Tyskie, Książęce Ciemne Łagodne

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • coder
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.10
    • 1347

    #61
    Aromat: słodowy, karmelowy, ciemne owoce, dość ciekawy i przyjemny

    Piana: ładna, wysoka, gęsta, trwała

    Barwa: ciemny rubin, klarowne

    Smak: lekko palony, ciemny, przypiekany karmel, ciemne owoce, kwaskowe i słodkie nutki. Smak niezbyt rozbudowany ale dość przyjemny, bez wad technicznych i przykrych posmaków. Karmelowość i słodycz zbyt nachalna.

    Goryczka: niska ale dobrze wyczuwalna, bardziej od słodów palonych niż od chmielu

    Odczucie w ustach: pełne, nagazowanie zbyt wysokie, nieco szorstkie

    Ogólne wrażenie: poprawny ciemniaczek, warto spróbować, ale na dwa kufle pod rząd już bym nie miał ochoty. Radziłbym zmniejszyć rolę słodów specjalnych a bardziej polegać na ciemnych słodach podstawowych, bo smak wychodzi zbyt sztuczny.
    Last edited by coder; 2013-04-22, 15:38.

    Comment

    • corsano
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2013.05
      • 182

      #62
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Ciemnobrązowy [4]
      Piana: Piana obfita drobnopęcherzykowa, ładnie osiadająca na ściankach, dość trwała [5]
      Zapach: Mało intensywny, palony, lekko słodkawy [3.5]
      Smak: Na początku karmelowy, palony, na końcu przechodzący w kawę [3]
      Wysycenie: Bardzo dobre [5]
      Opakowanie: Całkiem ładne, kilka informacji na etykiecie [4]
      Uwagi: Jak wypije się w temperaturze 5°C to jest całkiem dobre, im cieplejsze tym więcej ujawnia się nieprzyjemnych smaków.

      Moja ocena: [3.575]

      Comment

      • chechaouen
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2011.01
        • 1180

        #63
        Skusiłem się w carrefourze (promocja 1,39 zł) i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Głównie dlatego, że spodziewałem się czegoś strasznego (raz że Tyskie, dwa że Pszeniczne z tej serii jest po prostu beznadziejne). A to Ciemne jest całkiem OK. Wyraźne nuty palone, sporo subtelnego karmelu, a na koniec przyjemny finisz w którym delikatna kawa miesza się z lekko słodkawym aromatem czekolady i śliwek, trochę mi się kojarzy ze śliwkami w czekoladzie właśnie. Naprawdę nieźle. Piwu oczywiście brakuje głębi, ale smak jest przyjemny, bez nieprzyjemnych posmaków, pije się dobrze. Nie sądziłem, że Tyskie będzie potrafiło mnie jeszcze zaskoczyć na plus
        Last edited by chechaouen; 2013-10-31, 20:15.

        Comment

        • Seta
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 6964

          #64
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: czarno-wiśniowo-rubinowy, ładny, klarowne, z błyskiem [5]
          Piana: gęsta, beżowa, średnio intensywna, dość trwała [4.5]
          Zapach: słabo-średnio intensywny: kalmel, palność, metaliczność, wytrawność i nieco wilgotnej piwnicy [3]
          Smak: pełnia malutka, przy przełykaniu czuć słaby karmel i średni kwasek, na finiszu lekka goryczka czekoladowo-kawowa; rzeczywiście łagodne, wręcz wodniste [3.5]
          Wysycenie: spore, szkoda [3.5]
          Opakowanie: ładne, dobre informacje, poza miejscem wytworzenia [4]
          Uwagi: Nie jest dręczące, całkiem dobre.

