Ja jednak wolę zachować szeroki pogląd i nie nasuwać sobie dobrowolnie klapek na oczy. Źle świadczy o tobie fakt, że odsyłając mnie do lektury sugerujesz poniekąd, że nie wiem jaki styl oceniałem. A ja doskonale wiem i jeśli wyczułem ewidentną dominantę goryczki praktycznie tłumiącą słodową bazę to miałem pełne prawo uznać piwo za zbyt płaskie z powodu przechmielenia i w efekcie za niezbalansowane.
Widawa, Shark
Collapse
X
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedziDla Ciebie Shark to przegięcie (...)Last edited by chemmobile; 2012-09-06, 09:08.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedziNajwidoczniej wolisz nadal zgrywać językowego kozaka zamiast sięgnąć do źródeł, więc zapoznaj się z tym:
i przestań już popisywać się niewiedzą. Ponadto zabawnie brzmią uwagi o kulturze kogoś, kto w następnym zdaniu argumentuje ad personam
Obrzucasz ty wszystkich różnymi epitetami, a sam wrażliwy jesteś na wycieczki personalne?
Zrobił się tu straszny śmietnik, na szczęście cała dyskusja zapewne poleci niedługo w niebyt...
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnozłoty, lekko mętny. [4.5]
Piana: Biała, średnio drobna, niezbyt wysoka, średnio trwała. [3]
Zapach: Uch... Wali pokrzywowo-żywicznie. Są też jednak akcenty słodowe i owocowe. [4]
Smak: Poraża kubki, ale na krótko. Po pewnej chwili łagodnieje, pojawiają się mikroślady owocowe . [4]
Wysycenie: Mnóstwo bardzo drobnych bąbelków. [4]
Opakowanie: Bączek z fajną, "rzemieślniczą" etą (błąd językowy to podkreśla... ), pełny opis. Do pełni szczęścia brakuje tylko "rekiniego" kapsla (ostatecznie, może mógłby być żółty?). [4.5]
Uwagi: Dość ostre piwo, chyba nie w moim stylu, ale koncepcję i wykonanie doceniam .
Moja ocena: [3.95]
Comment
-
-
A dlaczego mam wskazywać "klarowną granicę"? Musi istnieć jedna, wyraźna kreska? Pytanie można zadać inaczej - a kiedy piwo jest "mało chmielone"? Albo całkiem z innej mańki - kiedy zupa jest przesolona, a kiedy jeszcze mocno słona?
Nigdzie nie znalazłem informacji, że styl tego piwa nie posiada treściwości. Powinna być średnia albo mniejsza, ale o jej braku lub nikłości nie ma ani słowa. Jeśli w ramach stylu mogę przemieszczać się w pewnym zakresie goryczki i ekstraktu, to nie ma "klarownej granicy". Jest za to wskazówka jak powinno smakować, jakie powinno być "body" piwa. Zatem dla przykładu: jeśli chmielono pod imperiala, a zasyp słodowy stworzono pod dolną granicę stylu, to rezultatem jest piwo niezbalansowane gdy goryczka dewastuje bazę słodową. Może być smaczne, dla niektórych nawet pijalne, ale obiektywnie patrząc przechmielone.Last edited by chemmobile; 2012-09-06, 10:32.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty, lekko mętny. [4.5]
Piana: Średnie bąbelki piany, po chwili piana opada do cienkiej warstwy i zostaje właściwie do samego końca. [4]
Zapach: Bardzo intensywny, przyjemny, taka ostra sosna. [5]
Smak: Pierwsze wrażenie - bardzo orzeźwiające, po chwili pojawia się intensywna goryczka, jakby zedrzeć korę z drzewa i zatkać nią komuś buzię. Bardzo smaczne piwo, nie wiem, może miałam dobry dzień, ale nie oceniłabym go jako ekstremalnie goryczkowego. [4.5]
Wysycenie: Średnie, po paru minutach łagodnieje. [4]
Opakowanie: [5]
Uwagi: Bardzo dobre piwo, choć nie na każdy dzień.
