Widawa, Shark

[kopyr]

Garść pytań mam. Konkretnie trzy:

1. Czy Shark w wersji butelkowej będzie w dającej się przewidzieć przyszłości dostępny w szerszej dystrybucji? Mam konkretnie na myśli Górny Śląsk (Katowice i okolice)?

2. Czy będzie można jakoś wejść w posiadanie (np. drogą kupna) żółtej, rekiniej koszulki?

3. Dlaczego wszędzie z uporem czytam "Extremly" - to jest celowy zabieg, że Rekin pożarł jedno "e"?

1. Wątpię, bo jest go za mało. Jeśli już to w jakichś niewielkich ilościach w kilku dosłownie sklepach.
2. Można.
3. Mój błąd.

[jacer]

o już jest wyjasnienie

[Chmielnicki]

Wczoraj pytanie, dziś odpowiedź!

To może w takim razie 1+2 = możliwość zamówienia takiego zestawu okolicznościowego pocztą/kurierem? Czy nie pozostaje nic innego, jak tylko wsiąść w PKP (jestem niezmotoryzowany) i wyruszyć w Polskę w ślad za Rekinem? Tyle osób chwali, człowiek chciałby spróbować

[Cyneq]

[..]
Niby wskakuje się do cieplutkiego, delikatnie odświeżającego ciało oceanu i niespodziewanie, ostre zęby rekina odcinają nogę.
[..]

Akurat mi to ten rekin odgryzł głowę
Piwo bardzo ciekawe, za krótki jestem na profesjonalną ocenę, ale w paru słowach:
- jeśli ktoś szuka głębokiego aromatu słodu, czy nawet słodkości to źle trafił (ale to też nie ten styl!),
- za to już od pierwszych chwil w nozdrza uderza bardzo dobrze ułożony miły zapach "amerykańskiego" chmielenia. Ogólnie cały aromat mi się podoba, ale lepiej go czuć tak dopiero po lekkim ogrzaniu, piłem w ZUPie, więc nie miałem wpływu na temperature.
- wrażenia smakowe ekstremalne, ale nie nieprzyjemne. Naprawdę bardzo miło się sączy, i okazuje się że dość szybko "wchodzi", i masz już ochotę na następne.
- oprawa graficzna jest genialna w swej prostocie, powinniście to zgłosić do jakiegoś konkursu, naprawdę. Krótko prosto i na temat. No i koszulka mi się spodobała, od razu zanabyłem, bo też pomysłowa.
Podsumowując, nie żałuję tej odgryzionej przez rekina głowy, chociaż bardzo wczoraj bolała:P ( to oczywiście moja wina - nie należało mieszać tego piwa już z żadnym innym ).

[Pancernik]

2. Można.

Oooo!!! Koszulka! Konkrety, plijz...

[kopyr]

Info dla chętnych na koszulkę. Koszulki są w cenie 45zł do nabycia w browarze, parę sztuk trafiło do pubów. Można zamówić wysyłkowo (trzeba kontaktować się z browarem) ale dojdą koszty przesyłki. Ponieważ wraz z rekinem będę na Brackiej Jesieni, to będzie tam można odebrać zamówione koszulki, a pewnie też wezmę pare wolnych jeśli jeszcze będą.

[JAckson]

Piwo na pewno dość nietypowe dla polskiego rynku. Mocna goryczka, niska słodowość i nie za wysoki ekstrakt sprawia, że jest dobra pozycją na lato. Ja jednak musiałem przepłukiwać gardło co pewien czas innym piwem aby jeszcze czuć coś więcej, niż tylko goryczkę, która moim zdaniem zbyt długo siedzi w gardle. Jeszcze na drugi dzień czułem żywiczny posmak .

Bardziej pasował mi Kruk.

Tymczasem czekam na następne piwo z niecierpliwością

[jacer]

Myślę, że tak jak w Kruku to i w Sharku goryczka złagodnieje za kilka tygodnii.

