Kolor: brunatno-rubinowa, przybrudzona, mętne [4.5] Piana: mierna, drobna, lekki beż, znika szybko i całkowicie, fotka przedstawia beczkowe piwo minutę po nalaniu [2] Zapach: bardzo słabo wyczuwalne, trzeba mocno się starać by coś wyczuć, to co czuję to delikatne słodowo-kwiatowe nuty z delikatnym powiewem alkoholowym [3] Smak: pełne i treściwe, podczas picia na pierwszy plan idzie ciekawa harmonia owocowo-słodowa z lekką przyprawą (goździk?), która niestety zaraz jest przygaszona, zdecydowanym, dominującym kwaskowato-goryczkowym posmakiem. Nie wiem co to jest, czy alkoholowy posmak wymieszany znów z jakimiś cytrusami, czy nadpsucie. Wykręca [2.5] Wysycenie: prawie idealnie [4.5] Opakowanie: szklanka Obolon, brak wafla, logo browaru rodem z opakowania dla słodkich groszków dla dzieci [1.5] Uwagi: Po każdym łyku byłem po prostu zniechęcony coraz bardziej do tego piwa. Wypite z przymusem, bez przyjemności za 11 zł w 17.15. Pewnie znowu narażę się jego Twórcom i będę miał przyobiecane kolejne zasadzone kopy ale nie będę wychwalał czegoś co jest niesmaczne. Oceniłem piwo pod swoim kątem smakowym, być może ktoś inny będzie je wystawiał na piedestały, ja nie. I nie robię tego z przyjemnością, czy złośliwe, jak co niektórzy mi to imputują, dla mnie to piwo jest po prostu niedobre.
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2012-08-26, 09:35.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
A można wiedzieć w jaki sposób oceniasz "opakowanie"? Bo z tego co widzę to w przypadku innych piw również nie lanych do firmowego szkła posiadanie wafla (i to do innego piwa browaru) podnosi ocenę z 1.5 do 4.5? :>
W przypadku piw beczkowych opakowanie to firmowe szkło i wafel danego browaru, dla mnie wystarczy obecność jednego lub drugiego abym jako klient czuł się dopieszczony więc z automatu nota idzie górę o parę punktów ale nigdy na 5
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Ja niestety też jestem rozczarowany. Po mającej potencjał ale niedoleżakowanej, pierwszej warce, jak kania dżdżu czekałem na drugą. Polski, rzemieślniczy belg to nie w kij dmuchał.
Dla mnie Dubbel jest poprawny i nic więcej. Największy zarzut to kompletny brak złożoności i wielowarstwowej budowy smaku i zapachu. Teraz spokojnie do wypicia ale kiedy przyjdą chłody to będę trzy razy obracał banknot zanim się zdecyduję na powtórkę.
Panowie do roboty! Nie wyobrażam sobie, że jesienią nie będzie od Was nieprzeciętnego belga
Artezany, nie szkoda wam dawać piwa do lokali, które nie mają odpowiedniego szkła?
Dubbel w takim szkle to nieporozumienie.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Narażę się ale ...bardzo słabe piwo. Posmaki apteczne jak w moim słabym sprzed dwóch lat z nachmielonego ekstrakt. Ledwo zmęczyłem jedno. Dla mnie porażka - i nieważne czy ktoś chce mi zasadzić
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Nie robiłem notatek w czasie degustacji, ale mi to piwo smakowało. Przyjemnie owocowy zapach, w smaku słodycz na odpowiednim poziomie, znowu owoce i goryczka na takim poziomie żeby zbalansować słodycz. Jedyne moje zastrzeżenie, to marna i krótko utrzymująca się piana.
Piłem je w czasie upałów, warto byłoby je powtórzyć przy chłodniejszej pogodzie.
Ciekawe, że piwo z tej samej warki wywołuje tak odmienne reakcje.
Kolor: Brązowe z rubinowymi refleksami. Mętne. [4.5] Piana: Jasno beżowa, mizerna, po 3-4 minutach pozostał delikatny kożuszek. Przyzwyczajony jestem do innej piany w tym gatunku. [2] Zapach: Kocioł zapachów. Owocowy, słodki, z jakimiś przyprawami jakby goździk, lekka nuta alkoholowa. Interesujący. [4] Smak: Cała feria smaków. Słód, słodkość, goździk, karmel, rozgrzewający alkohol, owoce, goryczka. Szczypiące, kwaskowe... Niby fajnie ale wszystko jest jakoś tak nie poukładane, piwny kogel mogel. Pierwsze dwa łyki jeszcze w miarę, później już było coraz gorzej, ledwo dopiłem. Bez charakteru. [2] Wysycenie: Na początku duże później średnie. [4] Opakowanie: Spożywane w Piwnicy Zamkowej. Szklanka Fortuny, brak czegoś identyfikowalnego. Jedynie naklejka na nalewaku. [1.5] Uwagi: Będę szczery i może się narażę, ale to raczej Belgian Bubel Przy pierwszym z brzegu belgijskim dubblu, artezański rozkłada się na łopatki. Liczę że inne warki będą znacznie lepsze.
Artezany, nie szkoda wam dawać piwa do lokali, które nie mają odpowiedniego szkła?
Dubbel w takim szkle to nieporozumienie.
Nie wiem, czy odpowiednie szkło by tu pomogło. Zresztą trudno określić, jakie szkło tu pasuje. Może do lambika? W każdym razie do czegoś kwaśnego. Ostre, skłócone, wykrzywiające, nie smakowało mi.
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Wysypu hejzi ipek ciąg dalszy. Tym razem z Artezana - z chmielami Talus i Motueka.
Parametry 5 abv, 12 ekstr.
Słód jęczmienny, owisany i płatki pszenne, owsiane.
Pucha 0,5l z etykietą z kolorowymi wstęgami symbolizującymi zmaganie się człowieka ze wszechświatem....
Comment