Browar na Jurze, Jurajskie jabłko z miętą

[Czapayew]

Zakupione w Siewierzu w "Świecie alkoholi" za 4 PLN/0,5 l
Alkohol 3%, ekstrakt ???

Kolor: jasnożółty. lekko mętnawy
Piana: jasna, dość obfita i gęsta, średniotrwała.
Zapach: dominująca mięta, niestety dość sztuczna.
Smak: tu również mięta przebija się na pierwszy plan, jabłko lekko wycofane, za to przebijają się nuty słodowe. Jak dla mnie - nieco za mdłe.
Wysycenie: w normie
Opakowanie: Drzewo jabłoni w miejsce "Karczmy u Stacha". Kapsel goły.

W sumie nie zachwyciło. Solidne, ale bez rewelacji. Może zawierciańscy piwowarzy nie powinni ulegać modom?

[Promil03]

Przecież na kontrze jest ekstrakt podany - 11,5. A piwo jak dla mnie tragedia. W zapachu i smaku jak Ludwik. Choć Ludwika nie piłem.

[tom38]

Ja miałem okazję ludwika skosztować....w takim razie za piwko dziękuję

[Czapayew]

Ekstrakt po prostu przegapiłem.
Ja również kiedyś próbowałem ludwika (strasznie mnie wpienił ), więc mam porównanie. Ludwikiem bym tego nie nazwał, nie mniej wybitne piwo to to nie jest.

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bladopomarańczowy, mocno mętny. [4.5]
Piana: Bardzo niska, praktycznie zerowa. Pozostaje jedynie otoczka. [2]
Zapach: Głównie miętowy, w tle jabłko i piwo. Sprawia w miarę naturalne wrażenie. [3.5]
Smak: Kwaskowo-miętowy, orzeźwiający z lekką, ale nienachalną słodyczą. Czuć w miarę naturalny sok jabłkowy oraz akcenty piwne. [3.5]
Wysycenie: Niewysokie, ale dość ostre, lekko podszczypujące. Jednak jak na napój orzeźwiający mogłoby być wyższe. [4]
Opakowanie: Zielona, smukła i wysoka butelka 0,5l. Etykieta nieco odmienna od serii - zamiast karczmy pojawiła się jabłoń. Na kontrze komplet informacji. Kapsel goły. [4]
Uwagi: Kupione w Karczmie u Stacha za 4,50zł. Niby fajne połączenie, ale jakoś nie rzuca na kolana.
P.S. Na pewno lepsze od Perły Summer.

Moja ocena: [3.45]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: bladożółty, mętne [3]
Piana: 3 cm zaraz po nalaniu, 2 cm chwilę, dalej nie obserwuje bo piję, biała, drobna, nie osadza się na szkle [2]
Zapach: typowy zapach dla soku jabłkowego z tymbarku, albo jabłkowo-miętowego? [2.5]
Smak: sok jabłkowo-miętowy na dość treściwej i pełnej bazie, która jak się domyślam jest piwna, nic więcej nie czuć [2]
Wysycenie: nasycenie jak dla mnie jest bez zarzutu [5]
Opakowanie: pała za zielona butelkę, etykieta z drzewem jabłoni i liśćmi mięty....może i ładna [2]
Uwagi: Zdecydowanie wolę soki Tymbarku nawet bez tego niby piwnego podkładu

Moja ocena: [2.375]

[Kwadri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Żółto-złoty, mętny. [4.5]
Piana: Biała, drobna, średniowysoka. Szybko opada do cienkiej warstwy, zostawiając firanki i tak niemal do końca. [4]
Zapach: Pierwsze skojarzenie napój jabłkowo-miętowy z delikatnym chmielowo-drożdżowym tłem. Po jakimś czasie staje się bardziej miętowy, ale sztuczny sztuczny i niezbyt przyjemny, bardziej przypomina ludwika. [2.5]
Smak: Początek nieco słodki, jabłkowo-miętowy, po chwili trochę kwaskowaty. W tle majaczy delikatna goryczka, a w finiszu dochodzą sztuczne posmaki. Trochę wodniste, ogólnie słabo, nawet do gaszenia pragnienia. [3]
Wysycenie: Średnie, ku nieco wyższemu. Mogłoby być wyższe. [4]
Opakowanie: Etykieta nieco inna niż w zawierciańsko-jurajskich wyrobach. Tu z drzewem jabłoni i listkami mięty. Na kontrze podane parametry i skład. [3.5]
Uwagi: Z datą 11.04.12.

