Nie kupuję, a tym bardziej nie polecam znajomym, wręcz odrazam.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
"Magnus Zurawinowy" ma byc niby lepszy od "Sliwki w piwie"?? Toz to ulepek! Piwa tam nie ma ani odrobine!
Seria Kormorana "Owoc w piwie" to jedyne polskie piwa smakowe, gdzie czuc piwo i chmielowa goryczke. Cala reszta to mniej lub bardziej geste soczki.
Jedyne lepsze piwa owocowe jakie znam to czeskie Opaty.
"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Dlaczego browary zamiast wypuścic na rynek jakiegoś IPA, stouta to wchodzą w to gówno, inaczej tego nazwać nie mogę.
No jak to dlaczego wolą wejść w "owocowe" niż w stouty czy IPA? Przecież to wychodzi taniej i bezpieczniej Klientela na aromatyzowane piwa się znajdzie, natomiast ze stoutami może być kiepsko (no ile osób w populacji wie co to "stout"? Co innego jabłko, śliwka, wiśnia, porzeczka ). W wątku nt. Old School Pubu właściciele napisali że dali beczkowego stouta, ale im nie schodził więc wrócili do bezpiecznych lagerów.
Last edited by ART; 2011-08-21, 22:20.
Powód: cyt.
Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!
"Magnus Zurawinowy" ma byc niby lepszy od "Sliwki w piwie"?? Toz to ulepek! Piwa tam nie ma ani odrobine!
Seria Kormorana "Owoc w piwie" to jedyne polskie piwa smakowe, gdzie czuc piwo i chmielowa goryczke. Cala reszta to mniej lub bardziej geste soczki.
Jedyne lepsze piwa owocowe jakie znam to czeskie Opaty.
Polecam Visnovy Lezak od Kocoura, albo Kastanovomedovy special bodajże od Rychtara.
Piwo mi nie smakowało, smaku śliwki w nim nie wyczułem. Jakieś takie kwaskowate, bez specjalnej piany i jakiegoś dobrego smaku. Jednak najlepszym wyrobem z tej serii jest Jabłko w piwie.
Ja bym jeszcze dał Slow Lime z Witnicy i wg mnie to jest właśnie nr 1 polskich piw owocowych.
Piąteczka kolego, NO1 Slow Lime, potem Kormorany, Magnusy i peleton.
Moja dziewczyna stwierdziła, ze bardzo dobre, a obawiała się, bo Pluma śliwkowego nie dopiła. Jednak i tak woli wypić wiśnię lub jabłko w piwie
Ja sam czasem przyznam że lubię sobie strzelić flaszeczkę tego typu wynalazku.
Na skróty to poszła konkurencja. Kormoran się fajnie postarał, każde piwko ma fajną kompozycję soków naturalnych, a aromat to tylko taka kropka nad i, a nie clue programu
Kolor: Klarowny jasny bursztyn z czerwonawymi odcieniami. [4] Piana: Drobnopęcherzykowa, średniowysoka. Opada po kilku minutach do ochronnej powłoki, trochę oblepiając szkło. Cienka warstwa zostaje do końca. [4.5] Zapach: Delikatnie słodki, bardziej przypomina mi żelki niż śliwki. Mało piwny, ale nie jest nieprzyjemny. [3.5] Smak: Początkowo lekka, orzeźwiająca kwaskowość. Przez moment czuć metaliczny posmak. Później jest śliwkowy posmak z lekką słodyczą i goryczką. W finiszu goryczka zwiększa moc i dominuje. [4] Wysycenie: Dobre. Nie za duże, nie brakuje. [4.5] Opakowanie: Nawiązuje do innych smakowych piw z Kormorana, tu otoczka etykiety i kontry w fioletowych barwach. Na kontrze podany szczegółowy skład i ekstrakt, kapsel taki jak na innych wyrobach browaru. [4] Uwagi: Partia z datą 09-02-12.
