Tyskie, Książęce Złote Pszeniczne

[Pivotal]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Wchodzący w pomarańczowy, piwo nieprzejrzyste. [4]
Piana: Wysoka, drobnoziarnista i całkiem trwała, trochę obklejała szkło, do końca kożuszek. [4]
Zapach: Słodkawy. Wyczuwalne nuty zbożowe, troszkę pieczonego ciasta oraz lekki karmel. [3]
Smak: Chlebowy, zbożowy z odrobiną pieczonego ciasta... Słodkawy i nieco kwaskowy, goryczki nie poczułem. [3]
Wysycenie: Początkowo było wysokie, utrzymało się do końca. [4]
Opakowanie: Zwrotna z nowymi etykietami i kapslem. Na etykietach mamy podany skład, ekstrakt, IBU... oraz gatunek: WEIZEN LAGER, czyli dolniak ;-)) [4]
Uwagi: Warka do 22.02.2017, wypite 20.09'16. Nie było takie złe, ale o bananach i cytrusach można zapomnieć. **221**

Moja ocena: [3.25]

[michael50]

Kupowałem coś na szybko na wieczór w nocnym, więc capnąłem Książęce. Nic szczególnego, piwo do zapomnienia. Tak, jak pisali poprzednicy, z pszenicą ma niewiele wspólnego, bardziej potraktowałbym go jako lagera z dziwnym posmakiem - ni to ścierki, ni to kartonu, ni to drożdży, na języku. Po wypiciu ok. 2/3 butelki zaczął mnie ten posmak męczyć, do tego doszło wrażenie pustki wewnętrznej piwa. Cóż, nie oczekiwałem niczego wielkiego, no i się nie zawiodłem. Poza bardzo ładną, stylizowaną i dobrze skomponowaną szatą graficzną, ta "pszenica" niewiele sobą reprezentuje.

[Javox]

Gdy nie ma uczciwej pszenicy pod ręką czy Książęce Złote da radę?

Piana - nawet sporo na starcie potem warstwa.
Lacing - niezły, nawet z krążkowaniem ale bez przesady.
Barwa - zamglony żółto-pomarańczowy.
Gaz - średni.
Aromat - zbożowość z lekkim kwaskiem.
Smak - słodkawe i niewiele więcej. W sumie smaku "weizenowego" brak , kwasku też nie ma.
Goryczka - oczywiście nie ma... w całokształcie nie ma to znaczenia.

Odpowiedź na pytanie z początku posta brzmi: NIE

[fidoangel]

Dzielny jesteś. Nie zapomnimy tego

[Javox]

Dzięki... staram się

[LESNICZYy]

W cenie około 2.50 zł jest akceptowalne i smaczniejsze od sikowatych lagerków

[LubieStrongi]

Podbijam w celach porównawczych z tyskim pszeniczniakiem właściwym, zwanym handlowo Weizenem. U Kopyra ponoć zaszokowało - zdobyło trzecie miejsce w teście tanich pszeniczniaków, a te nowe okazało się słabe. Kwestię zmieszania tego pół na pół jeszcze też należy poruszyć. https://www.youtube.com/watch?v=_LkORBlj0WE

[Javox]

Ekstrakt 12*, alko 4.9%, IBU 10.

Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - zamglony żółto pomarańczowy.
Aromat - trochę płaska cytrusowość jak z ciasta z olejkami.
Smak - słodkawe, owocowo cytrusowe aromaty do ciasta (ciasto cwibak w płynie). Mikro goryczka.

Jak zmieni się grafika to "może" będzie zakup "tego"