          Moja ocena: [3.525]
          Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

          Comment

          • Puszek_72
            Porucznik Browarny Tester
            • 2012.02
            • 269

            #65
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Ciemny, jak coca-cola [4]
            Piana: Piana nietrwała, beżowa drobna [4]
            Zapach: Słodkawy, karmelowy w tle trochę słody [3.5]
            Smak: Słodki, lekko kawowy, troszkę kwaskowate. Rzeczywiście lekkie [3]
            Wysycenie: OK [4]
            Opakowanie: Ładne profesjonalna etykieta, informacja nie pełna [4]
            Uwagi: Piwo na 3 z lekkim plusikiem, można powtórzyć

            Moja ocena: [3.425]

            Comment

            • Hapek
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2013.03
              • 100

              #66
              Lekki posmak kawy, wchodzi gładko. pite z gwinta więc nie ocenie wrażeń wizualnych (piana,kolor) Generalnie jeśli jest się na jakimś zadupiu gdzie wyboru nie ma, to można jak najbardziej wziąć to piwo. Szału nie robi, ale też nie odrzuca.

              Comment

              • WojciechT
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2012.09
                • 2546

                #67
                Piłem to piwo kilka dni temu. Prosto z butelki, nabyte w pobliskim monopolowym. Kupione stricte w celu menelenia się w parku. I wiecie co? Było, kurka, niezłe. Jakiś delikatny posmak czekoladowo-kawowy, trochę karmelu, nawet przyjemny aromat. Podobne odczcucie miałem pijąc je na koncercie niedawno - gdzie do ugaszenia pragnienia dostępne było Gronie oraz to. O ile Gronie dopiłem ledwo do połowy, o tyle to Ciemne całkiem nieźle gasiło pragnienie spowodowane zderzaniem się z dużą prędkością z innymi ludźmi, ich butami i łokciami

                Ech, człowiek niby dorosły, porządny, prawie trzydziestka na karku, a w głowie dalej fiu-bździu.

                Coś jest w tym porzekadle, że mężczyzna rozwija się do czwartego roku życia, a potem już tylko rośnie...
                Last edited by WojciechT; 2014-03-16, 11:25.

                Comment

                • Mario_Lopez
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2009.08
                  • 991

                  #68
                  Skusiłem się dzisiaj znowu na to piwko, po około rocznej przerwie z nim, i smakuje mi jak batonik Mars w płynie, karmel, karmel i jeszcze raz karmel
                  Last edited by Mario_Lopez; 2014-03-16, 19:58.
                  Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
                  Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


                  EBE EBE

                  Comment

                  • GreenFox
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2013.12
                    • 273

                    #69
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Bardzo ładny czarno - bordowy, piwo oczywiście klarowne [5]
                    Piana: Duże zaskoczenie - gęsta i drobnopęcherzykowa, nie utrzymała się co prawda zbyt długo, ale pozostawia po sobie niezłe wrażenie [4]
                    Zapach: Jest całkiem przyzwoicie - jest karmelowość, nuty czekoladowe, kawowe i lekko palone - te ostatnie już bardzo nieznaczne [4]
                    Smak: Tutaj też jest nieźle, na główny plan wychodzi karmelowość, ogólnie to delikatna słodycz kontrowana gorzką czekoladą i znowu nieznaczną palonością, na minus trzeba powiedzieć, że ta kontra jest dość mizerna, w zasadzie goryczka od chmielu była niemal niewyczuwalna - jak dla mnie smakowało troszkę jak nieprzefermentowana brzeczka jakiegoś ciemniejszego piwa. Piwko mi osobiście nie wydaje się zbyt wodniste - wiadomo jest ono lekkie, ta słodowość też nie jest zbyt potężna, jednak ilość smaków kompensuje niskki ekstrakt [3.5]
                    Wysycenie: Tutaj zupełnie nie mogę się przyczepić, spodziewałem się koncernowego przegazowania, a tu proszę - delikatne wysycenie w angielskim stylu, przyjemne musowanie na języku -bardzo pomaga w ogólnym odbiorze [5]
                    Opakowanie: Wysoka ocena za projekt graficzny - jest przyzwoity i co ciekawe, poza opowieściami dotyczącymi tradycji itp. są całkiem konkretne informacje odnośnie użytych słodów - nieźle [5]
                    Uwagi: Piwo kupione na kanwie poszukiwań przyzwoitych piw w przyzwoitych cenach i muszę powiedzieć, że bardzo pozytywnie zaskakuje. Wiadomo, że ceny nie oceniamy, patrząc jednak na to, że za takie pieniądze można się napić przyzwoitego piwa, które niesie ze sobą kilka ciekawych aromatów i w smaku też nie jest zbyt płaskie - rzecz niespotykana Porównałbym je troszkę do brown portera - jest z jednej strony lekkie, ale jednocześnie niesie ze sobą pewną słodowość, w tym jednak wypadku nieskontrowaną żadną w zasadzie goryczką. W ogólnej ocenie - jak na koncern na którym lubi się psy wieszać - duże zaskoczenie, że jednak "coś" niezłego potrafią uwarzyć i nie żądają za to 8 zł, jakby to zapewne wyglądało w przypadku rzemieślników

