Gościszewo, [AleBrowar] Black Hope

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • profilone
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2013.05
    • 33

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika marcogal Wyświetlenie odpowiedzi
    A może mam już, jak mawia pewien znany video-bloger, "zryty beret" i coś co kiedyś wywoływało efekt WoW! dziś już nie robi takiego wrażenia.
    Chyba nie
    Ja nie uważam, żebym opił się amerykańskich chmieli jakoś wiele, a podzielam Twój punkt widzenia.
    Wydaje mi się, że jest to piwo jeszcze słabsze w doznaniach niż wspomniany Ortodox. Z chemielowych nut jedynie wyczułem lekkie cytrusy, a pozostała goryczka była sponsorowana przez kawę i paloność.
    Generalnie piwo jako całość dobre, ale chyba w tej cenie warto oczekiwać czegoś więcej. Ja generalnie nastawiałem się na większe WoW

    Comment

    • Seta
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.10
      • 6964

      #92
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Smolisto-czarny. [5]
      Piana: Beżowa, średnio intensywna [4]
      Zapach: Zioła, kwiecista łąka i cytrusy, w tle kawa i karmel. [4.5]
      Smak: Odrobinę za mało słodowości, połączonej z lekkim kwaskiem; po sekundzie intensywna, charakterna i rozbudowana goryczka całkowicie dominuje ciągnąc się w super długim finiszu. [4.5]
      Wysycenie: Minimalnie za niskie. [4.5]
      Opakowanie: Jak zwykle - wielki plus za informacje, ale estetycznie to bardziej dowcip a'la tanie wino... [4]
      Uwagi:

      Moja ocena: [4.45]

      Comment

      • Hapek
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2013.03
        • 100

        #93
        Dominuje kawa na przemian z cytrusami. Mega piana, lepsza niż w cappuccino cudownie oblepiająca szkło. Ekstremalnie pijalne i szczerze mówiąc powstrzymywałem się aby nie wypić w 10 minut. Jak dla mnie obecnie najlepsze piwo AleBrowaru(Monka jeszcze nie piłem), ale nie najlepsze z tego stylu rodem z Polski(Śrup rządzi). W każdym razie polecam i cieszę się, że mam jeszcze jedną butelkę

        Comment

        • KarlPopper
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2013.11
          • 133

          #94
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Bardzo ciemny brąz przechodzący w czerń, a pod światło ciemny brąz. [4.5]
          Piana: Ładna, kremowa (też jak w sotucie ) oblepia estetycznie szklankę, niestety niezbyt trwała. [4]
          Zapach: Dosyć intensywne, charakterystyczne dla AleBrowaru cytrusy, które po chwili ustępują bardziej nutom stoutowym. Aromat generalnie bardzo przyjemny, ale wolałbym, żeby cytrusy zdecydowanie dominowały nad ciemnymi słodami. [4.5]
          Smak: Smak chmieli i cytrusów, oraz fajna kwaskowość charakterystyczna dla IPA, również po chwili, a po ociepleniu jeszcze bardziej ustępują raczej nutom bliższym stoutu.... Tak jak ktoś wcześneij pisał, wręcz posmak ciemnych słodów zostaje na języku pozostawiając posmak popiołu. Pijalność jest dosyć duża, ale oczekiwałem na to piwo od ponad pół roku i niestety moim zdaniem jest zdecydowanie za bardzo stoutowe, nie hołduje w żadnym stopniu zasadzie, że CDA powinno być pijalne jak jasne IPA. Przy takim esktremalnie pijalnym BrewDogowskim Libertine Black Ale, obecna warka Black Hope jest całkowicie american stoutem... [4]
          Wysycenie: Odpowiednie dla stylu. [5]
          Opakowanie: Jak na "krzywe ryje" z Ale Browaru, nawet nieźle, ale jednak atutem jest bardziej nietypowość niż wygląd (imo mało estetyczny). Za to morskie opowieści na odwrocie całkiem udane. [4]
          Uwagi: Wiem, że wszyscy uwielbiają Black Hope i zdaję sobie sprawę, że moja recenzja może byc kontrowersyjna, to jeszcze doleję oliwy do ognia pisząc, że moim zdaniem najlepszymi polskimi CDA są Śrup i Renegat. Orka i Black Hope są zdecydowanie za bardzo stoutowe. Chociaż oczywiście dla fanów chmielonych stoutów będą to świetne piwa.

          Moja ocena: [4.25]
          Live Craft. Die Punk.

          Comment

          • markush
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2012.09
            • 13

            #95
            Niestety... Nadal stout, stout, stout...