Moja ocena: [4.625]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Słonecznie złoty, jednak w piwie wytrąciły się już drobinki, które trochę psują efekt. Drożdże specjalnie zostawiłem na dnie. [4.5]
Piana: Po nalaniu drobna i obfita. Szkoda, ze tak szybko zanika. Na szczęście trwałość powierzchniowej warstwy jak najbardziej zadowalająca. [4]
Zapach: Orzeźwiający i świeży zapach amerykańskiego chmielu. Paradoksalnie na początku jest umiarkowanie intensywny, po czym ten aromat jest wszędzie wokół. I nie chodzi o zmianę temperatury piwa... [5]
Smak: Jak na 12-tkę urzeka pełnia smaku. Po czym ta goryczka...przy przełykaniu nawet umiarkowana po czym pozostawia po sobie najdłużej trwający goryczkowy posmak jakiego doświadczyłem! Ale nie jest to goryczka nieprzyjemnie "zalegająca", wręcz przeciwnie. Po jednym łyku można rozkoszować się smakiem tego piwa jeszcze przez dłuższy moment! Cudo! [5]
Wysycenie: Idealne, choć sprawdzane tylko dla pojemności 330 ml. [5]
Opakowanie: Rewelacyjny koncept graficzny, pełne info. Szkoda że etykiety w Widawie nie naklejają się gładko bo byłoby na szóstkę! Ale i tak pięknie... [5]
Uwagi: Słyszałem i czytałem o ekstremalnym chmieleniu tego piwa. Albo ja inaczej reaguję na IBU albo to piwo zmieniło się w czasie. Jest goryczkowo ale w normie, bez przeginania. Dla mnie świetne piwo i jedyna uwaga do niego to chyba cena, aczkolwiek egzemplarz sprezentował mi Bartek Napieraj. Dzięki!
Moja ocena: [4.875]Last edited by docent; 2012-09-18, 15:58.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Raczej jasny, lekko mętny, ze śladowym osadem drożdżowym na dnie. [4.5]
Piana: Średniointensywna, oblepia szkło [4]
Zapach: Tak jak mocno chmielone piwo górnej fermentacji: intensywny, chmielowy (cytrusy, żywica) i kwiatowy. [5]
Smak: Tak straszyli, że ekstremalnie gorzkie, mówili, że za mało treściwe, ale ja powiem, że amerykańska goryczka nie jest przesadzona, nie znaczy to, że nie jest goryczkowe, ale mi pod tym względem trudno dogodzić. Chmielowe aromaty (sosna, cytrusy) też intensywne. W tle słodowość, treściwość (a jednak jest). Szkoda, że tego typu piwa u nas to pojedyncze sztuki i do tego ciężko osiągalne. Oczywiście Sharka jako takiego u siebie nigdzie nie kupię. Bez szans. [5]
Wysycenie: ok, nie jest zbyt niskie. [4.5]
Opakowanie: Prosta graficznie etykieta, ale z pomysłem. Dwa kolory - żółte tło, czarne napisy i grafika. Info więcej niż standard (m.in. jakie chmiele). [4.5]
Uwagi: Dostałem w browarze w bączku 0,33 bezpośrednio od piwowara i zarazem współwłaściciela Wojtka, w normalnej sprzedaży już nie było. Przy okazji wielkie dzięki za gościnę i oprowadzenie po browarze!!!
Moja ocena: [4.825]Gdański Browar WaRy
Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty, lekko mętny. Mętność odpowiednia, ale kolor chyba trochę za jasny jak na 11,6% i dodatek słodu monachijskiego. [4]
Piana: Średnio wysoka, trwała. Opada do grubej warstwy, trochę osadza się na ściankach. [4.5]
Zapach: Bardzo cytrusowy, a konkretnie grejfrutowy. Orzeźwiający i świeży, rzeczywiście letni. Poza cytrusowymi nutami nie czuć nic, ale też niczego się nie spodziewałem. [5]
Smak: Potężna gorycz przegryzanych grejfrutowych pestek, w tle odrobina nut żywicznych i bardzo malutko owocowych nut górnofermentacyjnych. [4.5]
Wysycenie: Niskie, odpowiednie. [4.5]
Opakowanie: Etykieta prosta, sugestywna, w świetnej dwubarwnej kolorystyce. Minus za literówki. [4.5]
Uwagi: Piwo przegięte, ale taki przecież był zamysł. Ciężko byłoby jednak wypić więcej niż 0,33 l, bo choć uwielbiam tak silną goryczkę, to lubię jednak, gdy kontruje ją komponent słodowy.
Pite 11 września 2012 r.
Moja ocena: [4.65]Last edited by Twilight_Alehouse; 2013-01-04, 20:58.
