Browar na Jurze, [Pinta] Imperium Atakuje
Collapse
X
-
-
"Rowing Jack (...) najbardziej nachmielone polskie piwo, 80 jednostek IBU."Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładny, herbaciano-bursztynowy. [5]
Piana: Tu gorzej - słaba, grubobąblasta, rzadka... [2]
Zapach: Uuuuuchchchch...chmiel! [4]
Smak: GO-RYCZ-KA!!! Po odzyskaniu przytomności przez kubki smakowe można wymlaskać jakieś słodowe akcenty. Zdecydowanie doceniam, choć to chyba jednak nie do końca moje klimaty... [4]
Wysycenie: Niezbyt wysokie, odpowiednie. [4]
Opakowanie: Nowa linia, pasuje mi do koszulki .
Tylko trochę tej laski z kucykami żal... [4.5]
Uwagi: Podczas picia/degustacji paszcza mi zdrętwiała.
Może... może... może by se soku dolać?
Moja ocena: [3.875]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Miedziany. Wygląda całkiem jak Atak Chmielu. Czyli pięknie i apetycznie. [4.5]
Piana: Niezbyt wysoka, tworząca się z pewnymi oporami, szybko opada do porwanych strzępków. [3]
Zapach: Wyczuwam głownie owoce i żywiczny zapach chmielu. Słód także jest dobrze wyczuwalny. [4.5]
Smak: Gęste, wręcz oleiste w smaku. Tutaj nie tak jak w Ataku Chmielu, czuć goryczkę już od pierwszego kontaktu ust z piwem. Jest ona naprawdę solidna. Tuż za nią kryje się pełny, nieco słodkawy posmak słodowy. Owoce, wyraźnie wyczuwalne w Ataku Chmielu, są tu zepchnięte na dalszy plan. [5]
Wysycenie: Niewielkie, pasujące do charakteru piwa, ale ja chyba preferowałbym nieco wyższe. [4]
Opakowanie: Nowe etykiety Pinty są schludne i estetyczne, ale pozbawione charakteru, uczynione bez pomysłu. Szkoda, że nie ma już podanej temperatury serwowania. To była cenna wskazówka przy tak nietypowych dla naszego rynku piwach. [3.5]
Uwagi: Znakomita sprawa, piwo o naprawdę mocnej, lecz szlachetnie rozbudowanej goryczce. Jego degustacja była przyjemnością.
Moja ocena: [4.475]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Piękny, miedziany-pomorańczowy, klarowny. [5]
Piana: Koloru beżowego. Niezbyt wysoka, ale bardzo gęsta i utrzymująca się ponad pół godziny. Później pozostała obrączka. Piana pozostawia ślady na szkle. [5]
Zapach: Mocno chmielowy, trochę owocowy (czerwona porzeczka, żurawina), żywiczny. Czuć alkohol. [4.5]
Smak: Potężne uderzenie goryczy, która jest bardzo fajna, grejpfrutowa. Piwo jest bardzo gęste, minimalnie słodkawe i ogólnie bardzo przyjemne w odbiorze. 81 IBU to poważna sprawa, ale smakuje wybornie. Na alkohol nie zwraca się w ogóle uwagi. Świetnie nachmielone. [5]
Wysycenie: Niskie, dla tego piwa idealne. Po 20 minutach dopiero zwróciłem na nie uwagę, więc idealnie wkomponowuje się w piwo. [5]
Opakowanie: Nie jest to najładniejsza etykieta Pinty, ale zawiera wszystkie potrzebne informacje (poza IBU). Bardzo fajny kapsel. [4]
Uwagi: Bardzo dobrze wydane 7.50zł. Piwo z datą 3.10.2012. Smakuje mi bardziej niż Atak Chmielu.