            Comment

            • rgrzech
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2013.12
              • 230

              #96
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: czarny. [5]
              Piana: beżowa, drobna, gęsta, pięknie zdobi szkło. [5]
              Zapach: amerykańskiego chmielu - cytrusowy, grejpfrutowy. W tle nuty kawowe oraz ciemnego słodu. [4.5]
              Smak: nuty ciemnego słodu, kwaśnej kawy, w tle lekka spalenizna. Goryczka grejpfrutowa, dość wysoka i długa - mimo to przyjemna i odświeżająca jamę ustną. Piwo jest gęste, pełne. [4.5]
              Wysycenie: w sam raz. [4.5]
              Opakowanie: Etykiety AleBrowaru nie podobają mi się. Tyle. [3]
              Uwagi: W końcu trafiłem na porządne Black IPA (Cascadian Dark Ale). Już myślałem, że ten styl jest dla mnie stracony. Zbalansowane i dobrze nachmielone piwo. Polecam.

              Moja ocena: [4.5]

              Comment

              • gebruiker
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2014.01
                • 187

                #97
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika markush Wyświetlenie odpowiedzi
                Niestety... Nadal stout, stout, stout...
                Zgadzam się, w tej chwili nie można nazwać Black Hope piwem w stylu Black IPA. ZERO aromatu amerykańskich chmieli, w smaku są również nieobecne, goryczka na poziomie max 20 IBU. Jest za to czekolada, ciemne słody, lekka kwaskowatość - stout. Nie wiem co oni zrobili z tym piwem, ale porównując do ostatniej warki z zeszłego roku - tragedia. Black IPA z Bojanowa bije je na głowę. Zresztą Rowing Jack ostatnio również jest fatalny (choćby warka 15.04), pijąc go miałem podobne odczucia jak przy Black Hope - bardzo niska goryczka, bardzo słaby aromat, w smaku też nieciekawie. Mam nadzieję, że Alebrowar ma tylko chwilowy kryzys i szybko z niego wyjdzie.
                Last edited by gebruiker; 2014-04-11, 01:58.

                Comment

                • mannix
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2008.11
                  • 45

                  #98
                  Nic dodać nić ująć. Totalnie się zawiodłem na tym rozlaniu Black Hope. W 100% zgadzam się z przedmówcą. Pijąc czuję wyłącznie słody, nic więcej. To za mało jak na najlepsze do tej pory Black IPA. Jako stout może być, nie powiem... ale czy tak miało być?

                  Comment

                  • meszek0009
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2014.04
                    • 247

                    #99
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Bardzo ciemne, z rubinowymi refleksami pod światło. [5]
                    Piana: Pięknie gęsta, beżowa, wysoka, idealnie wręcz oblepia szkło. Trochę mogłaby być trwalsza. [4.5]
                    Zapach: No ja bym nie przesadzał z tymi ocenami, że piwo straciło chmielowy charakter. Jak dla mnie wciąż na pierwszym planie jest idealnie zrównoważony aromat cytrusy - żywica z lekką przewagą tych pierwszych. Bardzo przyjemna i delikatna nuta czekoladowa, która po ogrzaniu wychodzi co prawda na pierwszy plan, ale nie przykrywa zupełnie chmieli. Paloność podobnie jak czekolada, początkowo w tle a po ogrzaniu uwidacznia się. [4.5]
                    Smak: Jeśli chodzi o smak to tu się mogę zgodzić, że dosyć stoutowo. Mocna paloność i gorzka czekolada oraz odrobina kawy. Goryczka grejpfrutowa, długa, nieco ściągająca. Trochę schowana żywiczność, późno dochodzi, jest co prawda wyraźna, ale powinna być bardziej na pierwszym planie. Cytrusy też są, ale jeszcze słabsze niż żywiczność. Czuję też odrobinę brzoskwini, bardzo przyjemnie uzupełnia całość. Średnio pijalne i treściwe. [4.5]
                    Wysycenie: Za wysokie jak dla mnie, może od stylu nie odbiega za bardzo, ale to takie moje subiektywne odczucie. [4]
                    Opakowanie: Ja tam uwielbiam tą stylistykę komiksową. Dużo informacji, bardzo ciekawie i rzuca się w oczy. [5]
                    Uwagi: Kiedy powąchałem to mówię sobie " e tam, przesadzają, że nie ma chmieli i że to praktycznie stout ". I rzeczywiście przesada z tym, że chmieli nie ma, bo w aromacie są bardzo wyraźnie a i bardzo dużo żywicy jest w smaku, co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o smak to paloność jest trochę za mocna, a jednak w BIPA nie tego szukam. Niemniej, piwo do powtórzenia.

