Piwo przywiezione z wyjazdu do Etiopii. Butelka 0,33l. Moc 4,25%, ekstrakt? Kolor jasny, piwo lekko mętne. Chyba za długo trzymałem. Niestety na opakowaniu nie było daty przydatności! Piana obfita i drobniutka. Jednorodna, biała. Średnio trwała. Opada do bardzo cienkiego kożucha. Zapach ładny. Dominuje chmiel, ale nuty słodowe wyraźne. Średnio intensywny. Smak z przewagą nut chmielowych. Słodowość trochę pod spodem, ale wyraźna. Całkiem dobra kompozycja, tylko mało intensywna. Piwo za lekkie i trochę wodniste. Goryczka słaba, mało ją czuć. Wysycenie niskie. Drobniutkie bąbelki. Wyraźnie go brakuje. Opakowanie w stylu naszej komuny. Związane z miejscem pochodzenia. Ogólnie skromnie, prosto i sentymentalnie (dla mnie). Fajna butelka z ciemnobrązowego grubego szkła. Do tego dedykowany kapsel. Mankamenty to brak ekstraktu i daty przydatności. Harar Beer to typowe Etiopskie piwo. Lekkie, chmielowo słodowe z niezbyt mocną goryczką. Sprawdza się jako napój do picia, ale zachwycać się nie ma czym. Na pewno o wiele lepsze od naszych koncernówek. Oceniam je na +3 (1 – 6).
Harar, Harar Beer
Collapse
X
Comment