Piwo przywiezione z wyjazdu do Etiopii. Butelka 0,33l. Moc 5,5%, ekstrakt? Kolor ciemno brązowo czerwony. Coś jak esencja herbaciana. Taki jak u nas zazwyczaj w Ciemnych piwach, albo jak w ciemnych Altach. Pod światło czerwony. Piwo klarowne. Kolor bardzo ładny, ale Stoutowy nie był. Piana niejednorodna. Początkowo obfita, mocno kawowo rdzawego koloru. Dość szybko zredukowała się do kożucha. Zapach średnio intensywny. Typowy dla Ciemnych piw. Słodowość z nutkami palonymi. Ładny zapach. Smak również nie Stoutowy tylko typowy dla Ciemnego piwa. Dominują nuty ciemnych słodów. Jest leciutka kwaskowość. Na koniec da się wyczuć paloną goryczkę. Kompletnie nie czuć słodkości. Piwo nie jest wytrawne, ale nie jest też słodkie. Jedyny mankament to wyczuwalna wodnistość. Jak dla mnie zbyt mało treściwe trochę było. Wysycenie średnio mocne, wyczuwalne. Nie do końca trwałe. Trochę wygazowuje się pod koniec. Generalnie jednak O.K. Opakowanie skromne, czarno białe, dobre pod kątem deklarowanego stylu. Dla mnie ma urok i bardziej mi się podobało od złoconych etykiet na innych piwach. Bardzo ładny kapsel. Ekstraktu brak, daty przydatności również. Najciekawsze piwo jakie spotkałem (butelka i lane) w Etiopii (jedyne inne niż Jasne Pełne). Stoutem, jak nazwa głosi, nie jest. Ale jako Ciemne piwo jest dobre. Lane jak zawsze było lepsze, no i można było kupić w firmowym kuflu 0,5l. Piwo oceniam na 4+ (1 – 6).
Harar, Hakim Stout
Collapse
X
-
Piwo kosztowało od 5 do 12 Birr. 1,50 - 3,60 PLN. Cena zależała od miejsca, nie od marki piwa. Więcej napiszę w patrolu piwnym.To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Comment
-
-
Piwo smakuje jak czeskie polotmawe. Barwą nawet nie przypomina stuota... ale smakowało mi. Pianka przy nalewaniu gruboziarnista i obawiałem się, że opadnie jak w oranżadzie - przecież nie wiem jak i z czego robi się piwo w Etiopii - niemniej kremowe obrączki oblepiają szkło i drobnoziarnista firanka pozostaje na powierzchni. W zapachu słodowo-chlebowe z przypalanym akcentami; w smaku łagodne, na języku pozostawiając przypalane nuty - smaczne.
Dzięki Marcin za gift z Afryki.
Comment
-
-
a ja chętnie kupie pustą butelkę z etykietą lub samą etykietę :P
Comment
-
-
Bardzo pozytywne zaskoczenie...
Nie wiedziałem czego mam się spodziewać po stoucie i to z Etiopii. W smaku rzeczywiscie trochę jak czeskie półciemne...
Ogólnie rzecz biorąc - to nie tylko piwo do zaliczenia, ale warto spróbować
Piwko nabyłem wczoraj w Peronie 6 w Łodzi, cena - 12 zł.Liczba wypitych rodzajów piw: 4688 ze 190 krajów
Liczba kapsli z piw, które wypiłem: 2286 ze 162 krajów
Noriuszowe piwa - zdobyte kraje
Comment
-
Comment