Lwówek, Malinowe

[mdrzymala]

Dzisiaj zakupione w Lwówku Śląskim w monopolowym przy ul. Krótkiej - vis-a-vis Lewiatana.
Ciekawe piwo malinowe - 10% ekstraktu, 4,2 % alkoholu. Wyraźny i naturalny smak malin przy jednoczesnym dość mocnym akcencie goryczki chmielowej. Nasycenie odpowiednie - nie za mocne jak w przemysłowych redsach, słodycz wyważona - nie pijam takich piw z reguły przez to że są dość słodkie - ale to jest pod tym względem wyjątkowe. Piwo raczej pasteryzowane - na etykietach brak informacji o tym, data przydatności do 30 lipca 2012 roku.

[wasyll]

Nie idzie nadążyć za tym Lwówkiem.

[Shedao]

Właśnie we wrocławskim przydomowym monopolu natknąłem się na to piwo (i przy okazji na Wiedeńskiego), z szoku że Lwówek wyprodukował takie coś aż wszedłem na browar.biz żeby poczytać sobie pomstowanie i wyśmiewanie go przez forumowiczów a tu cisza, no co jest z wami, panie i panowie

[mdrzymala]

Ocena mojej żony:
"Do Wrocławskiego dolali soku z malin"
Fakt - podstawa w ekstrakcie i procentach wskazuje na Wrocławskie z Lwówka.
Ale trochę większa goryczka w tym malinowym

[Rzeszowiak]

Dziwne, aromat identyczny z naturalnym raczej jej nie zapewnia.

[ksy]

Ma linowe? Nuda. Gdzie śledziowe na które wszyscy tak czkamy, się pytam?

[iron]

Skusiłem się dziś w myśl zasady - najpierw spróbuj - potem krytykuj oraz zwiedziony informacją o większej goryczce.
Miałem nadzieję na coś w stylu czeskich piw z lekkimi nutami owocowymi, ale niestety - goryczka faktycznie jest, ale za dużo jak dla mnie maliny...

Teraz już wiem, że to nie dla mnie

[leona]

Skusiłem się dziś w myśl zasady - najpierw spróbuj - potem krytykuj ...

Spróbowałeś to teraz krytykuj a nie pisz, że to nie dla Ciebie

[jacer]

W zasadzie z piwem to ma to mało wspólnego. Słodki, gazowany napój malinowy o zapachu landrynek.

[fuliano]

W zasadzie z piwem to ma to mało wspólnego. Słodki, gazowany napój malinowy o zapachu landrynek.

Dokładnie. Naprawde bardzo rzadko mi się to przytrafia, ale bardzo ciężko było domęczyć całą butelkę. Najważniejsze, że odhaczone.
Zdecydowanie odstaje od pozostałych piw z Lwówka

[jacer]

Też ledwo dałem radę. Teraz jakoś mnie mdli

Paskudztwo.

[vietnam]

Ocena mojej żony:
"Do Wrocławskiego dolali soku z malin"
Fakt - podstawa w ekstrakcie i procentach wskazuje na Wrocławskie z Lwówka.
Ale trochę większa goryczka w tym malinowym

Potwiedzam razem z moją żoną :-)

[VanPurRz]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jakie ma być? Malinowe [5]
Piana: Tworzy się dość spora i gęsta ale trochę za szybko opada utrzymując się niewielkim okręgiem. [3.5]
Zapach: Bardzo przyjemna świeża malina bez sztucznych aromatów. [4.5]
Smak: Świeża i naturalna malina. Trochę brakuje mi złamania goryczką w tle bo piwo jest nieco za słodkie. [4]
Wysycenie: OK, ładnie wchodzi i układa się w żołądku. [5]
Opakowanie: Dość klasyczne co mnei się bardzo podoba bo takie podejście stanowi oparcie w dzisiejszym eklektyzmie i wymyślaniu skandali na siłę. [4]
Uwagi: Jak zwykle z piwem smakowym - piwko na jedno, drugim bym się męczył ale na jedno po rowerku, w upale na plaży, po długim spacerze itp. to całkiem dobry wybór. Przede wszystkim bez sztucznych wtrętów, to co mi przeszkadza to zbytnia słodycz.

Moja ocena: [4.225]

[Kwadri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Malinowy, lekko zamglony. [5]
Piana: Niezbyt wysoka, lekko różowa. Po kilku minutach opada do cienkiej warstwy, lekko brudząc ścianki [4]
Zapach: Całkiem intensywny, słodki, malinowy, ale nie trąci sztucznością. W tle trochę piwnicznych aromatów i bardzo delikatny chmiel. [4]
Smak: Słodki, malinowy początek. Powoli dociera całkiem mocna goryczka i raczej dominuje w finiszu, zostawiając lekko chmielowy posmak. Mimo wszystko nieco za słodki początek. [4]
Wysycenie: Średnie, ku nieco wyższemu. Dużo mniejsze niż w Redd'sach itp. [4.5]
Opakowanie: Nie tak ładne jak ostatnie nowości z Lwówka, ale może być. Parametry podane, kapsel z siłaczami. [3.5]
Uwagi: Z datą do 30.VII.2012.

Moja ocena: [4.05]

[canigggia]

Wszyscy piszecie o naturalności malin w tym piwku, ale zastanawia mnie jedno, dlaczego browar w Lwówku na etykiecie Malinowego, w miejscu gdzie jest skład, podał tylko: woda, słód jęczmienny, chmiel. Nie ma słowa w ogóle o naturalnym soku z malin. Dlaczego?