Nowe piwo pszeniczne w belgijskim stylu z gdańskiej Brovarnii, którego premiera miała miejsce 10 listopada 2011 roku (czyli wczoraj ). Podobnie, jak to było z Dymionym Marcowym, tak i teraz jest to jednorazowa "akcja", tzn. piwo będzie tak długo dostępne, aż się nie skończy
Brovarniany Witbier to dosyć luźna interpretacja stylu. Ekstrakt 11,8 (alkohol będzie mniej więcej na poziomie 4,3%) i niewielkie odfermentowanie sprawia, że piwo jest dosyć treściwe, nietypowe, jak na ten styl.
Zapach jest bardzo delikatny. Można łatwo wyłapać kolendrę, skórki Curacao nie czuję. Obok przypraw pojawia się charakterystyczny dla Brovarnii zapach, ja go kojarzę z siarkowodorem - nie jest jednak intensywny i nie przeszkadza w konsumpcji.
W smaku, oprócz wspomnianej treściwości, delikatna słodycz. Niestety trudno doszukać się aromatycznych fajerwerków typowych dla witbiera. Jak się później okazało, jest to spowodowane użyciem dosyć neutralnych smakowo drożdży (jakich, nie zdradzę, bo nie wiem, czy mi wolno ).
Stylowe jest w tym piwie za to wysycenie. Musujące, szampańskie, szczypiące w język.
Piwo podane w szklankach firmowych, w których serwuje się w lokalu bawarskiego Weizena.
Z opowieści Piwowara Michała Saksa wynika, że Witbiera uwarzono ze słodu pilzneńskiego i pszenicznego oraz z użyciem niesłodowanej pszenicy i owsa.
Podsumowując, Witbier z Brovarnii jest bardzo pijalnym piwem, smacznym, aczkolwiek cechy charakterystyczne dla tego stylu są w nim jedynie delikatnie podkreślone. Do zachwytu jeszcze daleko, ale cieszę się, że w jedynym gdańskim browarze są regularnie podejmowane próby uwarzenia czegoś spoza typowej listy: pils, ciemne, weizen.
Brovarniany Witbier to dosyć luźna interpretacja stylu. Ekstrakt 11,8 (alkohol będzie mniej więcej na poziomie 4,3%) i niewielkie odfermentowanie sprawia, że piwo jest dosyć treściwe, nietypowe, jak na ten styl.
Zapach jest bardzo delikatny. Można łatwo wyłapać kolendrę, skórki Curacao nie czuję. Obok przypraw pojawia się charakterystyczny dla Brovarnii zapach, ja go kojarzę z siarkowodorem - nie jest jednak intensywny i nie przeszkadza w konsumpcji.
W smaku, oprócz wspomnianej treściwości, delikatna słodycz. Niestety trudno doszukać się aromatycznych fajerwerków typowych dla witbiera. Jak się później okazało, jest to spowodowane użyciem dosyć neutralnych smakowo drożdży (jakich, nie zdradzę, bo nie wiem, czy mi wolno ).
Stylowe jest w tym piwie za to wysycenie. Musujące, szampańskie, szczypiące w język.
Piwo podane w szklankach firmowych, w których serwuje się w lokalu bawarskiego Weizena.
Z opowieści Piwowara Michała Saksa wynika, że Witbiera uwarzono ze słodu pilzneńskiego i pszenicznego oraz z użyciem niesłodowanej pszenicy i owsa.
Podsumowując, Witbier z Brovarnii jest bardzo pijalnym piwem, smacznym, aczkolwiek cechy charakterystyczne dla tego stylu są w nim jedynie delikatnie podkreślone. Do zachwytu jeszcze daleko, ale cieszę się, że w jedynym gdańskim browarze są regularnie podejmowane próby uwarzenia czegoś spoza typowej listy: pils, ciemne, weizen.
Comment