Zamkowy, Leżajsk Pszeniczne

[leona]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Żółty w kierunku pomarańczowego. Lekko mętne [4]
Piana: Dość wysoka, stosunkowo szybko opadająca do milimetrowej kołderki [3.5]
Zapach: Delikatny, bananowo-goździkowy z mocnym akcentem cytrusowym [3.5]
Smak: Dominuje cytrusowo-kwaśna nuta, w posmaku nieco goździków. Piwo raczej wodniste i puste [3.5]
Wysycenie: Wysokie, bez zarzutu [5]
Opakowanie: Nawiązanie do leżajskiego wzoru, dedykowany kapsel i szklane opakowanie w Biedronce to pozytywy. Brak informacji o miejscu warzenia, ekstrakcie, opakowanie nie zwrotne w butelce zwrotnej.. na minus. [3.5]
Uwagi: Piwo przeciętne, nie wybija się ponad polską, pszeniczną średnią. Ale CCC - cena czyni cuda. Jeżeli będzie dostępne latem, może okazać się podstawowym piwem gaszącym pragnienie.
Szkoda, że nie będzie petowane - do plecaka będę nadal wkładał Sarmackie

Moja ocena: [3.6]

[trzcina_pt]

Chyba wywiało to piwo z warszawskich biedronek - w każdej w której byłem nie ma już po nim śladu

[koszer86]

Piwo bardzo przeciętne nie zamierzam do niego wracać chyba ze juz po kilku zdecydowanie lepszych pszeniczniakach...

[adam16]

O ludzie - czego Wy chcecie w tej cenie? Za taką jaką śpiewają za to piwo w Biedronce to to jest wręcz rewelacja. To oczywiste że nie można przy takich kosztach stworzyć wzorca gatunku.

[koszer86]

no wlasnie tylko szkoda mi ludzi ktorzy wypija to piwo jako swoje pierwsze pszeniczne i potem beda myslec, mowic ale pszeniczne piwa to gow....

[pioterb4]

A jak wypiją jakiegoś nieudanego weizena z browaru restauracyjnego? Łomża i Okocim to też wzorce stylu raczej nie są. Moim zdaniem Leżajsk nie ma się czego wstydzić.

[dlugas]

no wlasnie tylko szkoda mi ludzi ktorzy wypija to piwo jako swoje pierwsze pszeniczne i potem beda myslec, mowic ale pszeniczne piwa to gow....

a mi takcih ludzi nie szkoda
Jeśli oceniają dany produkt po jednej jego wersji i od razu szufladkują temat to nie warta taki ktoś by go na siłę nauczać wiedzy o takim produkcie :]

[wrednyhawran]

no wlasnie tylko szkoda mi ludzi ktorzy wypija to piwo jako swoje pierwsze pszeniczne i potem beda myslec, mowic ale pszeniczne piwa to gow....

Ja też bym się tym nie przejmował. Widziałem w swoim życiu parę sytuacji, kiedy "koneser" Tyskaczy, Warek i Żywców przy pierwszym spotkaniu z pszenicznym Erdingerem, Obołoniem, czy Franciszkanerem twierdził, że "Tatra lepsza"
Nie mówię, że to są jakieś wybitne pszenice, ale chodzi o to, że jak ktoś tłucze całe życie koncerny to i Leżajsk Pszeniczny i Franciszkaner bedą dla niego równie "dziwne" i "kwaśne jakieś".
Nawet z własnego doświadczenia wiem, że pierwszy kontakt z pszenicą jest ciężki. Do tego rodzaju piwa trzeba się przyzwyczaić, trochę wręcz nawet dojrzeć
A im mniej będzie im smakować, tym więcej zostanie dla mnie, bo mi L.P. smakuje całkiem dobrze

[pioterb4]

Nawet z własnego doświadczenia wiem, że pierwszy kontakt z pszenicą jest ciężki. Do tego rodzaju piwa trzeba się przyzwyczaić, trochę wręcz nawet dojrzeć

Święta prawda. Mnie dłużej zajęło dojrzewanie do pszenicy niż do stouta czy rauchbiera.

[dlugas]

ja się przekonałem do pszenicy po pierwszym łyku. Na szczęście był to dobry cornelius
Do stouta będą w Anglii się nie przekonałem, dopiero tutaj zaczynam to przetrawiać :]
dojrzewa się do każdego gatunki piwa


Obym tylko nigdy nie dojrzał do redsa i desperadosa

[Endrju]

Obym tylko nigdy nie dojrzał do redsa i desperadosa

Z tego się wyrasta, a nie dojrzewa

[jacer]

Jak widzę nowych ludzi na forum, którzy psioczą tylko na jedno piwo, w jednym wątku to odrazu przychodzi mi na myśl jedno. Konkurencja, w tym wypadku z KP.

[dlugas]

Z tego się wyrasta, a nie dojrzewa

u mnie to nie możliwe żeby z tego wyrósł bo nigdy mi takie "piwa" nie wchodziły, nie neguję ich istnienia, ale u mnie to bardziej podpada pod "drinki" niż pod piwo czy inny gatunek alkoholu.
Za to wyrosłem/zmądrzałem z Royala i nalewek

[Nadodrzak]

Chyba wywiało to piwo z warszawskich biedronek - w każdej w której byłem nie ma już po nim śladu

W Szczecinie przed długim weekendem też nie było.
Dwie możliwości są, albo lud wykupił na dni świąteczne na pniu, albo partia próbna się skończyła i teraz jacyś smutni panowie w jakimś tajnym schronie w jakimś szarym mieście siedzą i dumają co dalej.

Ogólne moje wrażenia z tego piwa są jak najbardziej pozytywne biorąc pod uwagę producenta i cenę.

[pioterb4]

Szybko ubywa tego piwa. W mojej biedronce również przed weekendem stało tylko kilka butelek.