Kenya, Tusker Finest Quality Lager

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Hrustgurd
    Porucznik Browarny Tester
    • 2007.05
    • 431

    #16
    Z pierwszego dnia z tych trzech przed NR '10.

    Kolor: ledwo zolty.
    Zapach: bez wyrazu.
    Piana: Nie wiele bylo.
    Gaz: Sredni.
    Smak: chlebny, smakowalo sianem.

    To co oczekiwal z tego piwa. Nie wiele, nie mniej. Kenya Breweries Limited, Nairobi. Inna etykietka.
    Last edited by sibarh; 2012-03-18, 20:24.

    Comment

    • wpadzio
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2011.06
      • 2654

      #17
      Barwa odpowiednia, pełna, złocista, co przy tak lekkim piwie (4,2%) jest zaskakującym plusem.
      Piana nie jest najgorsza i zaznacza swoją obecność. Przede wszystkim poprzez dużą lepkość do szkła. Śladowo obecna jest do końca na powierzchni.
      Otwierając piwo przeżyłem z kolei duże zaskoczenie in minus. Uderzył mnie nieprzyjemny zapach siarkowodoru (sic!), kojarzyło mi się to również z rozgrzanym asfaltem. Jak już ochłonąłem to spokojnie stwierdziłem potem, że szczątkowa, słodka słodowość również istnieje.
      Smak jest przede wszystkim kukurydziano-ryżowy. Piwo do tego dosładzane, co też wyraźnie czuć. Praktycznie pozbawione jest za to jakiejkolwiek goryczki. Finisz lekko kwaśny i lekko "drewniany".
      Nasycenie dość wysokie. Gaz szukając równowagi ucieka naprędce z organizmu.
      Opakowanie oryginalne, z głową słonia (jak w grzecznościowym linku: http://www.fdin.org.uk/wordpress/wp-...ntitled-11.jpg). Na kontrze jedynie podstawowe info. Kapsel dla kolekcjonerów.

      Piwo nieciekawe. Nie dorównujące smakiem nawet poślednim eurolagerom.
      Ten zapach zaś... Nazwa piwa to ponoć pamiątka po tragicznej śmierci w trakcie polowania jednego z przedwojennych angielskich założycieli browaru (tusk=siekacz słonia (ang.)) Czyżby dodawali, w ramach wartości dodanej, do każdej butelki także odpowiednio spreparowany wyciąg ze spodni pechowego myśliwego?
      Reasumując, marny napitek. W mojej ocenie nie zasługuje na więcej niż 3,5 w skali 1-10, choć w innych okolicznościach przyrody pewnie ugasiłby skutecznie pragnienie po wyczerpującym safari.
      I znów wyjdzie na to, że wszystko to wina Tusk(era)a
      Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
      Serviatus status brevis est
      3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

      Comment

      • wpadzio
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2011.06
        • 2654

        #18
        ...A to wina Gosi, której za możliwość recenzji niniejszym dziękuję
        Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
        Serviatus status brevis est
        3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

        Comment

        • GaryFisher
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2009.10
          • 739

          #19
          Tusker Lager [a.4.2%]

          Tusker Lager has been brewed in East Africa since 1922. Named after the elephant that killed George Hurst, one of the brewery's founder, Tusker claims that special heritage of being one of the first beers in East Africa. Over the years, this unique lager has become a part of East Africa's rich tradition.
          Tusker is brewed with high quality malt, made from equatorial barley grown at the base of Mt. Kenya, choicest hops and water that springs from renowned Aberdare mountain ranges. Tusker's famous crisp, refreshing taste and finest quality has continously earned gold medals in the prestigious International Monde Selection Awards.


          Kolor: jasnozłoty, klarowny [5]

          Piana: biała, drobnoziarnista, opada w sumie dosyć wolno, po paru minutach zostaje gruby, trwały kożuch, który zaczyna dziurawieć dopiero przy końcu szklanki [4]

          Zapach: słodowy, mocno chlebowy z lekkim, chmielowym aromatem, może nie jest jakiś wybitny ale pachnie całkiem naturalnie [3.5]

          Smak: słodkawy, trochę wodnisty, słodowo chmielowy z chlebowymi nutami, jeden z lepszych "egzotycznych lagerów" jakiego piłem, jeden z mniej zajeżdżających kukurydzą, w Afryce byłbym usatysfakcjonowany ale bynajmniej nie smakuje to jak piwo za 4 funty [3]

          Nasycenie: dosyć wysokie, bąbelki szaleją [5]

          Opakowanie: oldschoolowa flaszka 0.5l, wzór jak 'euro' z wytłoczonym napisem 'Beer Only', etykieta biało-żółta ze słoniem, obdrapana, kapsel podobny, lekko przyrdzewiały, widać, że piwo trochę świata przejechało [4.5]

          Producent: East African Breweries Group., P.O Box 30161 - 00100, Nairobi, Kenya; www.eabl.com
          Importer: Kanto Enterprises Ltd., Surrey CR0 3LN, www.kantoenterprises.co.uk, tel. +44 (0) 20 86880287
          Zakupione w: całodobowy sklep "Food & Wine" na York Str., niedaleko mostu Westminster, Londyn
          Degustowane: 12.02.2012r. ok. godz. 23:50GMT
          Data ważności: 10.05.2011 11:08
          Data produkcji i numer partii: 10.05.2012L3A12K

          Click image for larger version

Name:	Tusker Lager.jpg
Views:	1
Size:	36,8 KB
ID:	2038885
          Tylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosem

          Comment

          • kloss
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 2526

            #20
            Poniżej 2 etykiety Tuskera - ta z lewej z piwa nabytego w Ugandzie, ta z prawej z piwa kupionego w Rwandzie.
            Na obu piwach jako producenta wskazano EAB Group, ale na obu piwach są zaznaczone dwie możliwości produkcji - Nairobi Kenia, albo Kampala Uganda, bez jednoznacznego wskazania.
            Smak obu piw różni się drastycznie, co w zasadzie sugeruje różnych producentów. Ugandyjski Tusker jest standartowym, niskogoryczkowym, dobrze zgazowanym rześkim puilsikiem, a rwandyjski to myszowaty, stęchławy, kwaśno-gorzki ściek.
            Attached Files

            Comment

            • dryx
              † 1966-2017 Piwosz w Raju
              • 2002.04
              • 1735

              #21
              Wersja puszkowa 0,5 l.
              W składzie oprócz standardu kukurydza i cukier.
              Alkohol nadal 4,2 %, ekstraktu nie podano.
              Barwa słomkowa.
              Piana niska, krótkotrwała, pozostawia nieliczne ślady na szkle.
              Przyjemny słodowy aromat.
              W smaku dominuje mocny słód, w tle goryczka. W sumie nieźle smakuje.
              Nagazowanie w sam raz.
              Poprawny lager, pije się dobrze.
              Attached Files

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                #22
                Nadal dość pospolite w smaku, goryczka lekka zdominowana przez zbyt słodkawe kukurydziano(?)-słodowe akcenty, delikatne lekko stęchłe posmaki
                Attached Files
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                Przetwarzanie...
                X