Janek, nie wiedziałem, że Twój czempion będzie miał takie właściwości demaskatorskie?
Jak dotąd:
Jacer- frustrat, niepowodzenia prywatne leczący przez internet,
delvish - hipokryta bez zasad,
kopyr - mentalny beton stalinowski a może i PZPNowski
Ci co jeszcze nie kupili a mogli - "jelenie" z honorem i zasadami
Coś mi umknęło?
Leona - członek loży szyderców przesunięty z ramienia na czoło.
Odpowiadam za ten projekt ze strony Grupy Żywiec dlatego pozwolę sobie włączyć się do dyskusji. Nie jest mi wszystko jedno kiedy piwo będzie sprzedawane. Od trzech lat staramy się, aby 6 grudnia stał się Świętem Piwa podczas którego wszyscy; Wy Piwowarzy Domowi i my czerpiący doświadczenie z tradycji i wiedzy założycieli naszych browarów możemy wspólnie unieść kufle w górę i świętować.
W poprzednim roku dotarły do nas informacje, że Brackie Pale Ale Belgijskie nie dotarło na czas do wszystkich miejsc sprzedaży, dlatego w tym roku zrobiliśmy wszystko, żeby każdy chcący świętować 6 grudnia miał taką szansę. Więc uwierzcie, każda informacja o tym, że mimo ustaleń Bracki Grand Champion Birofilia 2011 sprzedawany jest przed dniem premiery wkurza mnie podobnie jak większość z Was. Zdecydowanie mogę potwierdzić, że w te miejsca przyszłoroczny Grand Champion nie dotrze.
Pozdrawiam,
Katarzyna Antoniszewska
No właśnie w zeszłym roku Pale Ale dostałam dopiero 8 grudnia,teraz piwo już stoi w magazynku(BRAWA dla GŻ) i czeka na Mikołaja,jeszcze tylko mały kwas;moglibyście małym sklepom też dać szklanki dla klientów.W tym roku też na starcie przegrywam:z Almą -bo ma szklanki i ze sklepami ,które już ruszyły ze sprzedażą,ale akcja jest ok,mam nadzieję że w przyszłym roku już wszystko będzie dograne.
Dlaczego dane słowo, w formie umowy handlowej, czy słowa honoru należy w całkiem odmienny sposób stosować w odniesieniu do koncernu czy browaru restauracyjnego?
Niczego takie nie napisałem. Pisałem o specyfice browaru restauracyjnego, ale zacietrzewienie musiało wam przesłonić niektóre fragmenty mojej wypowiedzi. Chodziło mianowicie o to, że skoro browar restauracyjny jest i producentem i sprzedawcą detalicznym, to problem przesunięcia daty premiery w praktyce nie rodzi większych skutków.
Delvish, skoro Ty nie masz zasad, to przynajmniej nie głoś publicznie peanów na cześć jakiś dupków, którzy postanowili w swoich sklepach sprzedawać GCH przed terminem, żeby zrobić jak największy utarg przez parę dni w których są monopolistami.
Nie są monopolistami, bo w Trójmieście wyłamało się kilka sklepów. Nie przeceniałbym również wielkości tych zysków na GCh. Zapewne nawet w skali tygodnia są one pomijalne.
Mamy po prostu inny punkt widzenia. Ty na pierwszym miejscu stawiasz ważność umowy, a mnie nie podoba się robienie z grupy, z pozoru, całkiem rozsądnych osób bezmózgich lemingów ze spoconymi dłońmi, śliniących się radośnie przed 6 grudnia o 18.00 w sklepach całej Polski na widok GCh. Jeśli tobie to pasuje, w porządku. Mnie nie. Z resztą część wypowiedzi przedstawicielki GŻ o tradycjach dobrze oddaje stosunek GŻ do grupy docelowej tej promocji. Chodzi o sprzedaż, premiumowość, budowę marki itd. Bo niby czemu ma służyć wybór 6 grudnia na "nowe święto piwa". Tu chodzi tylko o sprzedaż, kasę, a nie o żadne "święto piwa".
Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-12-04, 10:08.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Nomenklatura koncernu, ot co. A tak w ogóle to co to ma być za święto piwa? Komuś się pion z poziomem pomylił.
Może za komuny wprowadzenie piwa butelkowanego do sklepu było świętem, dziś już troszkę się zmieniło.
Swoją drogą cieszę się, że przedstawiciele GŻ zaglądają na forum i czytają poszczególne wątki dedykowane ich produktom, żałuję jedynie że bez zrozumienia. Niestety.
zmieniając trochę tor dyskusji, jestem w sumie ciekawy, czy to piwo było robione na wodzie uzdatnionej wg standardów dla Koelsch'a, czy woda była uzdatniana do poziomu podobnego jaką stosował Janek.
zmieniając trochę tor dyskusji, jestem w sumie ciekawy, czy to piwo było robione na wodzie uzdatnionej wg standardów dla Koelsch'a, czy woda była uzdatniana do poziomu podobnego jaką stosował Janek.