                    Moja ocena: [4.525]

                    Comment

                    • coldfire
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2008.01
                      • 374

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gebruiker Wyświetlenie odpowiedzi
                      Zgadzam się, w tej chwili nie można nazwać Black Hope piwem w stylu Black IPA. ZERO aromatu amerykańskich chmieli, w smaku są również nieobecne, goryczka na poziomie max 20 IBU. Jest za to czekolada, ciemne słody, lekka kwaskowatość - stout. Nie wiem co oni zrobili z tym piwem, ale porównując do ostatniej warki z zeszłego roku - tragedia. Black IPA z Bojanowa bije je na głowę. Zresztą Rowing Jack ostatnio również jest fatalny (choćby warka 15.04), pijąc go miałem podobne odczucia jak przy Black Hope - bardzo niska goryczka, bardzo słaby aromat, w smaku też nieciekawie. Mam nadzieję, że Alebrowar ma tylko chwilowy kryzys i szybko z niego wyjdzie.
                      Chyba już macie spaczone kubki smakowe tymi wszystkimi AIPAmim, albo po prostu za mało dobrych piw przedrewolucyjnych piliście. Naprawdę. Może nie jest to ściana amerykańskich chmieli, ale dalej jest to kwestia nie do pomylenia.

                      Serio, niektórzy powinni trochę odpocząć od tych smakowo biało-czarnych piw, bo niuanse uciekają...

                      Natomiast co do samej warki - do stylu taka wyraźna palono-karmelowa słodowość nie pasuje, ale pomijając tę kwestię piwo jest świetne, mi pasuje bardzo. Może nie tak jak pierwsza warka, ale zmiana mi za bardzo nie przeszkadza.
                      Last edited by coldfire; 2014-04-12, 15:01.
                      Piwa i pacierza nie odmawiam

                      Comment

                      • PociungWidmo
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2012.11
                        • 109

                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: Nieprzenikniona czerń. [5]
                        Piana: Beżowa, dosyć gęsta. Trwałość pozostawia sporo do życzenia. [3]
                        Zapach: Pisanie o braku amerykańskiego chmielu w aromacie jest nadużyciem. Jest on obecny, aczkolwiek nie tak intensywny jak się spodziewałem. Fajnie współgra z palonością. Zapach ogólnie średnio intensywny. [3.5]
                        Smak: Pełniejsze od bojanowskiego black ipa, dominują ciemnosłodowe posmaki-paloność, kawa i bardzo subtelna czekolada. Ze strony chmielu mamy grejpfrutowość, trochę cytrusów i raczej słabą jak na IPA goryczkę. [3.5]
                        Wysycenie: Odpowiednie. [5]
                        Opakowanie: Komplet informacji z wyczerpująco podanym składem na czele. Etykieta wyróżnia się na sklepowej półce i o to chyba głównie chodzi. [4.5]
                        Uwagi: Smaczne, ale wyszłedł raczej American Stout niż Black IPA.

                        Moja ocena: [3.65]

                        Comment

                        • gebruiker
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2014.01
                          • 187

                          Przed chwilą wypiłem kolejną butelkę i nadal twierdzę że ta warka nie wyszła tak jak powinna. Piwo generalnie jest ok, ale nie jako (Black) India Pale Ale, chmielone kilkoma odmianami amerykańskiego chmielu. Niuanse niuansami, ale znikomy, minimalny aromat tychże chmieli w połączeniu z bardzo niską goryczką i zdecydowaną dominacją palonej słodowości i gorzkiej czekolady w smaku nie jest tym, czego oczekuję od tego rodzaju piwa. Trzymam kciuki za powrót do zeszłorocznej formy, a tymczasem otwieram Libertine Black Ale, to jest to

                          Comment

                          • goral123
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2013.10
                            • 4

                            Też mam podobne zdanie wystarczy zestawić z nim Śrupa, Hope przegrywa w przedbiegach

                            Comment

                            • WojciechT
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2012.09
                              • 2546

                              Piłem to piwo wczoraj i było bardzo smaczne, ale... To był stout, a nie BIPA czy CDA! Tak smakowało.

                              Comment

                              • Hapek
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2013.03
                                • 100

                                Jak chcę kupić stouta to kupuje Black IPA z Bojana , a wczoraj pijąc to piwo nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że temu piwu brakuje goryczki! Gdzie te deklarowane 65 IBU uciekło? Jeśli chodzi o tą kwestię, to w ogóle nie ma porównania przy pitym w piątek King of Hop gdzie IBU wynosiło 45 IBU. Nieudana warka..
                                Last edited by Hapek; 2014-04-14, 07:23.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X