Piję dziś to piwo po raz drugi, od kiedy zmieniły się parametry i etykieta.
Dwa lata temu piłem je przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Co w nim jest belgijskiego ? W dalszym ciągu tego nie rozumiem. Tylko chyba górna fermentacja.
To raczej angielskie ale.
W aromacie czuć słodkie owoce, ale niestety górują nad nimi jeszcze słodsze cukierki, głównie landrynki.
W smaku jest dużo bardziej słodkie niż kiedyś. Jest wprawdzie goryczkowy posmak, ale jakiś taki metaliczny, nieprzyjemny. Karmel jednak go zdominował i zakrył wszystko inne, co można tu poczuć.
Kupiłem w sklepie z płazem w logo. Nawet w zwykłych sklepach z alkoholem już go nie ma w moim mieście, czemu się nie dziwię.
Wyjąłem starą, pustą butelkę Belga z piwnicy. Ten po prawej był lepszy.
Dwa lata temu piłem je przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Co w nim jest belgijskiego ? W dalszym ciągu tego nie rozumiem. Tylko chyba górna fermentacja.
To raczej angielskie ale.
W aromacie czuć słodkie owoce, ale niestety górują nad nimi jeszcze słodsze cukierki, głównie landrynki.
W smaku jest dużo bardziej słodkie niż kiedyś. Jest wprawdzie goryczkowy posmak, ale jakiś taki metaliczny, nieprzyjemny. Karmel jednak go zdominował i zakrył wszystko inne, co można tu poczuć.
Kupiłem w sklepie z płazem w logo. Nawet w zwykłych sklepach z alkoholem już go nie ma w moim mieście, czemu się nie dziwię.
Wyjąłem starą, pustą butelkę Belga z piwnicy. Ten po prawej był lepszy.
Comment