.pl/

    http://www.facebook.com/AleBrowar

    Comment

    • tfur
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2006.05
      • 1311

      #3
      ja tego napoju docenić nie zdołałem. piwo słodkie, mocne, podszyte w smaku alkoholem. po prostu nie lubię mocarzy. kupione w pawilonie przy jana pawła na rogu nowolipek.
      veni, emi, bibi

      Comment

      • chromi
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2007.05
        • 33

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tfur Wyświetlenie odpowiedzi
        kupione w pawilonie przy jana pawła na rogu nowolipek.
        A może pamiętasz dokładniej jaki to był sklep? Czy może w tym samym ciągu pawilonów, co sklep z artykułami benedyktyńskimi? Jakaś nazwa lub znaki szczególne?

        Comment

        • tfur
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2006.05
          • 1311

          #5
          tak, to ten sam długaśny budyneczek. sklep jest pierwszym alkospożywczakiem od strony nowolipek. przy nim szyld okocimia, tyle że zasłonięty schodami. jak już tam pójdziesz, to może zapamiętaj adres i nazwę i załóż wątek, bo nas tu zaraz skrzyczą...
          veni, emi, bibi

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Bardzo głębokie złoto, mocno wpadające w pomarańcz. Gdyby producent raczył napisać, że jest to koźlak majowy albo chociaż jasny, dałbym komplet punktów. [4]
            Piana: Niewysoka, szybko opada, słabo osiada na ściankach. [2.5]
            Zapach: Raczej jak zwykły strong. Trochę słodu, trochę chmielu, trochę piwnicy. Akcentów owocowych malutko, karmelowych zero. Jest lekki alkohol, ale to nie dziwi przy takim ekstrakcie. [3.5]
            Smak: Na pewno piwo jest za mało treściwe jak na swój ekstrakt. Od początku drażni zbyt silny alkohol jak na ten ekstrakt, a także nieprzyjemna cierpkość. Akcentów karmelowych i owocowych jak na lekarstwo, słodowości też nie, goryczka słaba (jak na jasne koźlaki). Nie wystarczy napisać na etykiecie "bock", żeby średniej jakości strong stał się koźlakiem. [2.5]
            Wysycenie: Nieprzesadne, ale tu w sam raz. [5]
            Opakowanie: Jak na zdjęciu Bobzy. Jeśli wziąć pod uwagę, jak paskudnie mogą wyglądać opakowania Grybowa, to w porównaniu z niektórymi jest mistrzostwem świata
            Fajna, stonowana kolorystyka, niezły projekt, znośne liternictwo. Jest i kozioł, choć jakiś taki smutny. Może dlatego, ze kiepsko narysowany... Szkoda, że na etykiecie trzeba też było koniecznie wspomnieć o koneserach i tradycyjnym warzeniu.
            Zupełnie nie pasują do tego krawatka od stronga, goły kapsel oraz tradycyjna grybowska kontretykieta, która jest brzydka i fatalna pod względem stylistycznym. Jeśli czyta to ktoś z Grybowa, to niniejszym ogłaszam, ze z chęcią w czynie społecznym podejmę się przeredagowania kontry [3.5]
            Uwagi: Dużo tu jeszcze trzeba zmienić.

            Moja ocena: [3.1]

            Comment

            • leona
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2009.07
              • 5853

              #7
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Jest dobrze. Ciemno złoty do jasno miedzianego. [4.5]
              Piana: Słabo. Cienki kożuszek, szybko rozrywający się na wysepki. [3.5]
              Zapach: Świadomie schłodziłem piwo nieco za mało i dominują w nim dwa akcenty. Słodowy i alkoholowy. [3.5]
              Smak: Znowuż mocna słodowość, niestety brak akcentów opiekanych czy karmelowych. Alkohol mniej wyczuwalny niż w zapachu. [3.5]
              Wysycenie: Nieco za niskie co u mnie powoduje uczucie "przytykania". [4]
              Opakowanie: Najlepsza z grybowskich etykiet. Pełne info na kontrze. [4]
              Uwagi: Moim zdaniem nie odbiega od wielu niemieckich koźlaków. Gdyby zdjąć nieco akcentów alkoholowych a dodać melanoidynowych byłoby naprawdę dobrze. Teraz jest to dobra wersja " polisz stronga".

