A jakie są ?
Tyskie, Książęce Złote Pszeniczne
Collapse
X
-
-
Nazwy?
90% dostępnych polskich porterów, które można kupić w sklepach (zarówno tych zwykłych jak i specjalistycznych)
Z tym, że połowa zostawiona na leżakowanie, a drugą połowę dopiero muszę pierwszy raz spróbować, bo dopiero zaczynam rozsmakowywać się w tym gatunkuLast edited by dlugas; 2014-03-14, 23:33.Comment
-
No proszę, za 3 miesiące daj znać czy Książęce nadaje się do wspomnienia w temacie http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=107632
Comment
-
Czyli pasteryzowane piwa nigdy się nie zepsuje?
tylko nastąpi utlenienie, mokre szmaty i kartony, miody itp.?Last edited by dlugas; 2014-04-17, 21:28.Comment
-
Pewnie jest z nim taka jak z moimi dwoma testami MLEKA ŁACIATE
Pierwsze mleko
Karton czyli wysoka temp. pasteryzacji. Otwarte 5 dni przed datą ważności. Trzymane w lodówce. Po tygodniu od otwarcia przestałem je pić, nie ze względów na smród czy zepsucie, bo ich nie było, tylko prewencyjnie. 1/3 zawartości kartonu nadal trzymałem w lodówce przez ponad tydzień, czyli mleko było otwarte 2 tygodnie z tego już tydzień po terminie. Nadal było smaczne, delikatnie zajeżdżało mlekiem "świeżym z worka", ale po podgrzaniu nie zrobiła mi się serwatka, więc mleko nadal było całkiem pijalne.
Drugi mój test.
Mleko w butelce tzw. świeże. Pasteryzowane w mniejszej temperaturze ok 70C i na dodatek mikrofiltrowane.
Otwarte 2 dni przed końcem ważności. Wypito połowę. Po 9 dniach od otwarcia czyli 7 dniach po dacie, zrobiłem z tego mleka pół litra gorącego kakao. Mleko bez oznak zepsucia. Efektów "po" brak.
Wnioski.
Łaciate albo intensywnie mikrofiltruje i wyjaławia swoje mleka albo coś kombinują, bo w smaku faktycznie jest mało mleczne na dodatek się nie psuje :]Last edited by dlugas; 2014-04-17, 21:59.Comment
-
Comment
-
-
Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Lekko złotawy, bliższy słomkowemu, mętne, na dnie butelki nie stwierdzono osadu [3.5]
Piana: Drobne pęcherzyki, niezbyt trwała, po minucie redukuje się do cienkiej warstewki i taka trzyma się niemal do końca [3]
Zapach: Kompletne dno, słabo wyczuwalny, jak już coś wyniuchamy to zajeżdża typowo koncernowo [1]
Smak: Nie wiadomo z jakim stylem to piwo utożsamiać, ale ogólnie patrząc w pryzmacie ceny nie jest całkowicie złe, piwo pijalne, niemalże całkowicie zdominowane przez nuty słodowe, po ogrzaniu nieco cytrusa [3.5]
Wysycenie: Duże, zdecydowanie za duże jak na piwo chcące być pszeniczniakiem [2]
Opakowanie: Ładne, przykuwające uwagę [4]
Uwagi:
Moja ocena: [2.525]Comment
Comment