Lwówek, Lwówek Wiedeński

[Pendragon]

Piwo gotowe do oceny

[arzy]

Alkohol 5,7. W nazwie nie występuję "Husarskie".

[Pendragon]

A jaka jest oficjalna nazwa? Rozumiem, że masz przed sobą butelkę z etykietą?

[arzy]

Lwòwek Wiedeński.
Brak oznaczenia czy piwo jest utrwalone.

[Lesnick]

Termin przydatności 01.07.2012, ekstrakt chyba 13, przynajmniej na etykiecie u jej szczytu widnieje spora trzynastka.
Zapach lekko palony, w smaku dominuje przyjemna goryczka oraz małe co nieco kwasku. Moim zdaniem piwko niczego sobie, warte spróbowania.
minusem jest piana, która nad wyraz szybko redukuje się do obrączki wokół ścianki kufelka.

[mdrzymala]

Ekstrakt 13% wag. Alkoholu 5.7%
Piwo pasteryzowane - inaczej nie miałoby tak długiego terminu ważności - w moim przypadku 5 lipca 2012. Etykieta ciekawa - z rysunkiem Mariusza Kozika - Chorągiew Husarska z Gniewu
Wstawiłbym fotkę - ale jeszcze nie zakumałem jak to zrobić :-)

[mdrzymala]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny bursztynowy odcień. [4.5]
Piana: Duże pęcherzyki, szybko zredukowała się do obrączki - tutaj jakoś słabo się udało browarnikom [2]
Zapach: Słodkawy z wpadającą nutą cytrusów (delikatnie przebijają się przez aromaty słodowe) [4.5]
Smak: Zrównoważony, harmonia słodów i goryczy. Ciekawy do ostatniego łyku. Bardzo fajnie się piło. Wrócę po nie jeszcze [4]
Wysycenie: za małe - pod koniec kufla piwo było bez gazu! [1]
Opakowanie: Ładna i ciekawa etykieta - z rysunkiem Mariusza Kozika - Chorągiew Husarska z Gniewu, wszystkie oznaczenia na miejscu, oprócz informacji czy piwo zostało utrwalone czy nie. Po dacie należy sądzić ze jest pasteryzowane. [4.5]
Uwagi: 13% wag ekstraktu, 5,7% alkoholu

Moja ocena: [3.875]

[wasyll]

A jak cenowo? Kolejne piwo za 5zł?

[Baard]

A jak cenowo? Kolejne piwo za 5zł?

We Lwówku w małym spożywczaku 4,30zł

[Wojtek_90]

Dobre piwo jednak w porównaniu do Odsieczy Wiedeńskiej można zarzucić dość słabe wysycenie i nietrwałą pianę. Mimo to bardzo fajnie się pije. Kolejne piwo z Lwówka, w którym nie pożałowano chmielu

Zdjęcie:

[wasyll]

Super etykieta!

[mdrzymala]

Fakt - etykieta śliczna

[wpadzio]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo estetyczny, ciemno bursztynowo-herbaciany z miedzianym połyskiem. [5]
Piana: Piana zwarta, lekko beżowa o drobnej teksturze. Obecna do końca, i na ściankach, i w postaci cienkiego kożuszka. [4]
Zapach: Wyraźne aromaty słodów, choć oczekiwałem nieco bardziej intensywnych doznań. Bez niepożądanych naleciałości w tle. [4]
Smak: Piwo na samym początku uderza mocnym smakiem słodowym, który płynnie przechodzi w wyrazistą goryczkę. Finisz wyraźny, dość wytrawny, gorzki. W posmaku chlebowość. Jedynym minusem jest nieznaczny wtręt jakby metalicznej nuty. Nieznaczny ale zawsze... [4.5]
Wysycenie: Nasycenie jest zbyt niskie. Może i podkreśla słodowo-chmielowy charakter piwa, ale odbiera mu sporo lekkości, polotu i orzeźwiającego charakteru. [3.5]
Opakowanie: Wiedeński? Husaria? Nie, nie, dla mnie to zbyt nachalne
Może to i estetyczne i kolorystycznie dopracowane, ale do mnie nie przemawia. Cała reszta po "lwówecku" - mała i słabo czytelna czcionka na obrzeżach etykiety (to z minusów) oraz podany skład i ekstrakt (to z kolei z plusów). Kapsel firmowy. [3.5]
Uwagi: Pomimo drobnych błędów jest godne polecenia zwłaszcza, że raczej trafi do szerszej dystrybucji. Choć z Odsieczą Wiedeńską mimo wszystko trochę przegrywa to zdecydowanie warte zdegustowania.

Moja ocena: [4.2]

[sandacz]

W pierwszych łykach za bardzo wyczuwalny alkohol łączy się z chmielem, tworząc nieprzyjemny drapiący gardło duet. Jeszcze przed połową alkohol już się schował, pozostała solidna goryczka (bardziej "stateczna" niż w Belgu), która wespół z ciemnymi słodami przywołuje na myśl skórkę orzecha włoskiego. I właściwie tyle.
W ogóle moim zdaniem - choć guzik się znam - piwo w tym stylu nie powinno być aż tak nachmielone ("aż tak", to nie znaczy, że jakoś bardzo mocno; na pewno sypnęli tu mniej niż do Belga). Za bardzo chce być i słodowe, i goryczkowe jednocześnie. Tak jakby piwowar (pani?) postawiła sobie za cel uwarzenie solidnie chmielonego piwa, zapominając o innych elementach. Zapominając też o uniknięciu... tej cholernej Lwówkowej papierowej zwietrzałości! Tli się to-to przez całe piwo i mam wrażenie, że kumuluje na samym przodzie jamy, tuż za zębami. Czekam na opinię tofasa

[Kwadri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasny bursztyn, klarowny. [4.5]
Piana: Niezbyt wysoka, lekko przybrudzona. Szybko opada do cienkiej warstwy, później znika zupełnie. [3]
Zapach: Przyjemny, słodowo-karmelowy, całkiem intensywny. W tle lekko piwniczny aromat, który nieco przypomina mi też zapach skórki od jabłka. Po ogrzaniu są też nuty rozpuszczalnikowe. [4]
Smak: Początek dość łagodny, karmelowo-słodowy. Powoli dociera całkiem mocna goryczka z palonymi posmakami i zostawia lekko wytrawny, długi finisz. W finiszu goryczka nieco mocniejsza, mocno palona. Smaczne, ale mogłoby być nieco treściwsze. [4]
Wysycenie: Średnie, ku nieco wyższemu. [4.5]
Opakowanie: Ładna i ciekawa etykieta z rysunkiem husarii. Parametry podane, kapsel z siłaczami. [4]
Uwagi: Z datą do 1.VII.2012. Bardziej smakuje mi niż lana wersja próbowana na FDP.

Moja ocena: [3.95]