              Moja ocena: [3.6]

              Comment

              • otvirak
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🍼
                • 2005.04
                • 793

                #8
                Ciekawe... To o opiniach przedpijców. Jestem 'uczulony' na wyczuwalny alkohol w piwie - tu według mnie dyskretnie chował się w tle, ale piwo było dobrze schłodzone. Druga sprawa: piwo jest treściwe, gęste, ale nie ulepkowate. Nie gustuję w mocnych, ale to wydało mi się akceptowalne. Zgadzam się, że tzw. szata graficzna wyszła nadspodziewanie dobrze.
                niepoprawny czechofil


                Młody junaku pamiętaj: zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach!
                WISŁA MISTRZ!

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #9
                  Ja to piwo kupiłem, bo rozczulił mnie napis "jasny bock dla koneserów". Spodziewałem się ordynarnego stronga bezczelnie podszywającego się pod koźlaka. Chciałem na blogu opisać jako ciekawostkę, ale mi się nie chce. Piwo tragiczne. Wali spirytem jak z gorzelni. Nie dałem rady dopić. Nie potrafię zrozumieć Waszych tak wyrozumiałych ocen.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Rzeszowiak
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼
                    • 2009.04
                    • 1597

                    #10
                    Dodam jeszcze, że to piwo jest takie jakieś wodniste. Co najwyżej jest to mocno rozrzedzony bock.

                    Comment

                    • Kwadri
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2009.10
                      • 1216

                      #11
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Jasnobursztynowy. [4.5]
                      Piana: Średniowysoka. Szybko opada do niepełnej warstwy z nieco grubszym pierścieniem. Chwilę później znika do resztek. [3]
                      Zapach: Słodowy z owocowym tłem. Całkiem intensywny i nawet przyjemny. Po ogrzaniu wkrada się lekki alkohol. [4]
                      Smak: Słodowy początek z owocowym tłem. Później średniej mocy goryczka, ale są też lekko alkoholowe wtrącenia, które mieszają się z zostającym w finiszu lekko goryczkowym posmakiem. Mało treściwe jak na ten ekstrakt. [3]
                      Wysycenie: Średniowysokie. [4.5]
                      Opakowanie: Całkiem ładnie to wyszło. Na kontrze podany ekstrakt, kapsel złoty. [4]
                      Uwagi: Partia z datą 22.01.2012. Kupione we wrocławskiej Drink Hali.

                      Moja ocena: [3.55]

                      Comment

                      • Feti
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.10
                        • 801

                        #12
                        Byłem sobie w Bieszczadach, kiepsko było z dobrym piwem lub chociaż przyzwoitym, Za regionalne robi Leżajsk. NA festynie muzyki ludowej było stoisko z piwem z Grybowa. Niestety były same strongi. Na tle Leżajska, Okocimia czy Perły "Bock" był smaczny.
                        Oceny więc z artomatu nie dam, bo byłaby zawyżona.

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #13
                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: jasno-bursztynowy, jak na koźlaka zdecydowanie za jasne, przypomina zwykłe piwo mocne [4]
                          Piana: przy nalewaniu najpierw sam kufel piany, po 4 minutach zostało tylko piwo i cienka warstwa na szkle, znika szybciutko [2.5]
                          Zapach: dośc intensywny, lekki zapach słodu oraz zmiksowanego soku owocowego, leciutko winny [3.5]
                          Smak: dość pełne, w miarę treściwe, dominuje niestety słodycz, w sald za nią idzie lekko wytrawny owocowy posmak, słabo wyczuwalna chmielowa goryczka - bardziej pestkowa [3.5]
                          Wysycenie: prawie idealne. momentami bąbelki za mocno kłuja w język ale jest to bardzo sporadyczne [4.5]
                          Opakowanie: jak na zdjęciu powyżej, do szczęścia brakuje firmowego kapsla [4.5]
                          Uwagi: Całkiem smaczne, jako piwo, ale nie jako koźlak, jak pisałem wcześniej, bardziej to piwo mi odpowiada jako zwykłe, mocne piwo