Kolor: Bardzo ładny, herbaciany - taki jakiego się spodziewałem , pewnie wieczorem przy sztucznym świetle jest jeszcze ladniejszy [4.5] Piana: Bardzo solidna i trwała piana, musiałem nalewać na kilka razy, chociaz prawdą jest że lałem do pokalu od pszenicy co na pewno spotęgowało efekt [4] Zapach: Kompotu ze śliwek ... przyjemny ale troszke sztuczny, mało wyraźny [3] Smak: Opróżniłem cały pokal w kilka minut - w słoneczny upalny dzień więc powinienem pochwalić, ale jestem trochę rozczarowany - podobny do Pluma z Namysłowa ale tamten kosztuje jednak 2/3 tego co ten ... niemniej jest dobrze bo nie piwo nie jest przesłodzone i fajnie się wpasowuje w linię "owocy w piwie" producenta [3.5] Wysycenie: Mogłoby być więcej jeśli w domyśle to ma być piwo gaszące pragnienie w upalne dni [3] Opakowanie: Na obrazku zanurzone śliwki w zlocistym trunku, w klimacie całej serii z wiśnią i jabłkiem, [4] Uwagi: trzecie piwo z serii owocowej Kormorana i pomimo że dobre ale chyba najrzadziej będę do niego wracał w przeciwieństwie do Wiśni którą kosztuję regularnie - właśnie chłodzi się w lodówce - powód : Plum z Namysłowa jest równej klasy a kosztuje dużo mniej ...
"Plum Beer" i inne owocowe z Namyslowa to sikacze gorsze nawet od Redd`sa! Dla porownania Redd`sy maja 8% ekstraktu, a owocowe wynalazki z Namyslowa maja 3%. Z kolei duzo bardziej tresciwe "Magnusy" owocowe (ponad 14% ekstr.) to ulepki. Zdecydowanie zbyt slodkie, choc smaczne. Dla mnie "Sliwka w piwie" jako jedyne godne jest to noszenia miana: piwo.
"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Kolor: Bardzo ładny, herbaciany, wpadający w czerwień. [4.5] Piana: Przyzwoita. Trzyma poziom Kormorana. Nie jest może zbyt wysoka, ale puszysta i całkiem trwała. Mocno brudzi szkło. [4] Zapach: Świeże śliwki (nie suszone, jak w Magnusie). Całkiem naturalny, kwaskowy i orzeźwiający. Ciekawy. Akcenty piwne podobne jak w Wiśni. [4] Smak: Całkiem dobre smakowe piwko. Zbliżone do Wiśni w piwie. Również mocno kwaskowe, lekko słodkawe, a w tle wyczuwalne akcenty czysto piwne. Smakowo wydaje się całkiem naturalne. Fajnie orzeźwia. [4] Wysycenie: W sam raz. Nie mam zastrzeżeń. [5] Opakowanie: Bardzo ładne, trzyma się serii. Doszła ładna fioletowa obramówka. Dużo informacji i nawet ciekawostka o ilości śliwek w jednej butelce (ciekawe na ile prawdziwa). Kapsel firmowy. Jak zwykle Kormoran u mnie wysoko. [4.5] Uwagi: Miłe zaskoczenie, bo po Jabłku myślałem, że browar będzie tylko odcinał kupony od smaku Wiśni w Piwie, a tu pojawiło się piwko na podobnym poziomie. Zdecydowanie lepsze od jabłka, a do idealu Wisienki nie dużo mu brakuje.
Nie żałuję zakupu i pewnie wrócę do tego piwka jeszcze parę razy.
Właśnie przysiadłem się do kufelka z śliwką weń. Kiedy uderzył w me nozdrza bukiet słodyczy śliwkowej tak intensywnej, że nie mogłem się od niego oderwać, już pokochałem to piwo. Wręcz nie wyczuwam tu "sztuczności". Barwa tak jak kilka postów wyżej ładnie opisana: herbaciana, przechodząca w czerwień. Wysycenie jak dla mnie w sam raz, bąbelki hasają non stop, piana utrzymuje się długo. O opakowaniu kormorana chyba nie muszę nic mówić - majstersztyk. Smak... smak, niczym świeżutki sok z śliwki węgierki, lekka, leciutka goryczka i kwaskowatość, jak to przy śliwkach. Bardzo udane piwo!
"Pamiętaj, że ludzie się zmieniają , a smak piwa nie"
Comment