pułaś
--------------------------------- "(...)W kącikach flechtów wieczór już Lśni jak porzeczka krwawa Ukradkiem z rdzy wycieram nóż I między bajki wkładam"
Najlepszy moim zdaniem produkt Browaru Piotrków Trybunalski co nie znaczy, że dobry. Piana jeszcze niezła, utrzymuje się dość długo, zapach odrzucający typowy dla piw z tego browaru , smak mdły, duszący, bez goryczki i bez chęci na następny łyk. Piwo do wypicia i jak najszybszego zapomnienia.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
pulas napisał(a) Po prostu przyzwoite piwo, szczególnie jesli weźmiemy pod uwagę niską zawarkość ekstraktu.
Biorąc pod uwagę ten ekstrakt to jest faktycznie całkiem dobre.
Popijam właśnie przelaną zawrtość puszeczki, zakupionej gdzieś we Wrocławiu w sklepie osiedlowym. Wrażenia nie odbiegają zbytnio od tych wczesniejszych. Całkiem przyzwoite piwo, lecz cały czas z tą jedną nie za ciekawą nutą w zapachu.
Zythum trafił chyba jakiąś trefną sztukę.
kolor słomkowy, klarowność całkowita, odpwiednie nasycenie gazem, piana na poczatku duża, drobna ale zbyt szybko opadająca jednak zstaje cienka warstwa na powierzchni do końca, zapach ledwo wyczuwalny ale to co daje sie wyczuć jest przjemnym lciutkim chmielowym zapachem, smak bardzo przyjemny, "ostry", pozostaje leciutki posmak chmielowej goryczki, butelka 0.33l, małpka, ładna etykieta, firmowy kapsel
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolejny testowany przeze mnie produkt "Browaru Kiper". Ot taki lekki pilsik. I tak najmniej rozwodniony ze wszystkich produktów "Kipera", ale to daje mu jedynie oceny dostateczne we wszystkich prawie kategoriach.
Ocena:
Kolor (3) - słomkowy, bez wielkich zachwytów.
Nasycenie (3) - poprawne, nie prowokuje do pobekiwań, ale chciałoby się ciut więcej tego gazu...
Smak (3,5) - tak jak wszystkie produkty tego browaru piwo to sprawia wrażenie nieco rozwodnionego. Tylko "nieco" i to w porównaniu z innymi piotrkowskimi piwami jest duży plus. Czuć wyraźną goryczkę, choć nie namolną, bo łagodzoną przyjemnymi nutami słodu. Gdyby nie wrażenie lekkiej wodnistości byłoby naprawdę dobre.
Piana (3) - polska norma. Pojawia się, chwilę jest (biała i średnioziarnista) i znika.
Zapach (3) - bardzo ulotny. Słodowo - chmielowy.
Opakowanie (3,5) - oceniam z bączka 0,33l. Trochę nieczytelna etykieta, ale poparta ładnym kapslem z logo browaru.
W sumie. Piwo nie odrzuca, ba nawet trochę zachęca do ponownej konsumpcji. Może się jeszcze z czasem poprawi. Oby.
Według mnie Kiper Regionalny to przeciętniak przez duże P. Paskudny, jasny, słomkowy kolor. Zapach – nic nadzwyczajnego, ale w miarę. Piana w porządku, utrzymała się do samego końca, gazowane dobrze, dużo bąbelków, ale nic nie drażni, nie szczypie. Teraz smak – pierwsze łyki, czuć wyraźną goryczkę, nawet przyjemną, z czasem goryczka słabnie i czuć jej słabszą wersję plus wodnistość. Nie jest to jakoś tragicznie odrażające, ale porywające też nie. Butelka oryginalna, ale etykieta niezbyt.
Przelałem w szkło i oto takie były wrażenia ze spożycia. Kolor taki sobie ponadprzeciętny, ciemnosłomkowy, nawet nie najgorszy przy deklarowanym ekstrakcie. Biała, drobnopęcherzykowa piana też całkiem przyzwoita utrzymywała sie dość długo. Nasycenie z początku dobre, niestety zbyt szybko "umyka" i pod koniec zostają tylko jego śladowe ilości. W smaku niestety wodniste, goryczka bardzo słaba. Podobnie zapach - nienajlepszy, niewyraźne nuty słodowe. Piłem wersję z klasycznego bączka z ładną czarno-czerwono-złotą etykietą zakapslowaną firmowym kapslem.
No niestety bardzo, bardzo przeciętny ten pils, nie przypadł mi do gustu. Naprawdę szkoda, że najwyższą notę otrzymało opakowanie.
Nowiutki klasyczny bączek zamknięty czarnym kapslem.
Etykieta jakoś zczeólnie nie odrzuca, ale też nie ma czym zachcywić.
Kolor ładny, złoty.
Zapach ładny, wyraźnie chmielowy.
Piana wysoka, średnio trwała, do końca pozostaje kożuszek.
Nagazowanie bardzo dobre.
W smaku niewiele goryczki, dominują wyraźne nuty słodowe. Niestety na języku pozostaje nieprzyjemna gorzkość (nie mylić z goryczką..).
Nabyłem na stacji benzynowej Jeta w Piasecznie.
Kolor bladozłotawy, za jasny. Pieni się ładnie, obficie, banieczki drobne, zagęszczone, piana dość trwała, pozostawia obrączkę. Nagazowanie bardzo poprawne, malutkie bąbelki pracują wytrwale, w język nie szczypią. Zapach intensywny, chmielowy z bardzo niestety silną nieświeżą wonią. W smaku goryczka, nawet niezgorsza, odległy posmak słodowy, czuć lekką wodnistość. Rozlane w butelkę "amberowską" (bezzwrotną), kapsel czarny, etykieta taka sobie.
Piwo po prostu przeciętne.
Zakupiłem na stacji benzynowej Jet.
Niewiele się po tym piwie spodziewałem i jak sie okazało słusznie...
Może nie jest jakieś tragiczne, ale dobre niestety też nie. Kolor ma złoty, można uznać, że ładny, nie jest za jasny. Piana wysoka, dość gęsta, biała i bardzo trwała. Na nią nie mogę narzekać. Nasycenie już gorzej, ot, takie przeciętne, ale nadal nie jest złe. Zapach to już nic specjalnego. Słabo wyczuwalny, trochę chmielowy, lekko słodowy, ale jakoś bez wyrazu. Smak w pierwszym łyku tragiczny (bardzo goryczkowa woda), potem jakby się poprawia, ale nie na tyle, żeby się nim upajać. Nachmielone dość mocno, goryczka też nie za lekka, ale całość nie komponuje się ze sobą najlepiej i brakuje bogactwa nut smakowych. Etykietka przyzwoita, choć nie wybitna.
Comment