                          Moja ocena: [3.525]
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • wrednyhawran
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2010.07
                            • 1784

                            #14
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Przy sztucznym świetle wygląda na bursztyn lub słabą herbatę. Nie do końca znam się na jasnych bockach, ale mi się podoba. [4]
                            Piana: Głośno syczy, utrzymuje się jakiś czas, po czym opada nie brudząc szkła. Zostawia drobne wysepki. [2.5]
                            Zapach: Całkiem ciekawy. Dominuje słód i chmiel, w tle trochę chlebka razowego. Nie czuję alkoholu ani słodyczy, ktorej się obawiałem. Jest nieźle. [4]
                            Smak: Piwko dość ciężkie, jak na koźlaka przystało. Czuć również ciężar zawartych w nim % (ale nie przygniata alkoholem). Jest delikatna słodycz, nie tak nachalna jak sie spodziewałem, czuć koźlakową "razowość", a na koniec dochodzi potężna ciężka chmielowo-alkoholowa goryczka (ze wskazaniem na to drugie). Mimo mocy nie wykrzywia i jest spokojnie wypijalne na długie jesienne wieczory. [4]
                            Wysycenie: Bardzo wysokie. Nie znam się na helles bockach, ale wydaje mi się, że powinno być nieco niższe. [4]
                            Opakowanie: Prosta, czarno-złota etykieta. Nie są to graficzne Himalaje, przez co nie zachęca do zakupu. Kontra z pełnymi danymi. Minus za goły kapsel (mógłby się na nim znaleźć chociażby sam zarys koziołka z ety). [3.5]
                            Uwagi: Nie jestem wielkim fanem gatunku, bo rzadko mam okazję spotkać jasnego koźlaka (przypominam sobie tylko jednego - Einsiedler helles bock). Muszę przyznać, że nastawialem się krytycznie i doznałem miłego zaskoczenia. Piwko jest wyraziste, fajnie rozgrzewa, nie posiada cech odrzucających, pije się je całkiem przyjemnie.
                            Zdecydowanie jest to najlepsze piwo z Grybowa i przy tej okazji chapeau bas dla browaru za ryzykowne, ale całkiem udane przetarcie szlaków. Może coś się w końcu ruszy
                            Z pewnością jeszcze sięgnę po to piwo.

                            Moja ocena: [3.825]
                            Last edited by wrednyhawran; 2011-09-24, 00:11.
                            Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
                            Małe Piwko Blog
                            Małe Piwko Blog na facebooku
                            Domowy Browar Demon

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran Wyświetlenie odpowiedzi
                              Zdecydowanie jest to najlepsze piwo z Grybowa i przy tej okazji chapeau bas dla browaru za ryzykowne, ale całkiem udane przetarcie szlaków. Może coś się w końcu ruszy
                              Z pewnością jeszcze sięgnę po to piwo.
                              Jeśli to jest zdecydowanie najlepsze piwo z Grybowa, to można tylko westchnąć. Za to nie wiem z jakiego powodu chcesz przed nimi ściągać czapkę z głowy? Za to, że ordynarnie postanowili wykorzystać sukces Koźlaka z Ambera i zamówili dodatkowy komplet (beznadziejnych swoją drogą) etykiet i nakleili na swoje mocne i voila mamy piwo dla koneserów i dla frajerów (tzn. tych, którym wystarczy głowa kozła na etykiecie).

                              Havran nie obraź się, bo wyjdzie że się Ciebie czepiam. Twoje oceny uważam za całkiem sensownie umotywowane, ale na taką recenzję odpisałbym to każdemu. To jest bardzo kiepskie piwo, a wręcz napisałbym, że kpiny z piwoszy.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X