Ja się do tych przepychanek nie wtrącam, ale jedno spostrzeżenie.
6 XII jest data OK w przypadku kolscha i BPA, ale w przypadku koźlaka (w dodatku dubeltowego) było to nieporozumienie. Sprzedawano półprodukt wymagający doleżakowania. I tak będzie z każdym piwem o ekstrakcie początkowym powiedzmy powyżej 16%. Nie ma szans aby po wynikach GCh w Żywcu sprowadzić na czas surowce, uwarzyć i DOLEŻAKOWAĆ mocne piwo do 6 XII. Premiera np na festiwalu daje dużo większe pole manewru.
Ja się do tych przepychanek nie wtrącam, ale jedno spostrzeżenie.
6 XII jest data OK w przypadku kolscha i BPA, ale w przypadku koźlaka (w dodatku dubeltowego) było to nieporozumienie. Sprzedawano półprodukt wymagający doleżakowania. I tak będzie z każdym piwem o ekstrakcie początkowym powiedzmy powyżej 16%. Nie ma szans aby po wynikach GCh w Żywcu sprowadzić na czas surowce, uwarzyć i DOLEŻAKOWAĆ mocne piwo do 6 XII. Premiera np na festiwalu daje dużo większe pole manewru.
Nie zgadzam się. Ściągnięcie surowców to jest max 1 miesiąc, a jakby się sprężył to 2 tygodnie. Czyli tak naprawdę koniec lipca można warzyć. Zostaje 4 miesiące do butelkowania. Wydaje mi się, że mało piw leżakuje dłużej. Owszem porter w Cieszynie podobno leżakuje pół roku, ale IMO ma to sens bardziej przy lagerach. No jakby barleywine wygrał w przyszłym roku, to powiedzmy może być problem, ale bez przesady.
Mamy po prostu inny punkt widzenia. Ty na pierwszym miejscu stawiasz ważność umowy, a mnie nie podoba się robienie z grupy, z pozoru, całkiem rozsądnych osób bezmózgich lemingów ze spoconymi dłońmi, śliniących się radośnie przed 6 grudnia o 18.00 w sklepach całej Polski na widok GCh. Jeśli tobie to pasuje, w porządku. Mnie nie. Z resztą część wypowiedzi przedstawicielki GŻ o tradycjach dobrze oddaje stosunek GŻ do grupy docelowej tej promocji. Chodzi o sprzedaż, premiumowość, budowę marki itd. Bo niby czemu ma służyć wybór 6 grudnia na "nowe święto piwa". Tu chodzi tylko o sprzedaż, kasę, a nie o żadne "święto piwa".
Ok, jeśli spostrzegasz całą tą akcję tylko z tej jednej strony, to jest to Twoja sprawa. Nikt przecież nie każe Tobie bawić się w naszą zabawę z GCh. Równie dobrze po to piwo możesz odwiedzić markety dzień po premierze, dwa dni, tydzień, a nawet miesiąc. Czasu jest całkiem sporo, bo do marca. Jeśli jesteś tak bardzo negatywnie nastawiony do tego projektu, możesz w ogóle nie chcieć go kupić. Żadnego nacisku nie ma. Ale nie pisz proszę tekstów w stylu 'popieram, jak ktoś gra nieuczciwie'. Zasady gry były ustalone z góry; kto chciał w niej uczestniczyć, musiał je zaakceptować. Ciekaw jestem, jakbyś się czuł, gdybyś był organizatorem podobnej akcji i znalazłbyś się w takiej sytuacji.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MatPozMar
zmieniając trochę tor dyskusji, jestem w sumie ciekawy, czy to piwo było robione na wodzie uzdatnionej wg standardów dla Koelsch'a, czy woda była uzdatniana do poziomu podobnego jaką stosował Janek.
W cieszyńskim browarze podobno nie mają stacji uzdatniania wody - a jeśli takową by mieli, to nie chcieli się do niej przyznać.
Kopyr zejdź na ziemie, w zeszłym roku nie potrafili nawet na czas ściągnąć drożdży ze stanów.
I czego to dowodzi? Że ściągali od lipca i dopiero dojechały w październiku? Czy może że zaczęli ściągać pod koniec września i nie dojechały na 15 października, tylko na 21. Tak naprawdę jedyny surowiec z którym mogą być problemy to drożdże. Nie wierzę, że nie można ściągnąć drożdży w 2-4 tygodnie.
Wczoraj w nocy z USA dotarły do cieszyńskiego browaru drożdże do fermentacji kolejnego (3-go) Grand Championa. Niebawem Janek Szała razem z cieszyńską ekipą zacznie warzenie...Powodzenia!
Comment