Moja ocena: [3.075]

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty, mętny zgodnie z informacją z etykiety, taki trochę weizenowy. Pasuje. [5]
Piana: Niezbyt wysoka, szybko opada do dziurawej warstwy, trochę zostaje na ściankach. [2.5]
Zapach: Głównie czuć miętę, do tego trochę jabłka i niewielkiej słodowości. Zapowiadany na kontrze chmiel aromatyczny jest kompletnie niewyczuwalny. Całość wydaje się stosunkowo naturalna, ale nie porywa. [3]
Smak: Lekka słodowość, lekki kwasek i wreszcie nieprzyjemna stęchłość. Aromaty jabłka słabe, mięty silniejsze, zwłaszcza w posmaku. [2.5]
Wysycenie: Nieprzesadne, ale pasuje. [4.5]
Opakowanie: Etykieta znośna, kontra jest obrzydliwe złożona i ma masę błędów stylistycznych w krótkim tekście. [3]
Uwagi: Pite 17 września 2012 r.

Pal licho same aromaty, bo nie są takie złe. problem w tym, że piwo bazowe było niezbyt dobre i stąd efekt.

Moja ocena: [2.925]

[baklazanek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Dosyć zachęcający, ciemno złoty i lekko mętny. [4]
Piana: Sądziłem, że nie uświadczę piany, a tu niespodzianka. Centymetrowa warstwa utrzymywała się przez dwie minuty, w dodatku była całkiem zwarta. Drobne pęcherzyki i kremowa konsystencja. [3]
Zapach: Dominuje miętowy aromat, a w tle przebija się lekka słodowość. Jabłko zupełnie się schowało i w tym miejscu nie chciało dać o sobie znać. [3]
Smak: Wrażenia smakowe podobne, jak podczas picia Tymbarku miętowo-jabłkowego. Jeżeli w Zawierciu o to im chodziło, to się udało, gdyż tak zapewne smakowałaby gazowana wersja tego napoju. Wzbogacona o lekką kwaskowość, dającą o sobie znać na samym początku, a następnie oddaje pole łagodnej mięcie. Na dnie osadzają się drożdże, a wręcz kleją do szkła – z późno to zauważyłem. Jeżeli ktoś je lubi, to należy solidnie wstrząsnąć butelką i wtedy wrażenia smakowe na pewno będą wzbogacone. [3]
Wysycenie: Średnie na początku, a z każdą upływającą sekundą jest coraz gorzej. [2.5]
Opakowanie: Zielona butelka, goły kapsel i etykieta, która bardziej kojarzy się z sokiem niż piwem. [2.5]
Uwagi: Średniej klasy „oranżadka”, która może być letnią konkurencją dla radlerów i innych aromatyczno-owocowych wynalazków.

Moja ocena: [3]

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnożółty. Chyba. [5]
Piana: Była i się zmyła. Niezbyt wysoka, ale nawet ładna. [3]
Zapach: Tymbark jabłko-mięta. [3.5]
Smak: Tymbark jabłko-mięta z posmakiem jakiegoś niezbyt wyrazistego, niekoniecznie smacznego piwa. [3]
Wysycenie: O dziwo wcale nie za wysokie. [5]
Opakowanie: Brzydka etykieta, zielona butelka, kiepska kontra. [3]
Uwagi: Długo zastanawiałem się, czy w ogóle warto oceniać piwo tego typu. Bo i jak je oceniać? Smakuje pewnie tak, jak miało smakować, czyli jak napój o smaku jabłko-mięta. Dla mnie trochę za słodki, ale pije się nawet przyjemnie. Ale jeszcze jeden i by mnie zemdliło...

Moja ocena: [3.375]

[Klatak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowy, biszkoptowy. Średnio mętne. [4]
Piana: Niezbyt obfita, grubo oczkowa, szybko się redukuje/ [3]
Zapach: Dominuje skunks i mięta. Może odrobina słodu. [3.5]
Smak: Dominuje słodycz, później czuć jabłko a na końcu miętę. Całość kontruje delikatna goryczka. Całkiem pijalne. [4]
Wysycenie: Dość wysokie, ale pasuje do całokształtu. [4.5]
Opakowanie: Nie powala, ale tragiczne nie jest. Dość dokładny skład, poza drożdżami i chmielem (ale chyba to nie jest tu istotne). [4]
Uwagi: Warka z datą do 05.12.2014. Piwem tego raczej nazwać nie można, ale w upalny dzień może być ciekawym napojem orzeźwiającym.

Moja ocena: [3.75]