Moja ocena: [4.775]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: jasnobrązowy [5]
Piana: dosyć wysoka i sztywna, po nalaniu z góry naprawdę trwała, dywanik zostaje na długo [4.5]
Zapach: bardzo mocny, chmielowy, geraniowy, potężnie ziołowy, przypomina Atak Chmielu [5]
Smak: stężone bogactwo goryczki, Atak Chmielu do kwadratu, jedyny drobny minus to mimo wszystko trochę wyłażący spod tego ideału alkohol [4.5]
Wysycenie: znikome, ale to nie przeszkadza [4.5]
Opakowanie: wszystko podane, doskonały opis, ale nowa bezpłciowa grafika do mnie nie przemawia, no i marnowanie szkła na bezzwrotną flachę (3); wersja beczkowa - Piwoteka, więc musi być (5) - średnia (4) [4]
Uwagi:
Moja ocena: [4.675]Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)Comment
-
Atak dla mnie jest trafiony w punkt. Tu wszystkiego jest trochę za dużo - przynajmniej przy takiej pogodzie jak ostatnio. Piwo bardzo dobre, ale trochę rozsadza je i gorycz i alkohol."... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Niezbyt mocnej herbaty. [5]
Piana: Przy nalewaniu daje piękny kaskadowy efekt. Beżowawa, drobnoziarnista, trwała - odrobina zostaje do samego końca. [4.5]
Zapach: Eksplozja chmielu, cała masa nut cytrusowo-żywicznych, ale także spora podbudowa owocowo-biszkoptowa i lekko słodowa. Wydaje mi się, że w wersji beczkowej tej słodowości było mniej. [5]
Smak: Goryczka ogromna, ale tu też, w przeciwieństwie do beczki, czuć coś więcej - trochę "górnych" owocków, lekki alkohol, lekką słodowość. [4.5]
Wysycenie: Lekkie, pasuje. [5]
Opakowanie: Wciąż nie wiem, czy przekonałem się już do nowej szaty graficznej Pinty. Podobała mi się wcześniejsza komiksowa otoczka, a teraz etykiety są jakieś takie bezpłciowe. Tu jednak dobrze wygląda kolorystyka, dodatkowy plus za firmowy kapsel (wreszcie!). [4]
Uwagi: Pite 21 maja 2012 r.
Piwo z założenia ekstremalne, ale dla mnie nie jest to jeszcze goryczkowe ekstremum. Jest to natomiast genialne połączenie dużej treściwości z ogromną goryczką. Nektar.
Moja ocena: [4.7]Last edited by Twilight_Alehouse; 2012-07-12, 19:26.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładny, głęboki. Mocna herbata z bursztynowo-rubinowymi odcieniami. Klarowny. [5]
Piana: Wysoka, ale niezbyt zbita i średniotrwała. Ładnie sie prezentuje przez jakiś czas, po czym się powoli wykrusza pozostawiając drobne zacieki na szkle i gruby kożuszek. Nieco za rzadka. [4]
Zapach: Piękny, intensywny aromat chmielowo-kwiatowy. W tle nuty słodowe, a na pierwszym planie szyszki, iglaki, żywica, trochę cytrusów i kwiatów. [5]
Smak: Porażający. Piwo wlewa się do gardła niczym żywicę wyciśniętą prosto z szyszki chmielu. To niezwykłe, że przy tak wysokiej ekstraktywności prawie wcale nie czuć słodyczy. Piwo jest oczywiście bardzo treściwe i ciężkie, ale gorycz i aromat chmieli równoważy to ze sporą nawiązką. Doskonałe, długo pozostające w pamięci. [5]
Wysycenie: Pod koniec zaczyna brakować. [3.5]
Opakowanie: Wolałem stare wzornictwo Pinty, ale i tak jest ładnie. Bardzo dużo informacji, kapselek Pinty. Ogólnie jest nieźle. [4]
Uwagi: Tak jak napisano na etykiecie: bezkompromisowy! To jest najbardziej trafne określenie obrazujące to piwo. Intensywność smaku porusza aż do skroni. Piwo jest niesamowicie gęste, nie ma tu ani krzty wolnej przestrzeni. Każda sekunda począwszy od pierwszego łyka, aż do końca kufla i jeszcze znacznie dłużej jest zagospodarowana przez potężny bukiet smakowy. Rewelacja! Takie piwo to ja mogę pić!
Na koniec przytoczę pewną historyjkę, która znakomicie obrazuje jak to piwo rozjeżdża zmysły niczym walec. Kiedy piłem Imperium po raz pierwszy w knajpie i zaraz po nim barman nalał mi na spróbowanie innego piwa, to wydawało mi się, że dostałem jakieś mocno rozwodnione, bezsmakowe piwo . A to był mój ukochany Atak Chmielu...
Moja ocena: [4.775]Last edited by wrednyhawran; 2012-08-14, 19:40.Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar DemonComment
-
To jest jak dla mnie, na chwile obecną piwo nr.1 w Polsce (rodzimej "produkcji"). Jedynie cena powstrzymuje mnie przed regularnym spożywaniem tego, zacnego trunku, bo w Afro Alko trzeba zapłacić 8,99 zł za butelkę. Szkoda, że tak dużo.Comment
-
Po wcześniejszych spotkaniach z Atakiem Chmielu spodziewałem się porażającej goryczki, niestety nieco się rozczarowałem. Goryczka szlachetna, zbilansowana, nieco owocowa. Oczekiwałem czegoś bardziej ekstremalnego.
