Pewnie znawcą ALE nie jestem ale parę angielskich piw tego typu i to z kranu w życiu wypiłem i muszę przyznać że jestem miło zaskoczony. Może jedyne ale to że jest ciut przysłabe, ale zasadniczo się nie czepiam. Leją to piwo już od poniedziałku a piję je dziś tj. w niedzielę i amatorom chcącym posmakować tego smacznego trunku radzę się pospieszyć.
Piłem dwukrotnie.
Stanowczo za mało estrowości i chmielu. Tradycyjnie, jak to grodzkie piwo, w swojej aksamitności aż za bardzo jednowymiarowe (nie mylić z brakiem treści). Prawdę mówiąc jak dla mnie to taki ciut bardziej kwaskowy Dunkel...
Do tej pory zachodzę w głowę co to był za gatunek piwa, bo na pewno nie ALE.
I browar z Lublina i Regionalna Warzelnia Piwa wprowadziły po jakimś czasie od otwarcia piwo, które nazwały jednakowo (ale). Oba browary powstawały dzięki firmie A. Gałasiewicza i choć wersji lubelskiej nie piłem to piwo które mam dostępne pod nosem określiłbym tak samo jak Abernacka to, o którym jest ten wątek. Ciekawe czy to przypadek...
Rzeczywiście Ale to raczej nie jest, takie ciut mocniej dochmielone piwo między Pilsem a Dunkelem. Zresztą wszystkie piwa z Grodzkiej (z wyjątkiem pszenicy) mają dość podobny charakter i wspólne cechy.
Dla formalności - piwo jest całkiem smaczne. O lata świetlne wyprzedza to co mozna dostać w większości lokali w Lublinie. Ale jak ktoś chcę spróbowac prawdziwe Ale, to wystarczyw wybrać się 30 metrów dalej do "Szewca" i napewno jakieś beczkowy się znajdzie
Kolor: Przepiękny miedziany, odpowiednio opalizujący. [5] Piana: Etykieta zapowiada "kremową pianę", ale rzeczywistość jest bardziej brutalna. Warstwa była całkiem ładna, ale szybko opadła do mizernych resztek, nie osiada na ściankach. [2] Zapach: Ciekawy, silny i złożony. Czuć górną fermentację, ziarno, miód, chmiel, a także odrobinę karmelu, czekolady i alkoholu. Świetna kombinacja. [5] Smak: Raczej nie nazwałbym tego piwa ale. Jest trochę ciężkawe w odbiorze, ma wyczuwalne nuty miodowo-owocowe i sympatyczną goryczkę, ale z wyspiarskimi górniakami nie ma wiele wspólnego. Kojarzy mi się bardziej z altem z Bierhalle albo z piwami domowymi. Smaczne, ale nie ale. [3] Wysycenie: Zdecydowanie za silne. [2] Opakowanie: Bączek, prosta acz czytelna etykieta z wszystkimi potrzebnymi danymi, czarny kapsel. [3.5] Uwagi: Kupione w wersji butelkowej w Rodzince-Bis, kosztowało 7 zł.
Comment