Gościszewo, [AleBrowar] Lady Blanche

[canigggia]

Ocena z ARTomatu

Kolor: złoto-pomarańczowy, mętny, mało witbier'owy niestety, aż trójka za mętność [3]
Piana: biała, gęsta, średnio wysoka, mocno pęcherzykowa, średni czas opadania [4]
Zapach: pszeniczny z bogatymi nutami cytrusowymi, lekko kwaskowaty, delikatne nutki kwiatowe [3.5]
Smak: dość pełny, pszeniczno-słodowy, wyraźne także nuty cytrusowe i kolendra [3.5]
Wysycenie: odpowiednie, średnio-wysokie [4.5]
Opakowanie: butelkę Lady Blanche zdobi bardzo oryginalna etykieta, mimo brody ozdabiającej twarz tytułowej lady, mi się podoba. Wielki plus za ilość jednostek IBU. Kontra także bogata w informacje. Szkoda tylko, że jakość papieru etykiet jest dość średnia. [4]
Uwagi: Zakupione w AFROALKO w Gdyni na Wielkim Kacku. Jak na debiut, w smaku bardzo dobre, jakkolwiek trzeba by było popracować troszkę jeszcze nad kolorem.

Moja ocena: [3.6]

[strzelec_wyborowy]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemny złoto żółty [1.5]
Piana: dość wysoka ale chwilowa [1.5]
Zapach: piwny szczerze nie mam zdania dla mnie mogli by to poprawic [1]
Smak: treściwe ale nie mój smaczek [1.5]
Wysycenie: jest bardzo mało gazu i szybko robi się woda [1]
Opakowanie: etykieta jest oki lubię ten styl i opis [2]
Uwagi:

Moja ocena: [1.325]
---------------
Ocena usunieta z rankingu.
Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------

[maciu82]

Strzelec darowałbyś sobie takie oceny - chyba sie pomyliłeś...

[jacekwerner]

Opakowanie: etykieta jest oki lubię ten styl i opis [2]

masz skalę ocen 0 - 2 ???

[wrednyhawran]

Strzelec darowałbyś sobie takie oceny - chyba sie pomyliłeś...

masz skalę ocen 0 - 2 ???

Pewnie strzelał

[Promil03]

Strzelec ma tak jak w Bundeslidze. 1 - klasa światowa.

[wpadzio]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pomarańczowy z domieszką toffi. Mętny prawidłowo. [4.5]
Piana: Na wierzchu drobniutka, przy ściankach średnioteksturowa. Przez kilka minut utrzymuje się półcentymetrową warstwą. Obecna do końca cieniutkim kożuszkiem. [4.5]
Zapach: Wyraźnie zdominowany przez rześkie nuty owocowe, cytrusowe. Dodałbym do tego lekko kwiatowo-perfumowe aromaty. Przyprawy są wyraźnie cofnięte. Bardzo zachęcający. [4.5]
Smak: Na starcie zbyt wysoka kwiatowość, piwo jest za mocno aromatyczne. A potem... w zasadzie wiele już się nie dzieje. Brakuje mi tutaj i kolendry i przypraw. Brakuje mi miękkiej słodowości, brakuje lekko mlecznych posmaków. Brakuje tej charakterystycznej kwaskowatości. Brakuje wreszcie i dozy słodyczy i owej pomarańczowej skórki. Piwo ma za to zbyt wodnisty i baaardzo wysoko wysycony finisz. [2.5]
Wysycenie: Nagazowanie jest wysokie jak na wita przystało. Niestety wobec profilu smakowego odczuwa się jedynie szczypanie. [3]
Opakowanie: Abstrahując od kontrowersyjnej dla niektórych treści widać na pierwszy rzut oka, że to produkt rzemieślniczy, offowy. Kapsel biały. Ogromny plus za pełne info o składzie. Tak swoja drogą - a cóż to za badziewny klej został użyty do przyklejenia etykiet? Rozpuszcza się w temperaturze nasłonecznionego pokoju. [4]
Uwagi: To piwo zachwyca jedynie przez pierwsze 3 sekundy - swoją wyjątkową promesą zapachową. Pierwszy łyk przynosi jednak rozczarowanie i obnaża brak głębi. Jakby ktoś z pomiędzy okładek wyjął niemal całą treść książki. A perfumeria pozostaje w posmaku bardzo długo... Lady Blanche w pojedynku z Viva la Witą wyraźnie przegrywa.

Moja ocena: [3.6]

[Mario7]

mój błąd, do kasacji post.

