Piwko z Gabonu, otrzymane pośrednio z Francji.
Butelka 65 cl, alkohol 4,5%
Piana niezbyt obfita i nietrwała.
Barwa złocista.
W smaku lekko kwaskowe o cytrynowym charakterze i oranzadowych nutach, z wyczuwalnym słodowym posmaczkiem.Właściwie bez goryczki. Po kilku łykach pojawia się leciutka metaliczność, ale o dziwo zbytnio nie przeszkadza. Wyobrazam sobie, ze na miejscu smakuje świetnie, w Polsce nieco gorzej, ale jak na afrykańskiego pilsika to zupełnie sympatyczne piwo.
Butelka 65 cl, alkohol 4,5%
Piana niezbyt obfita i nietrwała.
Barwa złocista.
W smaku lekko kwaskowe o cytrynowym charakterze i oranzadowych nutach, z wyczuwalnym słodowym posmaczkiem.Właściwie bez goryczki. Po kilku łykach pojawia się leciutka metaliczność, ale o dziwo zbytnio nie przeszkadza. Wyobrazam sobie, ze na miejscu smakuje świetnie, w Polsce nieco gorzej, ale jak na afrykańskiego pilsika to zupełnie sympatyczne piwo.