                    Moja ocena: [3.95]

                    Comment

                    • Prusak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 4449

                      #70
                      Do brown portera? Chyba rzeczywiście tylko "trochę", delikatniej rzecz ujmując.

                      Comment

                      • alco86
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2012.02
                        • 2

                        #71
                        Dla mnie to obok porteru z Żywca najlepszy koncerniak. Jeżeli do wyboru mamy tylko koncerniaki to brać to piwo bez wahania. Lekkie, z delikatnym kawowym posmakiem, generalnie dawno mi tak nie smakowało mainstreamowe piwo, aż sam byłem zaskoczony, bo spodziewałem się wszystkiego. W wyjątkowych sytuacjach jak najbardziej polecam.

                        Comment

                        • Javox
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2009.11
                          • 6361

                          #72
                          Prosta taktyka na...

                          hehhehehe to mamy już kolejne dobre piwko koncernowe... craft /kraft/ na łopatkach

                          Czekam na post nr 2

                          Comment

                          • Szakali
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2013.08
                            • 572

                            #73
                            Wczoraj piłem w plenerze na molo w Paprocanach.....jaki, że niczego ciekawego tam się kupić w okolicy nie dało, a że akurat było na półce to spróbowałem.

                            W smaku mocna baza karmelowa, jakaś tam paloność i delikatna czekoladowość wybijająca się gdzieś w tle. Było trochę ściery, kwasu i mokrego kartonu...ale jakoś uszło. Jest to alternatywa w przypadku sytuacji kryzysowej.



                            Na pewno biło na głowę tyskie gronie, które też spożyłem w niewybaczalnej ilości 3 sztuk ..o ile pierwsza butelka była wypijalna i bez strasznie odrażających wad, tak 2 następne to sam kwas, obrzydliwa ściera ale tak do bólu i jeszcze dziwny trudny do zidentyfikowania aromat.

                            Comment

                            • dlugas
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2006.04
                              • 4014

                              #74
                              Trzy Tyskie gronie pod rząd? zakąszałeś kiszonym ogórkiem?

                              Ja po jednym, cieszę się że miałem tylko jedno :]
                              Choć to też zależy od miejsca produkcji. Jedno tyskie idzie całe wypić a z innego miasta to pod koniec już wita zlew.
                              Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                              Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                              FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                              Comment

                              • Szakali
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2013.08
                                • 572

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas
                                Trzy Tyskie gronie pod rząd? zakąszałeś kiszonym ogórkiem?

                                Ja po jednym, cieszę się że miałem tylko jedno :]
                                Choć to też zależy od miejsca produkcji. Jedno tyskie idzie całe wypić a z innego miasta to pod koniec już wita zlew.
                                Wiem przesadziłem, ale skrzynka była...nic innego nie było, ja już kasy nie miałem.
                                Tak jak mówię właśnie 1 butelka była względna, ale te 2 pozostałe coś strasznego...najpierw brałem paluszki do gęby i zapijałem.
                                Mimo wszystko źle postąpiłem i składam samokrytykę a za karę wypiję jeszcze jedno gronie, które mam w lodówce od 2 miesięcy chyba.
                                Przegrałem też walkę z własną psychiką, bo piłem te piwo na siłe dla %. Ale cóż, każdemu się może zdarzyć.
                                Last edited by Szakali; 2014-05-24, 12:24.

                                Comment

                                Przetwarzanie...