Fortuna, Miłosław Pszeniczne

[darekd]

Ja mam warkę 16.01.2012.

Aromat - daleki od ideału
Barwa - herbaciano-miedziana
Piana - dość obfita, grube bąble, które znikają bardzo szybko
Wysycenie - nawet jak na pszenicę bardzo wysokie, ostre aż parzy i piłem drobnymi łyczkami.
Smak - ograniczony przez wysycenie, wyczuwalne przyjemne owoce. Na myśl przyszły przyjemne posmaki z pszenicznych koźlaków. Potem coraz bardziej wyraźne kwaski i piwo stawało się jednowymiarowe.

Moim zdaniem piwo z felerem, a mogło być dobrze. Kolejne potknięcie po ich Bocku. Może jak nie potrafisz to nie pchaj się na afisz? Ale ich pils jeszcze nie piłem

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny brąz opalizujący na pomarańczowo, jednak zbyt klarowny nawet po wlaniu wszystkih drożdży. [4]
Piana: Bardzo wybuchowa, mocno schlodzone piwo nalewałem na kilka razy. Po wlaniu całości pęka grubymi bąblami i szybko znika opadając do cieniutenkiej warstwy. [3]
Zapach: Mocna strona piwa. Zapach wyrazisty, intensywny, ostry. rzoduje cytrusowość i goździki, w tle lekki karmel. Bananów brak. [4]
Smak: Bardzo kwaśne. Nie czuć prawie nic poza kwaskiem cytrynowym. Ja lubię tego typu pszenice, ale ta poszła o krok za daleko i przebiła samą ViVę, która była IMO najbardziej kwaśną polską pszenicą. Tu kwaskowość jest zdecydowanie za wysoka i przykrywa wszystkie inne odczucia. Wykręca gębę. [3]
Wysycenie: Wysokie, ale bardzo gruboziarniste - psuje pianę, zalega na żolądku i utrudnia picie. [3.5]
Opakowanie: Nowe szaty Fortuny mi odpowiadają, powinny jeno iść za tym dedykowane kapsle. No i jeszcze uwaga, że czcionka złota, choć piękna to strasznie nieczytelna. [4]
Uwagi: Straszny kwas. Wrócę do tego piwa podczas jakiegoś letniego upału, może do tego czasu coś zostanie poprawione. Jak na razie piwo jest ciężko pijalne.

Moja ocena: [3.475]

[blk01]

4 złote do zlewu. Kwaśne jak jakiś Cooler czy inny piwopodobny napój. Miłosław Pils jest znakomity, a po tym pszenicznym boję się sięgnąć po koźlaka z fortuny

[Nesca]

Ocena z ARTomatu

Kolor: bursztynowy, klarowny, niepszeniczny [3]
Piana: wysoka i gęsta, jasno kremowa, opada w miarę wolno i zostaje na szkle [4]
Zapach: słodowo - owocowy, zupełnie nie pszeniczny, chociaż nie jest nieprzyjemny [3]
Smak: niestety dość wodnisty, słodowo - owocowy, nie jest to smak piwa pszenicznego nawet w odmianie dunkel [2.5]
Wysycenie: początkowo wysokie, później gdzieś się ulatnia [3]
Opakowanie: przegadane i na kontrze niezbyt czytelne [3.5]
Uwagi: Chyba już więcej nie skosztuję

Moja ocena: [2.925]

[ART]

Wiadomość prosto z browaru w Miłosławiu:

Szanowni Państwo, pragnę wyjaśnić przyczynę problemów z uzyskaniem deklarowanej na etykiecie trwałości piwa Miłosław Pszeniczne.

Chcąc stworzyć możliwie najlepsze piwo o bardzo naturalnym i świeżym charakterze, zdecydowaliśmy się zastosować tradycyjną, choć niepopularnej w polskich browarach technologię wtórnej fermentacji piwa w butelce. Elementem tej technologii jest bardzo niski poziom pasteryzacji piwa przed rozlaniem do butelek.

Kluczem do sukcesu podczas stosowania wtórnej fermentacji jest równowaga parametrów technologicznych obu procesów (pasteryzacji i fermentacji wtórnej). Daje ona bardzo dobre efekty sensoryczne, co potwierdziły opinie degustacji piwa tuż po wprowadzeniu do sprzedaży - świeże piwo zostało przychylnie ocenione przez konsumentów.
Stosowanie wtórnej fermentacji nie jest też łatwe i w początkowym okresie może przysparzać trudności. Niestety, stało się tak w przypadku pierwszych partii produkcyjnych Miłosławia Pszenicznego (terminy: 16/01; 31/01; 05/03). Wstępne badania trwałościowe przeprowadzone w Browarze nie wskazywały na ryzyko pojawienia się problemów. Niestety, w rzeczywistości piwo straciło przydatność do spożycia przed upłynięciem deklarowanego na opakowaniu terminu.

Pragnę przeprosić wszystkich konsumentów za zaistniałą sytuację i zapewnić, że jesteśmy w trakcie wdrażania korekt procesu technologicznego, które pomogą nam utrzymać prawidłową trwałość.

