Kolor: Bursztynowy, klarowny. Jak na marcowe, to dość ciemny..., ale mnie się podoba. [4] Piana: Kremowa, dość drobna, średniowysoka, niezbyt trwała. [3.5] Zapach: Tu znowu skucha! Wa-rzy-wniak!!! Bleee... Sytuację próbuje ratować słodowo-karmelowe tło. [2.5] Smak: Sam nie wiem, czy to botwina, czy jednak zupa wielowarzywna (marchewka z groszkiem)...? Silny posmak warzyw dławi słody palone i karmel... Uchchch... [2.5] Wysycenie: Niezbyt wysokie, pasuje do piwa z browaru restauracyjnego w tym stylu. [4] Opakowanie: Bączek, goły kapsel, dość prosta eta. Można kupić na wynos w 4-paku, w którym ja zmieściłem dwa marcowe... Duży plus za małolitrażowe piwo na wynos. [4.5] Uwagi: Tutaj warzywa mnie pokonały.
Teraz walczę z sobą, czy i kiedy otworzyć drugiego bączka z "Marcowym".
A ja tak lubię marcowe piwo...
Kolor: ciemny bursztyn, minimalne zametnienie [5] Piana: bardzo obfita po nalaniu, po kilku minutach 2cm kożuszek, osadza sie na szkle w minimalnych ilościach [3] Zapach: mało intensywny, dominuje słodkawy zapach sfermentowanego zboża [3.5] Smak: treściwe i pełne, dominuje fajna orzechowa gorycz (podobna do skórki ze świeżych orzechów włoskich), dalej czuć leciutkie kwiatowo owocowe akcenty [4.5] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: brak mi tylko firmowego kapsla do butelki zakupionej na wynos [4.5] Uwagi: Trzecie piwo z Krajcara i trzecia przyjemność w piciu
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Bursztyn wpadający w pomarańczowy, ładny [4.5] Piana: Drobna, mało trwała [3] Zapach: wyczuwalny karmel, dość delikatne, zachęcający do picia [4] Smak: Ja nie czuję tutaj warzyw - wręcz przeciwnie, dobre, delikatne, jednak leciutko kwaskowe. Wyczuwalna goryczka, w tle także karmel [4] Wysycenie: zbyt słabe [3] Opakowanie: bączek, sympatyczna etykietka, kapsel firmowy [5] Uwagi: Dzięki Fuliano i MLT zdobycz giełdowa - chętnie wypiję w Browarze
Hmm, z tego samego transportu. W zapachu straszny siarkowodór. W smaku słodkawy ulepek. Może zepsute?
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Wczoraj poprawiłem sobie wspomnienia, pijąc "Marcowe" kupione w "Piwotece". Piwo mięsiste, słodowe z akcentem karmelowym, dla mnie (i dla marcowego) jednak za słodkie.
Kolor: Ciemnozłoty podchodzący pod bursztynowy, mętne. [4.5] Piana: Lekko "przybrudzona" gęsta, pęcherzyki drobne. Opadła szybko do cieniutkiego kożuszka i obrączki, na ściankach pozostawia nieregularne plamy. [3.5] Zapach: Zapach zbożowo - słodowy z lekko stęchłą piwniczną naleciałością i drożdżami. [3.5] Smak: Wyraźnie słodowy, trochę ciemnego chleba z dodatkiem słodkiej owocowości i nutek karmelowych. Goryczki brak. Piwo treściwe, dla wielbicieli słodyczy będzie akurat. [3.5] Wysycenie: Nie za wysokie, idealne dla tego piwa. [5] Opakowanie: Pękaty kufel firmowy 0,4 l, gruba, ciekawie wycięta podkładka, czyli nic dodać nic ująć. [5] Uwagi: Nie zachwyciłem się tym piwem. Cena 8 zł/0,4 l, a w Wawie można za 7-8 zł kupić 0,5 l lanego Ciechana Marcowego który jest dużo ciekawszy.
Pite 15.09.13 w Browarze Krajcar.
Comment