Browar na Jurze, [Pinta] Dobry Wieczór / Wesołych Świąt

[docent]

Właśnie. Docent, obłudny lewaku, nie lubisz świąt i choinki, a piwo pewnie wypijesz!

Nie, schowam do kredensa i wypiję na Wielkanoc

[iron]

Nie, schowam do kredensa i wypiję na Wielkanoc

Nie ma sensu chowac stoutu do kredensu

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: chyba czarny, nieprzezroczysty, brak refleksów, chyba bo patrzone pod sztucznym światłem [5]
Piana: ciemno beżowa, dość zwarta, czapowata, długo się utrzymuje, osadza się fajnymi refleksami na szkle [4]
Zapach: dość intensywny, typowo porterowy, czuć paloność i kawowe aromaty [4.5]
Smak: treściwe, pełne, aksamitne, wchodzi gładziutko "jak po maśle", bardzo miła palona nuta, kawowe posmaki oraz minimalnie wyczuwalne słodowe akcenty gdzieś w tle, całość doskonale zharmonizowana [5]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: gdyby był pintowy kapsel byłoby na 5 ale etykieta podoba mi się bardzo [4.5]
Uwagi: Piwo super, jutro lecę po jeszcze większe zapasy zanim inne harpagany je wykupią

Moja ocena: [4.7]

[Kwadri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny, nieprzejrzysty pod żarówkę. [5]
Piana: Średniowysoka, drobna, ciemnobeżowa. Po kilku minutach opada do grubego pierścienia i drobnych wysepek. Po każdym łyczku zostają zacieki na szkle. [4]
Zapach: Słodowo-kawowy, lekko słodki z nutą popiołu i początkowo z delikatnym, jakby alkoholowym tłem. [4]
Smak: Lekka kwaskowość i od początku do końca aksamitna gładkość. Później dociera lekko chropowata paloność z mocnymi kawowymi akcentami. Zostaje palono-kawowy finisz. Smaczne, ale nie zachwyciło mnie. [4]
Wysycenie: Delikatne, ale powinno być nieco niższe. [4.5]
Opakowanie: Etykieta w świątecznym klimacie. Ładna, ale jaki to ma związek z owsianym stoutem? Plusik za szczegółowy skład i parametry, ale kapsel golas. [4]
Uwagi: Wesołych Świąt !!!

Moja ocena: [4.075]

[Cannabee776i99]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Smoła. [5]
Piana: Gęsta, drobna i kremowa w kolorze ciemnego beżu. [5]
Zapach: Kawowy z odrobiną słodyczy. [4]
Smak: Przede wszystkim mocna kawa, do tego delikatna kwaskowatość i paloność. Faktycznie dość gładkie i aksamitne. [4.5]
Wysycenie: Dość niskie, pasuje do stylu. [5]
Opakowanie: Niby dość kiczowate, ale z pewnością będzie hitem pod choinką. [3.5]
Uwagi: Smaczny, stylowy stout.

Moja ocena: [4.375]

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Nieprzenikniona czerń. Dokładnie taki kolor jaki powinien mieć stout. Przykładałem szklankę bezpośrednio do żarówki i nic przez nią nie zobaczyłem. [5]
Piana: Ciemno beżowa, wręcz brązowa. Zaraz po nalaniu ma wysokość ok. 1-1,5 cm, niestety opada po około 3 minutach, pozostawiając tylko niewielka obwódkę wokół ścianek kufla. [3]
Zapach: Na pierwszym planie słód palony. Po chwili do głosu dochodzi gorzka czekolada, kawa i element łagodzący i wygładzający całość w postaci płatków owsianych. Zapach ten jest bardzo przyjemny i zharmonizowany. [5]
Smak: Piwo o lekko oleistej, aksamitnej strukturze. Jak i w zapachu tak i tutaj na pierwszy plan wysuwa się palony słód. Goryczka wyczuwalna zaraz po przełknięciu jest dość intensywna, z delikatnie cierpką, ściągającą końcówką. Wszystko to jednak łagodzą czekoladowo-kawowe smaczki. [5]
Wysycenie: Optymalne. [5]
Opakowanie: Standardowa etykieta Pinty, jednak nieco odbiega od pozostałych in minus. [3.5]
Uwagi:

Moja ocena: [4.725]

[canigggia]

Ocena z ARTomatu

Kolor: czarny, nieprześwitujący [5]
Piana: kremowo-brązowa, wysoka, mocno pęcherzykowa, dość wolno opada, zostawia miłe osady [4.5]
Zapach: słodowy, lekko palony, czekoladowo-karmelowy, wyczuwalne nuty kawowe [4.5]
Smak: treściwy, na początku goryczka plus lekka kwaskowość, lekka paloność, potem kawa, by na końcu znowu przejść w goryczkę [4]
Wysycenie: OK [5]
Opakowanie: etykieta, jak to w przypadku PINT, bardzo oryginalna, komiksowa ze znaną nam urodziwą brunetką, tym razem w przebraniu mikołaja, w saniach, ciągniętych przez renifery. Etykieta bardzo, bardzo świąteczna. Szkoda tylko, że kapsel nie jest dedykowany [4]
Uwagi: Bardzo dobre świąteczno-zimowe piwo, bije o kilka klas sezonówkę z Ambera!