Comment
-
-
22 stycznia miałem okazję wypić Sharka kilka miesięcy po terminie (jeśli dobrze zgaduje, miał termin do 30 września, czyli był 114 dni po terminie). Specjalnie go zostawiłem, bo byłem ciekaw, czy tak potężna goryczka trochę się ułoży, a także czy amerykańskie chmiele stracą aromat i nuty smakowe. Pełne informacje na temat eksperymentu zamieściłem u siebie na blogu, tutaj zaś zamieszczam to, co najważniejsze, czyli wrażenia z degustacji:
Kolor: Rzecz jasna, nie uległ zmianie. Shark wciąż jest złoty i pasuje do założonej letniej konwencji, ale dla mnie jest za jasny jak na 11,6° ekstraktu i obecność słodu monachijskiego w zasypie. Zwiększyła się natomiast ogólna mętność, poza tym w piwie unosiły się drobinki.
Piana: Kiedyś była średnio wysoka choć trwała, opadała do grubej warstwy, trochę osadzała się na ściankach. Teraz okazała się ogromna, nalewanie trwało bardzo długo, bo wciąż utrzymywała się ogromna czapa. Była gęsta, śmietankowa, lekko „przybrudzona”. Opadła do grubej warstwy, która pozostała do końca degustacji (75 minut!), sporo osadziło się też na ściankach.
Zapach: Dalej całkiem silny, ale teraz już „ogólnocytrusowy”, a nie jednoznacznie grejpfrutowy. W tle pojawiło się trochę nut żywicznych i, niestety, lekkie diacetylowe masełko. Być może było i wcześniej, a po prostu nie mogło się przebić.
Smak: Potężna goryczka nie osłabła, ale smaczki chmielowe też nie są już tak wyraźnie grejpfrutowe. Czuć też więcej nut żywicznych niż wcześniej. Przy takiej goryczce wciąż nie byłem w stanie pić tego piwa zbyt szybko, zresztą nie chciałem, więc degustacja zajęła mi ponad godzinę.
Podsumowanie: W wyniku leżakowania Shark na pewno nie stracił goryczki. Nie ułożyła się też ona tak, by wniknąć bardziej w tło, bo i tego tła przecież za wiele nie ma – słodowości dalej nie czuć, estry owocowe ledwo. Piwo straciło natomiast jednoznaczną grejpfrutowość. Jest dalej wyczuwalna, ale już jako jeden z elementów cytrusowego bukietu.
Shark nadal jest przegięty i przechmielony, zgodnie zresztą z założeniami przyjętymi przez twórców, ale teraz chyba bardziej mi smakował. Czy więc warto leżakować ipa/aipa/apa? Wciąż sądzę, że nie warto, choć Shark może tu być lekkim wyjątkiem od reguły.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Piękny, jasne złoto wysokiej próby [5]
Piana: Rewelacji nie ma, ale pozostawia słoje do samego końca. [4]
Zapach: Rewelacja! Cytrusy, tropikalne owoce, urzekają amerykańskie chmiele. [5]
Smak: Wyśmienita goryczka, pełnia smaku, chce się pić bez końca! [5]
Wysycenie: W sam raz. [5]
Opakowanie: Jest lepiej, niż w poprzedniej edycji. Wyższa jakość etykiety, idealnie przyklejona (przypomniały mi się Alebrowarowe, niedoklejone, często odchodzące na bokach...) [5]
Uwagi: Wydaje się być lepszą wersją Sharka, którego już znamy. Gratuluję.
Moja ocena: [4.9]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasny pomarańcz. Odpowiedni kolor dla piwa o tym ekstrakcie. [4.5]
Piana: Wysoka, biała o średniej gęstości. Opada po ok. 5 minutach, pozostawiając trochę śladów na ściankach szkła. [4]
Zapach: Intensywny, zdominowany przez amerykańskie chmiele. Dominują zapachy sosnowo-żywiczne. Owoce, raczej w postaci tych słodszych, jak mango. Niestety pojawia się diacetyl, który wyczuwalny jest zaraz na początku, po nalaniu piwa i na samum końcu kiedy piwo się ogrzewa. [3]
Smak: Dość pełne w smaku jak na swoja zawartość ekstraktu. W odróżnieniu od zapachu, większą rolę grają tutaj owoce w postaci mango i cytrusów. Goryczka bardzo intensywna, jednak nie dominująca nachalnie całości. Jest pełna, wypełniająca usta, zaokrąglona i długo zalegająca na języku. W smaku również pojawia się diacetyl, choć trochę mniej intensywny niż w zapachu. [3.5]
Wysycenie: Delikatnie za niskie. [4]
Opakowanie: Proste i przede wszystkim czytelne. Wszystkie ważne informacje podane są na etykiecie. Wersja prezentowana w internecie z żółtym, a nie jak na butelkach pomarańczowym, tłem, jak dla mnie lepsza. [4]
Uwagi:
Moja ocena: [3.475]Last edited by YouPeter; 2013-02-27, 21:55.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
Comment