Gościszewo, [AleBrowar] Lady Blanche

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czapayew
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1966

    #31
    Ciężko powiedzieć - termin na kontrze: 20.IX.2012.
    "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

    www.zamkoszlaki.com
    www.piwnekapsle.net

    Comment

    • longmen
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2011.11
      • 68

      #32
      potwierdzam to co pisze Czapayew.
      "Wielkie rozczarowanie. Piwo jest jakby zwietrzałe, mdło-słodkawe"
      dodam od siebie, że piwo w zasadzie bez gazu, pomimo mieszania osadu bez otwierania butelki to przy otwieraniu piwo ledwo syknęło i przy nalaniu po ściance smakowało jak rozgazowane piwo na drugi dzień.
      Strasznie się zawiodłem bo miało być lepsze bo wg "poprawionej" receptury a miałem go ochotę wylać do zlewu.

      Comment

      • WiHuRa
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2010.11
        • 129

        #33
        Chyba nastapił jakiś problem z kapslowaniem Lady Blanche, kapsle luźny (ale na tyle siedzi, że piwo się nie wylewa), piwo praktycznie bez gazu!

        Comment


        • #34
          Niestety potwierdzam, nowa warka niepijalna - piany nijak uzyskać mi się nie udało, wysycenie na poziomie ujemnym, aż wstyd stawiać to piwo na półce obok Amber Boya i Sweet Cow, że o Rowing Jacku i Black Hope nie wspomnę

          Comment

          • YouPeter
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.05
            • 2379

            #35
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Ciemno żółty wchodzący w pomarańcz. Zdecydowanie za ciemne jak na wita. [2]
            Piana: Pomimo nalewania z dużej wysokości praktycznie się nie pojawiła. Jasno szara, o małej gęstości, znika całkowicie zanim zdąży się w ogóle pojawić. [1.5]
            Zapach: Zapach o średniej intensywności, trochę jakby bez charakteru. Dominuje skórka pomarańczowa i kolendra, reszta praktycznie nie wyczuwalna. Brakuje tu trochę pszenicznej nuty. [3]
            Smak: Bardzo wodniste i tak jak w przypadku zapachu trochę bez charakteru. Na pierwszym planie kolendra i skórka pomarańczowa. W oddali pszeniczność i zbożowość, które jednak są za słabo zaznaczone. Goryczka delikatna o odpowiedniej intensywności. [3]
            Wysycenie: Bardzo niskie. Jak dla mnie zdecydowanie za niskie jak na ten rodzaj piwa. [2.5]
            Opakowanie: Podobnie jak w Pincie, nowoczesne, trochę kontrowersyjne. Jednym się będzie podobać inni nie pozostawią na nim suchej nitki. Mnie przypadło do gustu ponieważ jest oryginalne i zwraca na siebie uwagę. Wszystkie ważne informacje (a nawet i więcej) podane są na etykiecie co jest dużym plusem. [4]
            Uwagi:

            Moja ocena: [2.825]
            Last edited by YouPeter; 2012-09-01, 21:16.
            Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

            Comment

            • lucifuge
              Porucznik Browarny Tester
              • 2009.11
              • 309

              #36
              wysycenia i piany brak. na kontrze oznaczenie 20 IX 12.

              Comment

              • Cannabee776i99
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2009.08
                • 658

                #37
                Potwierdzam wpadkę.
                Co ciekawe wersja beczkowa z tej samej warki była ok.

                Comment

                • tofas
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2007.11
                  • 131

                  #38
                  Zawiodłem się na Amber Boy’u ale Lady Blanche to już jest przesada. Jak to w ogóle mogło trafić do sprzedaży? Pierwsza sprawa to całkowity brak nagazowania, piana przypomina tą ,która powstaje w trakcie zmywania „Ludwikiem”. Kolor zupełnie nie pasujący do wita, za ciemny, brzydki po prostu, taki błotnisty. Aromat bardzo słaby, ja wyczuwam słodkie pomarańcze i kolendrę oraz nie pasującą zupełnie nutę zbożową. Brak aromatów od drożdżowych tak charakterystycznych dla witbierów. W smaku ponownie ten sam zestaw, zupełnie bez polotu, bez świeżości i rześkości a wręcz jest ciężko i słodko. Z powodu braku gazu piwo jest absurdalnie płaskie i puste. Goryczki brak. Finisz ultrakrótki, słodki, oblepiający pomarańcz, coś jak trzy dniowa Fanta. I za te wspaniałe doznania zapłacone 8 zł. Całkowity brak pijalności. Istna rewelacja!

                  Comment

                  • dawidd007
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2009.06
                    • 15

                    #39
                    Potwierdzam również, gazu brak. Do powtórki.
                    Piwo to dowód, że Bóg nas kocha i chce byśmy byli szczęśliwi :)

                    Comment

                    • ender140
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2010.11
                      • 107

                      #40
                      Czy już to piwo nie jest produkowane?

                      Comment

                      • Ravf
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2013.06
                        • 264

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ender140 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Czy już to piwo nie jest produkowane?

                        Comment

                        • Rogerson
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2012.08
                          • 421

                          #42
                          Jak dla mnie największa porażka festiwalu.

                          Woda, woda i jeszcze raz woda. Przy wyrobie AB żywiecki Wit to ambrozja.

                          Comment

                          • tanhayi
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2014.01
                            • 40

                            #43
                            ktos potwierdzi? Moze za krotko lezala?
                            Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdraża nam poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzmu ładu społecznego. W istocie swej jest uwielbieniem Niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

                            Comment

                            • TomN
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2013.03
                              • 106

                              #44
                              Ano. Wodniste, kwaśne. Zapach całkiem przyjemny, ale w smaku nędza. Dobrze, że nie skusiłem się na więcej, niż 200 ml.

                              Comment

                              • WojciechT
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2012.09
                                • 2546

                                #45
                                Nie próbowałem, ale również słyszałem taką opinię.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X