Zapach przyjemny cytrusowo-żywiczny z odrobiną słodu w tle. Kolor piękny, bursztynowy. Piana niezbyt imponująca. Etykieta jest trochę nijaka.
Ocena piwa zdecydowanie pozytywna, jak najbardziej do powtórzeniaComment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bursztynowo-miedziany. [4.5]
Piana: Ładna czapa przy nalaniu, solidna wastwa towarzyszy do końca konsumpcji. [5]
Zapach: Słodowo-chmielowy, ok, ale bez fajerwerków. [4]
Smak: Spora słodowość (ale na szczęście bez słodyczy znanej z pierwszej warki) przecięta potężną goryczką. [4.5]
Wysycenie: Idealne. [5]
Opakowanie: Nie jestem fanem nowych etykiet Pinty, ale plus za informacje na etykiecie. [3.5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.35]Comment
-
To co mnie najbardziej zaskoczyło w tym piwie to atak sosny, nie chmielu . Jeśli chodzi o reakcje klientów - "poraża kubki smakowe" oczywiście to komplement w stronę piwa. Dużym atutem jest ten bursztynowy kolor.Last edited by ufotografa; 2012-09-19, 17:42.Comment
-
Bardzo ładny i apetyczny kolor, ciemny, miedziany z czerwonymi refleksami, klarowność w normie. Piana potężna, bardzo kremowa w konsystencji, jasno beżowa, niezmiernie trwała, co przy tak wysokim stężeniu alkoholu jest dla mnie nie lada wyczynem. W aromacie oczywiście najmocniej atakuje chmiel. Bukiet jest złożony, w przeciwieństwie do Ataku Chmielu, nie jest zdominowany przez grejpfruta. Jest owocowa truskawka, sosnowe igły, nuta perfum, żywica no i oczywiście klasyczny grejpfrut, którego nie mogło zabraknąć w amerykańskiej wersji IPA. Zaraz za chmielem podąża słód. Mocny, esencjonalny aromat biszkoptowych ciastek, zboża oraz chleba z orzechami, podszyty został jak to celnie zauważyła Marusia, krówkowym diacetylem, mi osobiście przypominającym szkocki Fudge, taką kombinacje masła i toffi. Może i trochę go za dużo (tego diacetylu) ale w takiej postaci jest przyjemny w odbiorze i ciekawie uzupełnia wrażenia sensoryczne. W smaku ponownie dominacja chmielu, tylko o już mniej złożonym profilu. Są cytrusy (głównie grejpfrut) oraz sosnowo-żywiczne akcenty. Słód wydaje mi się że dokładnie odwrotnie, czyli bardziej złożony niż w aromacie. Do wrażeń zapachowych dodał bym tu jeszcze taką delikatną nutę podpiekaną, tostową, jak by lekko przyrumieniona skórka pszennego chleba. Słód w tym piwie naprawdę walczy o swoje i nie daje się chmielowej goryczce. Mam nawet wrażenie że trochę próbuje ją zgasić swoją słodkością. Dla wielu jest to lekkie zaskoczenie, i słusznie, bo nie tego można by się spodziewać po Imperialnej wersji AIPA. Ale… według mnie jest to zaskoczenie na plus, piwo jest bardzo złożone i każdy łyk dostarcza ogromnej ilości wrażeń. Raczej nadaje się do spokojnej kontemplacji i delektowania się nim w odróżnieniu od Ataku Chmielu, który jest stanowczo bardziej sesyjnym piwem. Imperium jest piwem pełnym, trochę przyciężkawym ale również o bardzo gładkiej, kremowej konsystencji. Nasycenie w sam raz, na średnim poziomie. No i na koniec goryczka. Świetna, delikatna ale intensywna, daje bardzo długi, wytrawny finisz. Gaśnie powoli, dając ogromną satysfakcję. Niewątpliwą zaletą tego piwa jest właśnie to że tak mocna goryczka (81 IBU) jest tak delikatna dla naszego podniebienia, nie gryzie, nie szczypie, nie ściąga, nie walczy. Po każdym łyku spokojnie rozlewa się po wszystkich zakamarkach a potem długo, długo odpływa. Aż chciało by się popłynąć z nią….Comment
Comment