Kolor: Złoty, praktycznie klarowne, jedynie lekko opalizuje. [4.5] Piana: Biała, bąbelki średniej wielkości, po nalaniu na 2 cm. Znikła bardzo szybko pozostawiając jedynie cieniutką obrączkę [3] Zapach: Wyraźnie kwiatowo miodowy, świeży i przyjemny, pachnie wiosenną łąką. [5] Smak: Miodowe w stylu czeskim. Przyjemna owocowość ze słodową podbudową, miodowe nuty pojawiają się po łyknięciu wraz z miłą, lekką goryczką . Smaki są świeże, dobrze zbalansowane, nic nie brakuje, niczego nie jest za dużo, nie ma tu żadnej sztuczności jak w wielu pseudomiodowych mózgotrzepach. Bardzo smaczne. [5] Wysycenie: Tu jest idealne, choć w innych piwach z tego browarku bywało różnie. [5] Opakowanie: Butelka pseudo NRW, niższa niż oryginał i bezzwrotna. Przednia i tylna etykieta identyczna jak dla innych piw z tego browaru, jedynie banderola na kapslu informuje że to piwo miodowe o zawartości alkoholu 6,5 - 7%. Kapsel goły. [4] Uwagi: Piwo kupione w browarze na wynos ze względu na brak czasu by wypić lane na miejscu. Było szóste w asortymencie:P.
Kolor: barwa słomkowa, mętne, jak na miodowe moim zdaniem zbyt jasne [4.5] Piana: tu piana zdecydowanie mocniejsza, jest drobna, zwarta, osiada powoli ale zauważalnie, nie osiada na szkle [4] Zapach: zapach...hmmm, czuje lekki słód, odrobinkę słodu, kwiaty oraz dopiero w tle coś co może przypominać miód [3.5] Smak: dość pełne i treściwe, na pierwszy plan idzie miła chmielowa goryczka, odrobinka słodu, a miód jest jedynie wyczuwalny w kącikach ust i na tyle języka [4.5] Wysycenie: odrobinkę mniej i byłoby super [4.5] Opakowanie: jak w pozostałych na wynos, butelka bez ety jedynie banderola [4] Uwagi: To piwo to kolejny świetny miodowy produkt, to jest piwo miodowe a nie napój miodowy o smaku piwa
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Jasnozłote, lekko mętne. [4] Piana: Piana, o dziwo, śladowa... [2] Zapach: W sumie niezbyt silny, lekko, nienachalnie miodowy . [3] Smak: Minimalnie miodowy na podbudowie słodowej z chmielowym akcentem. Szału nie czyni, ale fajnie, że nie powala miodowością... [3.5] Wysycenie: Średnie, tutaj - optymalne. [4] Opakowanie: Na wynos, NRW, eta i kontra prosta, schludna, info na banderolce, generalnie OK. [4] Uwagi: Największym plusem tego miodowego piwa jest jego delikatna, acz wyczuwalna miodowość. Nie zasładza, nie tłumi, OK.
Piana bardzo kiepska, szybko znika i nie zostaje po niej nawet ślad. W zapachu miód słabo wyczuwalny, innych zapachów brak. W smaku jest trochę goryczki, ale część z niej jest alkoholowa, po przełknięciu czuje się w końcu, że w piwie jest miód, ale piwo zdecydowanie nie jest słodkie. Nieprzyjemne uczucie w ustach, wyczuwalny alkohol w połączeniu z dość wysokim wysyceniu działają niezbyt dobrze. Butelka z datą ważności 30 sierpnia. Piło się bez bólu, ale nie miałem z tego piwa radości i na pewno nie będę go powtarzał.
Kolor: Złote, opalizujące - mocniej niż w przypadku Jasnego. [4.5] Piana: Tworzy się trochę niemrawo. Przy energicznym nalewaniu coś tam się jednak tworzy - piana jednak od początku do najdrobniejszych nie należy i głośno syczy. Bardzo szybko redukuje się do zera. [3.5] Zapach: Słodowy, z miodową nutką. [4] Smak: Miód w smaku jest wyraźny, choć piwo nie jest przesadnie słodkie. Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z lagerem, bo w ślad za miodowością idzie całkiem przyjemna zbożowość. Diacetylu, który tak bardzo przeszkadzał w Jasnym, nie wyczuwam. No, może po ogrzaniu minimalnie wychodzi, ale jest na akceptowalnym poziomie. Goryczki chmielowej brak, a szkoda, bo bez niej piwo jest trochę mdłe. [4] Wysycenie: Umiarkowane w kierunku wysokiego. [4] Opakowanie: Chyba najładniejsza obok Pszenicznego etykieta Zadymy. Chwali się, że browar zdecydował się na podanie parametrów swojego piwa, jednak do składu przyłożono już mniej uwagi [4] Uwagi:
Narva ze względu na pięknie położony nad rzeką o tej samej nazwie zamek, jest jednym z nielicznych turystycznych celów w Estonii. Samo miasto bardzo przeciętne, ale kiedy pozna się jego dzieje podczas ostatniej wojny, można zrozumieć dlaczego tak jest. Do tego dochodzi fakt, że języka estońskiego...
Cześć,
moja kolekcja, w porównaniu z innym dostępnymi w internecie, przedstawia się dość nędznie, ale jest ku temu jeden ważny powód - zbieram kapsle jedynie z piw, które wypiłem sam.
Jako, że kolekcja wystartowała w listopadzie 2019, a mnie się już udało uzbierać tych...
Cześć,
mam taki niecny plan odwiedzin wszystkich browarów restauracyjnych w Polsce, tylko problem stanowi ustalenie ich kompletnej listy. Już myślałem, że mi się to udało i takich miejsc jest 109, ale w zeszły weekend byłem w Giżycku i okazało się, że tam również jest minibrowar...
Wystawcy i goście zjeżdżający na Brau Beviale tłumnie zapełnili browary w Nürnberg, więc my wybraliśmy się do Erlangen. To satelickie miasto na północ od Nürnberg jest osiągalne po 15 minutach jazdy pociągiem, a od stacji kolejowej do browaru trzeba odbyć kilometrowy spacer przez tutejszą...
Comment