Moja ocena: [4.325]

[Piecia]

Ocena z ARTomatu

Kolor: czarne, nawet pod światło [5]
Piana: po nalaniu jasnobrązowa, zostawia ślady jednak zostaje tylko obwódka [4]
Zapach: mało intensywny - kawa z gorzką czekoladą [4]
Smak: do elementów kawowo-czekoladowych dochodzą elementy palone, gdzieś w tle przyjemną goryczkę atakuje kwaskowość [4.5]
Wysycenie: przyzwoite [4]
Opakowanie: mnie się wyjątkowo podoba, oceniam jako piwo świąteczne a nie jako stouta owsianego (co jest zresztą wyraźnie zaakcentowane). Minus za łysy kapsel - aż prosi się dać jakiś dedykowany i jakąś świąteczną zawieszkę na butelkę [4.5]
Uwagi: fajny świąteczny pomysł - idealne na prezent dla kogoś, kogo się chce zainteresować piwem

Moja ocena: [4.275]

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny, nie przepuszczający światła. Wzorcowy. [5]
Piana: O beżowej barwie. Przy nalewaniu brakuje jej trochę aksamitności, jednak przy mieszaniu zawartością szklanki ładnie się wygładza. Obfita i bardzo trwała. Ładnie się osadza na szkle. Niestety w wersji butelkowej jest skromna. [4.5]
Zapach: Jest paloność, jest czekolada. Wersja butelkowa charakteryzuje się większą intensywnością zapachu. Zapowiada ciekawe doznania smakowe. [4]
Smak: Smak zaskakuje swą bezkompromisową wytrawnością. Goryczka, paloność i kompletnie zero słodkawego dopełnienia jakiego spodziewałbym się po oatmealu. Po pierwszym gorzkim odczuciu na języku nie następuje nic, piwo nie daje spodziewanej głębi. Treściwość jest też umiarkowana. To mi wygląda na dry stouta po prostu. [4]
Wysycenie: Niskie, adekwatne do stylu. [5]
Opakowanie: Dziwna nazwa, wg mnie powinno się nazywać "Stout świąteczny". Za to minusik, no i przy beczce chciałbym już szkło z logiem i wafle. [4.5]
Uwagi: Oceniana głównie wersja beczkowa ale skonfrontowana z butelką. To chyba najbardziej wytrawny stout jakiego miałem okazję pić. Jedno takie piwo w zupełności wystarcza.

Moja ocena: [4.175]

[kopyr]

Smak: Smak zaskakuje swą bezkompromisową wytrawnością. Goryczka, paloność i kompletnie zero słodkawego dopełnienia jakiego spodziewałbym się po oatmealu. Po pierwszym gorzkim odczuciu na języku nie następuje nic, piwo nie daje spodziewanej głębi. Treściwość jest też umiarkowana. To mi wygląda na dry stouta po prostu. [4]

No co Ty? Chyba je zmroziłeś. Piwo jest bardzo pełne, aksamitne. Owszem nie jest to milk stout, czy RIS, ale jednak wytrawne nie jest.

[docent]

No co Ty? Chyba je zmroziłeś. Piwo jest bardzo pełne, aksamitne. Owszem nie jest to milk stout, czy RIS, ale jednak wytrawne nie jest.

Beka faktycznie była początkowo trochę zbyt zimna, ale nic więcej po ogrzaniu się nie pojawiło. Analogicznie w wersji butelkowej. Aha, zapomniałem napisać, ze wyczuwalna jest też kwaskowość podkreślając mocną wytrawność tego stouta.

[leona]

Czekoladowo-kawowe zarówno w smaku jak i aromacie. Gładkie ale mimo to odbieram je jako wytrawne.
Wersja beczkowa bardziej mi smakowała. Wydawała się bardziej aksamitna, delikatna... po prostu bardziej owsiana Wchodzi bardzo dobrze i mógłbym przy nim siedzieć cały wieczór. W prywatnym rankingu PINT, walczy o złoto z Atakiem.

EDIT: O, niecertyfikowany degustator Docent też pisze, że wytrawne

[kopyr]

EDIT: O, niecertyfikowany degustator Docent też pisze, że wytrawne

Zależy w porównaniu do czego wytrawne. W porównaniu do Magnusa - z pewnością, ale w porównaniu do Primatora Stouta, Guinnessa (któregokolwiek), Murphysa, Beamisha, jest zdecydowanie pełniejsze w smaku. Jest nawet pełniejsze od czekoladowego z Zawiercia, choć to ten sam browar.

[M-kwadrat]

Dlaczego wytrawność jest położona na drugim końcu wagi dla pełności smaku? Zawsze mi się wydawało, że pełnia smaku w kontrze ma smak pusty, wodnity a z opozycji do wytrawności (która kojarzy mi się z pewnymi aspektami goryczki przez analogię do win) stawiałbym gładkość, aksamitność smaku. Źle myślę?

[kopyr]

Dlaczego wytrawność jest położona na drugim końcu wagi dla pełności smaku? Zawsze mi się wydawało, że pełnia smaku w kontrze ma smak pusty, wodnity a z opozycji do wytrawności (która kojarzy mi się z pewnymi aspektami goryczki przez analogię do win) stawiałbym gładkość, aksamitność smaku. Źle myślę?

No przez analogię do win, to wytrawny jest przeciwieństwem słodkiego. Mniej słodki=bardziej wytrawny. Słodycz, (oczywiście nie tylko, bo też konsystencja, wysycenie, ilość dekstryn), buduje pełność.