Najpierw z kolegą Wrojtkiem pod światło patrząc powątpiewaliśmy w koźlakowość tego produktu... Potem na ecie wyczytałem, że ten bock jest "pierwszy jasny dla koneserów".
No cóż mój pierwszy polski helles bock... Podszedłem do niego z pewną dozą nieśmiałości, bo ma 17% ekstr. i aż 8,1 alk. Takie uderzenie koziołka w letnie dni jest dość ciężkie. Poza tym kategoria "helles bocki" ma swoich sceptyków, do których się zaliczam... Ale co tam:
Aromat - słód, lekki karmel, wyczuwalne alko-nuty,
Piana - średnia, niezbyt trwała,
Barwa - mocne złoto,
Wysycenie - umiarkowane w kierunku niewysokiego,
Smak - mocna słodowa baza, trochę akcentów karmelowych, wyczuwalna goryczka na finiszu /bardziej zalegająca w ustach/. Niestety wyczuwalny alkohol, ale aż tak mocno nie drażni. Myślę, że gdyby to piwo zeszło o 1% alk. niżej sporo by zyskało,
Treściwość - wysoka.
Spodziewałem się czegoś w kategorii "polisz strąg", bo nawet chyba krawatkę zapożyczyli z innego swojego piwa. Rzeczywiście jednak mamy do do czynienia z czymś co koźlaka przypomina. Jednak jest to bardziej doppel bock, nawet helles doppel bock. Może jasny koźlak dubeltowy stanie się naszą wizytówką piwowarską w świecie bo dużej konkurencji chyba nie ma /?/. Szczerze pisząc to spodziewałem się masakry, ale nie jest źle. Tylko raczej nie na tą porę roku - aczkolwiek jak zawsze uspokaja mnie grybowska kontra: nasze piwo jest zdrowe. Ten przekaz do mnie dociera Późną jesienią może...
Miłośnicy wakacyjnych "skoków w bock" bliższą znajomość z tym piwem mogą nawiązać po odwiedzinach we wrocławskiej Drink Hali
No cóż mój pierwszy polski helles bock... Podszedłem do niego z pewną dozą nieśmiałości, bo ma 17% ekstr. i aż 8,1 alk. Takie uderzenie koziołka w letnie dni jest dość ciężkie. Poza tym kategoria "helles bocki" ma swoich sceptyków, do których się zaliczam... Ale co tam:
Aromat - słód, lekki karmel, wyczuwalne alko-nuty,
Piana - średnia, niezbyt trwała,
Barwa - mocne złoto,
Wysycenie - umiarkowane w kierunku niewysokiego,
Smak - mocna słodowa baza, trochę akcentów karmelowych, wyczuwalna goryczka na finiszu /bardziej zalegająca w ustach/. Niestety wyczuwalny alkohol, ale aż tak mocno nie drażni. Myślę, że gdyby to piwo zeszło o 1% alk. niżej sporo by zyskało,
Treściwość - wysoka.
Spodziewałem się czegoś w kategorii "polisz strąg", bo nawet chyba krawatkę zapożyczyli z innego swojego piwa. Rzeczywiście jednak mamy do do czynienia z czymś co koźlaka przypomina. Jednak jest to bardziej doppel bock, nawet helles doppel bock. Może jasny koźlak dubeltowy stanie się naszą wizytówką piwowarską w świecie bo dużej konkurencji chyba nie ma /?/. Szczerze pisząc to spodziewałem się masakry, ale nie jest źle. Tylko raczej nie na tą porę roku - aczkolwiek jak zawsze uspokaja mnie grybowska kontra: nasze piwo jest zdrowe. Ten przekaz do mnie dociera Późną jesienią może...
Miłośnicy wakacyjnych "skoków w bock" bliższą znajomość z tym piwem mogą nawiązać po odwiedzinach we wrocławskiej Drink Hali
Comment