Witnica, [Łebski Browar] Łebskie

[Pendragon]

Piwo gotowe do oceny

[surmar]

Piwo Łebskie

Akurat wczasuje się w Łebie i natknąłem się na piwo Łebskie. Nie wiecie z jakiego to browaru? Piwo w sumie nie złe, marketing mocny w samej Łebie i z tego co widzę, to w knajpkach chętnie wybierany.
Na co dzień raczej nie będzie to moje ulubione piwo, ale etykiety chętnie nabędę.

[von_scheisse]

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=99204

[ave_piter]

Akurat wczasuje się w Łebie i natknąłem się na piwo Łebskie. Nie wiecie z jakiego to browaru? Piwo w sumie nie złe, marketing mocny w samej Łebie i z tego co widzę, to w knajpkach chętnie wybierany.
Na co dzień raczej nie będzie to moje ulubione piwo, ale etykiety chętnie nabędę.

Z Browaru Witnica. pisze na kontrze

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnozłoty, choć oglądałem je w słabym świetle... [4]
Piana: Brudnobiała i zdecydowanie słaba - anemiczna i nietrwała. [2]
Zapach: Dominuje słód z lekkim akcentem karmelowym, całkiem sympatycznie... [4]
Smak: Pierwsze wrażenie - jakiś absmak. W trakcie picia absmak gdzieś się chowa, pojawia się płaskawa goryczka z nutą słodową. Nic specjalnego... [3]
Wysycenie: Raczej niewysokie, trochę za niskie, nie może "podnieść" wrażeń smakowych... [3.5]
Opakowanie: Dość proste, tradycyjne, nieprzerzeźbione, szału nie czyni, ale może się podobać. Goły kapsel.
Nazwa z wakacyjno-plażowym potencjałem, nie wiem, czy dało się ją w tym roku wykorzystać... [3.5]
Uwagi: Kolejne z "regionalnych" nazewniczo piw z Rodzinki-Bis.
Piwo wypijalne, ale większego wrażenia nie robi.
Może na plaży, w Łebie, na słoneczku...?

Moja ocena: [3.35]

[cap-n-go]

Smakowo wyraźnie apteczna, raczej nieprzyjemna, gorycz, słody i nutka piwniczna - całość średnia, a wszystko podkreślona tym, że piwo jest zbyt mocno wysycone. Nie zamierzam powtarzać, słabe piwo.

[Cez]

Co oznacza napis umieszczony na etykiecie "Lekko pasteryzowane"?

[cwirek]

Co oznacza napis umieszczony na etykiecie "Lekko pasteryzowane"?

Takie piwo al dente

[sibarh]

Foto:

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty, zupełnie klarowny. [5]
Piana: Z początku nie tworzy się w ogóle. Przy laniu z wysoka pojawia się cienka warstwa, która szybko znika i tylko trochę zostaje na ściankach. [1.5]
Zapach: Gotowane warzywa, stęchła słodowość - nieciekawa witnicka klasyka... [2]
Smak: Piwo słodkie, stęchławe, z wyraźnym DMSem i nieprzyjemną goryczką. Lekka chlebowość to jedyny plus. [1.5]
Wysycenie: Trochę za niskie. [4]
Opakowanie: Wzór etykiety bardzo zachowawczy. Kretyński napis "lekko pasteryzowane". Masa farmazonów na kontrze, zwłaszcza o chmielu. [2]
Uwagi: Pite 16 września 2012 r.

Moja ocena: [2]

[MartensWawa]

To mój wybitnie zły dzień. Po "Sopociaku" z poważnymi obawami sięgnąłem po "Łebskie Oryginal Jasne". I co ja mogę napisać? Wyrób tylko dla osób o żelaznych nerwach (sądząc po metalicznym posmaku). Próbuję znaleźć jakieś różnice między tym a "Sopociakiem", ale to tak, jakby szukać różnic między płynami do mycia naczyń. Chociaż nie - płyny mają różne zapachy, a te dwa "piwa" nie mają żadnych. Oba są jednakowo niepijalne.

[Rzeszowiak]

Kiedyś pracownicy browaru Janów twierdzili, iż ich piwo beczkowe jest "lekko pasteryzowane".

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasnozłocisty, jak na nadmorskie piwo mi się podoba [5]
Piana: ddrobna, biała, opada powoli, po kilku minutach jest jeszcze sporo cm piany, nie osadza się na szkle [3.5]
Zapach: słaby, słodowo-chmielowy [3.5]
Smak: dominuje dziwna słodycz, nie wiem czym jest spowodowana, w ślad za nią delikatne goryczkowo-chmielowe nuty, w miarę treściwe i pełne [3.5]
Wysycenie: o kilka bąbelków za duzo [4]
Opakowanie: fajna etykieta, brak mi tylko firmowego kapsla [4]
Uwagi: ogólnie, mimo tej słodkawości piwo smaczne i pije się dobrze, szkoda, że dostępne w Łebie tylko w butelkach. Zdecydowanie ciekawsze niż Tyskie, Lechy czy Warki. Lekko pasteryzowane tzn gotowane w temp 70 st przez 1 minutę (wg opisu na kontrze)

Moja ocena: [3.625]

[Piktor]

Czy tylko mnie to uderzyło w oczy od pierwszego wejrzenia?

[Czapayew]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnożółty, wpadający w złoto, klarowny. [4.5]
Piana: Na początku obiecująco - dość gęsta piana tworzy dość gruby kożuch. Z czasem jednak zbyt szybko niknie. [3]
Zapach: Cóż - wyczułem nuty kwaskowe w rodzaju kiszonej kapusty. [2]
Smak: Słodkawy lager ze schowaną goryczką. Co najważniejsze - nie odstręcza od siebie. [3]
Wysycenie: Na początku duże bąble, które jednak zbyt szybko się dematerializują. [2.5]
Opakowanie: Takie sobie. Mnie skojarzeń z Guinessem nie przysporzyło. Nazwa z lokowaniem znanego nadmorskiego kurortu. [3]
Uwagi: Dostałem je w prezencie od znajomego, który spędzał wakacje w Łebie. Nie jestem do końca przekonany, czy będąc tam sięgałbym po nie często...

Moja ocena: [2.7]