Tarczyn, (Manufaktura) Jeden Chmiel - Fuggles

[Pendragon]

Piwo gotowe do oceny

Z powodu ograniczeń technicznych nie mogłem użyć pełnej nazwy, jaką chciałem zastaosować, czyli (Manufaktura Piwna & Marcin Chmielarz) Jeden Chmiel - Fuggles.
System nie przyjmuje tylu liter, zostały tylko 4 wolne "sloty", więc nawet Piwna się nie zmieściło. Zatem we wszystkich piwach z tej serii zastosuję podobny zapis.

[docent]

Po sobotnich premierach Pilsa i Burego Kocura, które okazały się niezłymi piwami obiecywałem sobie wiele po "Jednym chmielu". Pomyślałem, że skoro Pilsa udało się zrobić z tak wyrazistą goryczką, to co dopiero będzie w angielskim pejl ejlu! No i srodze się zawiodłem. Piwo przypomina mi większość czeskich półciemniaków - zbalansowanych, nie wyróżniających się niczym ciekawym. Nazwa tego piwa nijak ma się do zawartości - dla mnie rozczarowanie...

[becik]

Z powodu ograniczeń technicznych nie mogłem użyć pełnej nazwy, jaką chciałem zastaosować, czyli [B](Manufaktura Piwna & Marcin Chmielarz)

Po co? Od kiedy mamy stosować personalia piwowarów czy konsultantów?

[docent]

Po co? Od kiedy mamy stosować personalia piwowarów czy konsultantów?

To jest oficjalna nazwa submarki Browaru Jabłonowo.

[Piwoteka]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnomiedziane, z lekką mgiełką. [4]
Piana: Piana wysoka, średniogęsta, szybko opada do 1 mm kożuszka, zostawia ślady na szkle. [4]
Zapach: Lekko owocowy, z wyraźnie zaznaczonym chmielem, w tle słodowe akcenty. W tym miejscu muszę napisać o jednym zastrzeżeniu: piwo z pierwszej podłączonej beczki Jednego Chmielu miało nieciekawy zapaszek. Wprawdzie ulatniał się on po dłuższej chwili, ale był! O dziwo, piwo z kolejnej podłączonej beczki już tego nie miało… Wpadka z "aromatem" obniża ocenę, byłoby spokojnie 4. [2]
Smak: Słodowa podbudowa, posmak skórki chleba. Piwo nie jest słodkie, ale dość treściwe. Wyraźna, acz nienachalna goryczka sprawia, że pije się je lekko. Pierwsze wrażenie delikatnej goryczki może mylić, przy 3-4 łyku staje się ona wyraźniejsza, a samo piwo spokojnie zasługuje na miano bittera. [4]
Wysycenie: Niskie, ale pasuje. [4.5]
Opakowanie: Super etykieta z motywem nawiązującym kreską do najlepszych polskich komiksów (Kajko i Kokosz). Piwo na razie dostępne tylko w beczkach. Oprawa premiery ciekawa (to zasługa Marcina – żeby za bardzo nie miodzić napiszę tylko, że następnym razem prosimy nieco głośniej!), gadżety Manufaktury Piwnej bardzo ładne. [4.5]
Uwagi: Całkiem niezłe piwo, pokazujące, że nie samym ekstremum człowiek żyje. Coś innego, ale w pobliżu tego, co jest już nam w miarę znane. Dobry materiał na edukowanie i pokazywanie różnic pomiędzy poszczególnymi stylami.

Moja ocena: [3.35]

[docent]

Zapach: Lekko owocowy, z wyraźnie zaznaczonym chmielem, w tle słodowe akcenty. W tym miejscu muszę napisać o jednym zastrzeżeniu: piwo z pierwszej podłączonej beczki Jednego Chmielu miało nieciekawy zapaszek. Wprawdzie ulatniał się on po dłuższej chwili, ale był! O dziwo, piwo z kolejnej podłączonej beczki już tego nie miało… Wpadka z "aromatem" obniża ocenę, byłoby spokojnie 4. [2]

Podobnie napisałeś jeśli chodzi o Pilsa. Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, że poszczególne beczki raz mają aromat siarczyn a raz nie

[Piwoteka]

Podobnie napisałeś jeśli chodzi o Pilsa. Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, że poszczególne beczki raz mają aromat siarczyn a raz nie

O pilsie napisałem, że słyszałem, iż tak było (a właściwie czytałem... u Ciebie). U nas pils miał i ciągle ma aromat ok.

[docent]

O pilsie napisałem, że słyszałem, iż tak było (a właściwie czytałem... u Ciebie). U nas pils miał i ciągle ma aromat ok.

Co nie zmienia faktu, że beczki "Jednego chmielu" miały różny aromat. Przynajmniej według Twojego opisu.

[Piwoteka]

Co nie zmienia faktu, że beczki "Jednego chmielu" miały różny aromat. Przynajmniej według Twojego opisu.

Tak. Jedna (pierwsza) miała coś nie tak. Nie mam pojęcia z czego to wynika, tym bardziej, że beczki są jednorazowe, więc raczej nie może być mowy o niedomytym kegu.

[Cyneq]

Piwo o bardzo ładnym kolorze i zapachu, ale niestety mnie rozczarował smak. Niewyraźne, niechmielowy, troche słodowo-karmelowy, jakby ktoś chciał zrobić dobrego ejla, ale zapomniał w ogóle o chmielu goryczkowym. Szkoda.

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Miedzy złotem a bursztynem. Ciekawy. [5]
Piana: Średnio wysoka, opada dość szybko do cienkiej warstwy, lekko osiada na szkle. [3.5]
Zapach: Początkowo niezbyt silny, wręcz rozczarowująco słaby. czuć odrobinę chmielu i ciut słodu, ale niewiele tego wszystkiego. gdybym wystawiał ocenę na początku degustacji, dałbym 2,5. Od samego Marcina wiem jednak, że całość aromatu miała się ujawniać w temperaturze pokojowej i faktycznie, zapach jest wtedy znacznie silniejszy, znacznie lepiej czuć ciekawy chmiel, jakim jest Fuggles. [4]
Smak: Za to tutaj chmiel czuć już od początku. Dużo chmielowych smaczków, nieprzesadnie silna goryczka (ale nie chodziło o to, żeby zabić potęgą IBU, tutaj kluczem był chmiel aromatyczny), do tego solidna słodowość. Całość pyszna. [4.5]
Wysycenie: Niezbyt wysokie, odpowiednie. [4.5]
Opakowanie: Sporo krytyki posypało się na te etykiety, a ja ich wcale tak nisko nie oceniam. Lubię komiksową estetykę, lubię też motywy słowiańskie, a tutaj mam jedno i drugie. jest dobrze. [4]
Uwagi: Pite podczas premiery w Piwotece Narodowej 1 września 2012 r.

Moja ocena: [4.225]