[grew]

Rewelacyjne piwo! Takiego chmielenia nie pamiętam z pitych przeze mnie piw. Grejpfrut co jakiś czas daje o sobie znać. Mimo to pijalność bardzo wysoka.

Bardzo odpowiada mi stosunkowo niska zawartość alkoholu (w porównaniu z wynalazkami zza oceanu). Jakby to była AIPA to pewnie wypiłbym 1 butelkę i tyle. A tak, można pić częściej

Kruk smakował mi bardziej, choć trudno porównywać te piwa. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to kolejne polskie piwo, które z mogę powtarzać i powtórzę Już zamówiłem u kolegi kolejną dostawę

[derius]

Po degustacji Rekina ustaliliśmy w końcu wspólne stanowisko :
Piwo bardzo przyjemne w smaku z powodu niskiego ekstraktu oraz wyrazistej odczuwalnej goryczki w pierwszej chwili.
Całość przykryta aromatem cytrusów, które długo pozostają w pamięci.
Piana niezbyt duża utrzymuje się cały czas. Jasny przyjemny dla oka kolor dobrze koresponduje z letnią porą roku.
Jak najbardziej godne polecenia i czekamy na większą dostępność również w butelkach.

[jacekwerner]

Myślę, że tak jak w Kruku to i w Sharku goryczka złagodnieje za kilka tygodnii.

Minęły dwa tygodnie, a goryczka nadal potężna ... i tak trzymać

[grew]

Minęły dwa tygodnie, a goryczka nadal potężna ... i tak trzymać

Będzie problem z tym "tak trzymać", bo w browarze mówili już w czwartek, że rekiny prawie w całości wypłynęły...

Piwo wspaniałe, boję się czym będzie kolejny wynalazek duetu Jeszcze polubię polskie piwa

[jacekwerner]

Spokojnie, ma być jeszcze na "Brackiej Jesieni", pewnie goryczka przez następny tydzień nie złagodnieje

[chemmobile]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Grejpfrutowy, mętny [4.5]
Piana: Średniopęcherzykowa, dość trwała. [4]
Zapach: Intensywny, żywiczny, lekko cytrusowy. [5]
Smak: Mocno gorzkie, aż za gorzkie w stosunku do ekstraktu. Sprawia to wrażenie piwa płaskiego i monotonnego, choć samo w sobie jest interesującym wynalazkiem. Wynalazkiem, bo produktem ekstremalnym, o czym autor poinformował mnie na etykiecie jeszcze przed otwarciem butelki
Trudno było dostrzec nuty słodowe spod tej intensywnej goryczki. Nawet pieprzowe (a'la zielony pieprz) akcenty były intensywniejsze. Może powinienem pić piwo w wyższej temperaturze niż prosto lodówki... [3.5]
Wysycenie: Zbyt niskie (wersja butelkowa). [3]
Opakowanie: Butelka [3]
Uwagi: Pierwsze wrażenie jest jednoznaczne - piwo intensywnie goryczkowe i niezbalansowane. Brakuje wyczuwalnej słodowej podstawy, co w odbiorze czyni piwo jednowymiarowym i rzutuje na jego mniejszą pijalność.
Rozumiem intencje autora, ale Shark jest przykładem granicy, której wg mnie nie warto przekraczać na poziomie wyższym niż faza eksperymentalna

Moja ocena: [4.075]

[AndrewZG]

Rozumiem intencje autora, ale Shark jest przykładem granicy, której wg mnie nie warto przekraczać na poziomie wyższym niż faza eksperymentalna

Muszę wyrazić tutaj opinię odmienną dla przeciwwagi - piwo jest według mnie ekstremalnie pijalne - miałem okazję wychylić w browarze w piątek kilka ostatnich kufelków i nawet nie pomyślałem, żeby próbować innych produktów z Widawy, pomimo, że byłem tam pierwszy raz.
Zakupiłem co prawda "zestaw reprezentacyjny" na wynos, ale i tak z przewagą Sharka!

Reasumując - czekam na następne warki Sharka i Kruka, a może czegoś jeszcze bardziej ekstremalnego?