[Mario7]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasno pomarańczowy, mętny. Na pierwszy rzut oka z weizen się skojarzył [3]
Piana: nie dość że w niewielkich rozmiarach to bardzo szybko opada, słabo [2]
Zapach: po otwarciu czuć już zapach zbożowy, czuć słodkość, wyczuwalne cytrusy, bardzo przyjemny zapach [4.5]
Smak: to co wyczuwalne w zapachu to czuło się w smaku, wyraźna słodycz cytrusów na przemian ze zbożowością. Przyjemna gorzkość w smaku podczas konsumpcji oraz delikatna goryczka na samym końcu. Minusem na pewno zbyt duże rozwodnienie. [4]
Wysycenie: Jak na mój gust to za niskie [3]
Opakowanie: Mogli dać jakiś kolorek ale pomysł etykiety mi się podoba. Fakt, jest kontrowersyjna ale powoduje to że jest oryginalna. Jak powiem komuś kto się zna, że piłem piwko z etykietą na której jest kobieta z brodą, od razu będzie wiedział o co chodzi;]
Z drugiej strony jest fajnie wszystko wytłumaczone, opisane, jest też historyjka odnośnie tej nieszczęsnej brody [5]
Uwagi: Zakupione sklep "Maria" w Krakowie, Kobierzyńska 61.
Ogólnie to mnie nie zachwyciło, spróbowałem ale wątpię czy ponownie sięgnę raz jeszcze po niego.

Moja ocena: [3.925]

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty mętny, ciut ciemniejszy niż zwykle bywają wity, ale w normie.
Wersja beczkowa kojarzyła mi się z wodą z miodem lipowym. [4.5]
Piana: Nieprzesadnie wysoka i szybko opada do cienkiej warstwy, nie osadza się na ściankach. [2]
Zapach: Silny i bardzo przyjemny. Ciekawa kombinacja pomarańczy, kolendry, lekkich nut miodowych i lekkiej słodowości. [4.5]
Smak: Tu trochę gorzej. Piwo jest wytrawne, a wręcz zbyt wytrawne, nie czuć słodowości.
Owszem, czuć fajne nuty pomarańczy i kolendry, a także lekki kwasek i lekką goryczkę, ale całość zbyt wytrawiona, bez treści.

Z kolei wersja beczkowa była wyraźnie słodsza i gęściejsza, jednak mimo to jej również brakowało treści. [3]
Wysycenie: Wysokie, odpowiednie. [4.5]
Opakowanie: Plus za ciekawy pomysł szaty graficznej. Minus za biały kapsel, niski poziom tekstu na kontretykiecie, kiepski papier i samo logo AleBrowaru, mnie bardziej kojarzące się z kubełkiem z popcornem. [3]
Uwagi: Pite 19 maja 2012 z beczki (czy raczej dużego KEGa) podczas premiery w Piwotece Narodowej, a potem 27 maja 2012 r. w wersji butelkowej. Oceny dotyczą raczej wersji butelkowej jako powszechniejszej.

Moja ocena: [3.575]

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bladozłoty, lekko mętny. [4]
Piana: Biała, drobna, dość wysoka i dość trwała. [4]
Zapach: Jakiś owoc (?), ale także słód i chmiel. [3.5]
Smak: Słód, leciutka goryczka, jabłka, coś jeszcze... [3.5]
Wysycenie: Wysoookie, na granicy balonowania. [4]
Opakowanie: NRW, oryginalne wzornictwo, ale ujawnił się we mnie stęchły konserwatysta - mnie się nie podoba... [3]
Uwagi: Kolejny wit kontraktowy, jakoś słabiej mnie do siebie przekonał.

Moja ocena: [3.575]

[dyczkin]

A propos dziwnych skojarzeń Piłem Lady jakoś 3 dni po terminie i to piwo pachniało jak kisiel i smakowało podobnie Nie podeszło mi wcale.

[olie]

Nowa warka smaczna. Piłem wersję beczkową i widać zmianę na korzyść. Mogę z czystym sumieniem polecić

[Czapayew]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnomiodowy, lekko brudnawy, ale ładny, mętny [4.5]
Piana: Prawie całkowity brak piany pomimo dość zamaszystego nalewania. [1.5]
Zapach: Dominują nuty owocowo-kolendrowe, inne schowane. [3.5]
Smak: Wielkie rozczarowanie. Piwo jest jakby zwietrzałe, mdło-słodkawe, bez charakteru. Kolendra wyczuwalna, ale nie ratuje ogólnego wrażenia. [2]
Wysycenie: Słabiutkie - piwo bardzo szybko się wygazowywuje. [2.5]
Opakowanie: Ciekawe, choć brodata jejmość niezbyt przypadła mi do gustu. Kapsel biały. [3.5]
Uwagi: Kupione w "Whisky & Spirit" w Katowicach. Miałem nadzieję, ze zrekompensuje lekkie roczarowanie "Viva la Witą". Niestety - Lady rozczarowała jeszcze bardziej.

Moja ocena: [2.7]

[niewieem]

Czapayew, Twój egzemplarz to już nowa warka ?