Mam nadzieję, że zaistniała sytuacja nie zniechęci Państwa do sięgnięcia po Miłosławia Pszenicznego w przyszłości.

Tych z Państwa, których spotkało rozczarowanie, prosimy o kontakt mailowy z Browarem pod adresem info@browarfortuna.pl. Konsumentom naszego piwa, którzy obdarzyli nas zaufaniem i sięgnęli po nową markę, postaramy się zrekompensować niefortunny  pierwszy kontakt.

Z poważaniem,
Krzysztof Panek

[passenger57]

Odp.

Wysłałem do nich moją opinię o tym piwie (z datą do 30.01.2012r.) zobaczymy czy odpowiedzą.


p.s. wypiłem (ledwo co) dopiero później przeczytałem o wadliwych partiach

[blk01]

A takie popsute piwo może spowodować problemy gastryczne?

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Niemal zupełnie klarowny brąz. Brąz jest OK, ale niemal niedostrzegalne drobinki drożdży to zdecydowanie za mało na rzekomo niefiltrowane piwo pszeniczne. [2]
Piana: Pomimo ostrożnego nalewania, po pierwszym wypełnieniu szklanki widać było wyłącznie pianę. Potem tworzy się solidna czapa, która opada jednak szybko do dziurawej warstwy i ledwo osadza się na ściankach. [3]
Zapach: Silny, mocno goździkowy, lekko pieprzowy. Przyjemny i wyrazisty, ale brak mi słodowej podbudowy. [3.5]
Smak: Kwaskowate, cierpkawe, bez słodowej głębi. Po chwili czuć wyraźnie banany, a dodatek słodów ciemnych zaowocował nikłymi smaczkami karmelowo-orzechowymi, ale nie ratują one ogólnej mizerii smakowej. [2]
Wysycenie: Za słabe jak na weizena. [3]
Opakowanie: Podoba mi się szata graficzna całej serii Miłosław. Etykiety pozwalają uzyskać sporo wariantów kolorystycznych, dzięki czemu browar może mieć w ofercie szeroką gamę produktów. Na kontrze farmazonów stosunkowo mało, są za to nawiązania historyczne, co chętnie pochwalę. Szkoda, że w przeciwieństwie do piw z serii Fortuna, nie sugeruje się tu odpowiedniego naczynia. Banderolka to fatalne rozwiązanie, ale czarny kapsel to i tak lepiej niż firmowy z błędem ortograficznym ("w" w "iuvat"). [4]
Uwagi: Coś z tym piwem zdecydowanie poszło nie tak, jednak szkoda, że browar zdecydował się wypuścić na rynek produkt, który podczas fermentacji doznał być może infekcji.

Moja ocena: [2.775]

[blk01]

Otrzymałem dziś z Miłosławia paczkę :P 5 piwek w dedykowanym kartonie plus piękny kielich, w ramach przeprosin za nieudane warki Miłosławia !! Dbają o klienta, wielki plus!!

Więc kolejne warki pszenicznego dostaną jescze jedną szansę

[Jack75g]

Powyższe oceny kolegów nijak pasują do moich odczuć podczas degustacji tego piwa.
Najgorszy pszeniczniak jaki dane mi było pić w ciągu ostatniego roku .
Kwaśna woda pozostawiająca nieprzyjemny, trudny do zidentyfikowania posmak.
Dotychczas najsłabszym polskim pszeniczniakiem w mojej ocenie było Tyskie Pszeniczne.
Miłosław zdecydowanie zszedł na niechlubne, ostatnie miejsce.
Leżajsk pszeniczne to przy nim delikatesy - czołówka gatunku, nie chodzi o piwa z browarów restauracyjnych.
Nie polecam tego piwa nikomu, nigdy więcej.

[Pancernik]

Ostatnio otworzyłem kolejną butelkę, chcąc zrobić sobie "Wieczór polskich pszenic ciemnych" i po wypiciu pierwszego łyka się poddałem i wylałem resztę. Chyba faktycznie się zepsuło, chociaż podczas wcześniejszego smakowania tego nie wyczułem...

[MICZ]

Wiadomość prosto z browaru w Miłosławiu:

jak można oceniać zepsute piwo? Poczekajmy na kolejną warkę

[Jack75g]

BROWAR FORTUNA

Składam podziękowania na ręce przedstawicieli browaru Fortuna za honorowe podejście do piwnego konsumenta za którego się uważam i przysłanie mi niespodzianki w postaci pięciopaku wraz z pięknym 0,5 l. pokalem.
W/w zestaw otrzymałem gratis w ramach przeprosin za zakup i degustację ich nieudanej warki piwa Miłosław - Pszeniczne.
PS. piwo degustuję blisko 2 dekady a taka miła niespodzianka ze strony browaru spotkała mnie po raz pierwszy.
Jestem pewien, iż ten gest ze strony browaru zmotywuje mnie do częstszego sięgania po piwa Fortuny, których wybór jest spory a wiele z nich np. Czarne, Wiśniowe, Pilzner jest wybornych.

[Rzeszowiak]

Mało kosztowny sposób pozyskiwania wielbicieli

[jacer]

Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy